KILKA TYGODNI PÓŹNIEJ
*Wojtek
Dzisiaj gramy finał z Manchesterem United wiemy że będzie ciężko ale na pewno nikt się nie podda.Siedziałem jeszcze w domu i myślałem jak powiedzieć o tym Marinie,miałem kompletny mętlik w głowie.Miałem jeszcze chwile za nim Marina wstanie żeby coś wymyślić ale jak kiedy w głowie miałem jedynie pustkę, no nic pomyśle później.
- Hej kochanie - zawołałem do niej kiedy schodziła po schodach
- Cześć - usłyszałem
- Jak ci się spało?
- Doskonale
- Będziesz dzisiaj na meczu ? - spytałem niepewnie
- Oczywiście jak mogłabym nie przyjść ?
- Dobrze że będziesz ze mną bo nie wiem czy inaczej dałbym radę
* Marina
Ruszyliśmy na stadion. Jechaliśmy w milczeniu widziałam że Wojtek ma jakiś problem. Nie pytałam nawet o co chodzi bo nie chce go denerwować przed meczem. Dotarliśmy na stadion, wszystkie WAGs miały cały mecz oglądać z ławki rezerwowych. Bardzo mnie to cieszyło że moge być tak blisko.Na trybunach byli moi znajomi i Wojtka był nawet Robert z Anią. Ciekawe po co ich zaprosił.
Mecz się rozpoczoł
* Speaker stadionowy
Sędzia rozpoczoł. Dzisiaj przekonamy się która z tych drużyn jest lepsza. Oba zespoły na pewno będą grały z całych sił. Groźna sytuacja, Manchester United przy piłce biegną w stronę bramki Wojtka Szczęsnego miejmy nadzieje że Polak sobie z tym poradzi. Manchester strzela..... broni ależ wspaniała parada Szczęsnego.
KILKA MINUT PÓŹNIEJ
Manchester znów przy piłce, od początku spotkania przeważają. Akcja rozgrywa się coraz bliżej bramki Polaka. Wayne Rooney rozpędza się jest już w polu karnym , fuluje go Mertesacker i co i karny sędzia nie miał wątpliwości. Rooney ustawia piłkę,źle zaczyna się ten mecz dla Arsenalu. Miejmy nadzieje że Wojtek da rade. Brooooooooooooni taaak Szczęsny jest dzisiaj we wspaniałej formie nikt mu dziś nie strzeli jest podporą Arsenalu, oby teraz jego koledzy strzelili gola.
80 MINUT PÓŹNIEJ
Arsenal wygrywa od 54 minuty. Teraz czekamy na gwizdek sędziego. Koniec..koniec Arsenal wygrywa i duża w tym zasługa Szczęsnego brawo Wojtek.
* Marina
Gwizdek sędziego biegnę w stronę Wojtka. Zauważyłam ze ktoś do niego podbiegł i wręczył mu coś ale nie do końca wiem co. Podeszłam do niego a on uklęknoł na jedno kolano
- Marina czy zechcesz spędzić ze mną resztę swojego życia- zapytał najpoważniej jak umiał
Nie mogłam uwierzyć w to co słyszę. Czy on się mi właśnie oświadczył?
- Tak - odpowiedziałam po chwili
Wstał nałożył mi pierścionek i czule pocałował. Wojtek oświadczył mi się na oczach milionów ludzi nie mogłam w to uwierzyć. Cały stadion bił brawa!
Wróciliśmy do domu z przyjaciółmi oczywiście. W domu była przygotowana impreza, cieszyłam się że mogę w tym wspaniałym dniu być z przyjaciółmi. Bawiliśmy tańczylismy i śmialiśmy się
- Marina zagracie coś - spytała w pewnym momencie Ania
- No dobra czemu nie - odpowiedziałam
Zaczeliśmy on grał ja śpiewałam było cudownie. Nasi znajomi nas nagrywali wszystko oczywiście potem pojawiło się na Snapie Facebooku i Instagramie. Cała noc była cudowna.
*********
I znowu bardzo krótki rozdział za co was przepraszam. Ale jeszcze trochę i zrobi się ciekawie.
Tak swoją drogą to nie wiem czy jutro co kolwiek się jutro pojawi bo niestety ale jadę do szpitala i mogę nie mieć czasu ale może mi się uda coś napisać. Wytrwajcie jeszcze chwilę takie nudne rozdziały bo na prawdę warto. Oczywiście zachęcam do komentowania :)
CZYTASZ
Wojciech Szczęsny-Wygrane Marzenia
FanfictionWojciech Szczęsny to z pozoru szczęśliwy człowiek. Ma wszystko, jest reprezentantem Polski i gra we wspaniałym klubie, poznał też wspaniałą dziewczynę i są razem szczęśliwi ale co się stanie jeżeli ktoś zakłóci ich spokój, co jeżeli wiele problemów...