KILKA DNI PÓŹNIEJ ( 11.06.16 )* Wojtek
Na treningu dzisiaj trener nas przycisnął to znaczy nie bramkarzy bo my graliśmy w siatkonoge oczywiście, ale i tak było ciężko bo dużo biegaliśmy w sumie nie dziwne jutro o 18:00 gramy z Irlandią. Po treningu poszliśmy na obiad:
- Jak było na treningu? - spytała Ania
- Fajnie - odpowiedziałem
- Fajnie!? Chyba dla ciebie bo ja nawet nie wiem ile przebiegłem i ile się na kopałem - zaśmiał się Lewy
- Jak to ja miałem bardzo ciężki trening! Musiałem grać w siatkonoge! - śmiałem się
- Ta jasne bardzo ciężki ten twój trening. A wy co robiłyście jak my trenowaliśmy ? - spytał Lewy
- My byłyśmy na rowerach na kawie a i jeszcze u kosmetyczki - odpowiedziała Marina
- A to ciężki dzień miałyście ? - spytałem żeby je zdenerwować
- Bardzo! - odpowiedziała Ania
Zjedliśmy obiad i poszliśmy się przejść. Nie daleko hotelu był piękny park więc tam się skierowaliśmy. Robert wzioł piłkę bo u myśleliśmy sobie że nauczymy nasze żony grać w piłkę, one wzieły piłkę do siatkówki. Park był piękny i w parku było również boisko zarówno do nogi jak i siatkówki co nam bardzo się spodobało. Na szczęście o tej porze było pusto w parku co nam odpowiadało bo nie chcieliśmy aby ktoś nas rozpoznał.
- Marina mocniej to kopnij - krzyknąłem w kierunku mojej żony
- Nie umiem mocniej - zaśmiała się
- Taa jasne - odpowiedziałem gdy nagle dostałem piłką w łeb - i co nie umiesz mocniej?
- ojć to było nie chcący - znów się zaśmiała. Uwielbiam jej śmiech
Pograliśmy jeszcze po czym wróciliśmy do hotelu bo zaczynało się ściemniać. W holu zastaliśmy wszystkich piłkarzy z żonami.
- Co to za zbiorowisko? - spytał Lewy
- Trener pozwolił iść nam do klubu tylko mamy nie pić - powiedział Boruc
- A to fajnie - odpowiedziałem
- To chodźmy - powiedział któryś z chłopaków
- Wy idźcie my zostajemy - zdecydowały nasze żony
Do klubu poszliśmy sami bez naszych żon. W ogóle żadna z dziewczyn nie poszła.
KILKA GODZIN PÓŹNIEJ
Wypiłem parę drinków i zaczynało mi się mieszać. Sam nie wiedzialem co robię. Po chwili złapała mnie jakaś kobieta i za ciągła mnie na zaplecze. Rozebrała się przede mną. Sam nie wiedziałem co robię. Kiedy się ocknąłem ona leżała naga obok mnie a ja sam byłem goły. Po paru minutach ubrałem się i wyszedłem z zaplecza. W klubie był jeszcze Lewy który pomógł mi wrócić do naszego pokoju. Położył mnie na łóżku i zasnąłem. Rano ktoś mnie obudził był to Lewy.
- Co ci odwaliło stary - spytał
- Ale o co chodzi? - spytałem zdezorientowany
- Na chlałeś się i jeszcze to - rzucił we mnie gazetą
" Wczoraj o koło godziny 20 nasi piłkarze byli widziani w klubie ***** . Do klubu udali się bez swoich żon. I mimo iż Adam Nawałka zabronił im pić kilku kadrowiczów złamało ten zakaz między innymi Wojciech Szczęsny który został przyłapany na zdradzie. Czy Marina wie jak jej mąż spędził wczorajszy wieczór i z kim?"
CZYTASZ
Wojciech Szczęsny-Wygrane Marzenia
FanfictionWojciech Szczęsny to z pozoru szczęśliwy człowiek. Ma wszystko, jest reprezentantem Polski i gra we wspaniałym klubie, poznał też wspaniałą dziewczynę i są razem szczęśliwi ale co się stanie jeżeli ktoś zakłóci ich spokój, co jeżeli wiele problemów...