Rozdział 12

420 10 0
                                    

* Wojtek

Lecieliśmy już do Francji. Wszyscy byli bardzo podekscytowani bo miało to być pierwsze Euro w którym mamy szanse dojść naprawdę daleko. Dobrze nam poszło w eliminacjach i sparingi przed Euro też dawały nam satysfakcję. Wszyscy nie mogliśmy się już doczekać pierwszego meczu. Wiedziałem że przez te kilka dni będę musiał walczyć o miejsce w bramce, Łukasz ostatnio bronił doskonale dlatego musiałem bardzo się postarać abym mógł bronić od początku Euro. Dobrze że leci ze mną Marina w ogóle fajnie że jadą z nami nasze życiowe partnerki. Trener w ten sposób chce stworzyć rodzinną atmosferę i trochę nas rozluźnić ale żebyśmy nie rozluźnili się za bardzo nasze żony będą miały pokoje piętro wyżej. Pokoje mają być dwuosobowe... Ciekawe z kim dostanę pokój albo z kim dostanie pokój Marina. Ale ja ją kocham... Odruchowo złapałem ją za rękę.

- Coś nie tak - spytała z troską w głosie

- Wszystko ok - uśmiechnąłem się

- Aaa to dobrze

- Zaraz lądujemy - powiedziałem do niej


Wylądowaliśmy... Teraz staliśmy już w recepcji naszego hotelu. Trener przydzielał pokoje.


- Dobrze więc tak jak podzielimy panów tak i będą mieć pokoje panie to znaczy że jeżeli Robert będzie miał pokój z Pazdanem to ich żony będą miały pokój razem. Wszystko jasne? - zaczął trener

- Tak trenerze - powiedział za nas Robert

- Dobra... Lewy będzie miał pokój ze Szczęsnym, Milik z Kapustką , Jędza z Pazdanem, Glik z Krychą.... - zakończył trener

- Hehe jesteśmy na siebie skazani - podszedł do mnie Lewy

- Na to wygląda - udałem że mi to przeszkadza a on udał obrażonego- I tak dobrze że nie trafiłem na teka cymbała Kryche

- Słyszałem cymbale - krzyknął do mnie krycha
na co z Lewym wybuchneliśmy śmiechem

- Dobra chodźmy już do naszego pokoju - zadecydował Lewy


Gdy weszliśmy zamurowało nas. Wiedzieliśmy że Francuzi się postarali ale żeby aż tak, nasz apartament był extra. na przeciwko drzwi było coś ala salon gdzie była duża kanapa i fotel w rogu stało duże biurko a na przeciwko niego dwa duże łóżka obok których były szafki nocne z boku stała duża szafa obok było wejście do dużej łazienki był w niej prysznic na przeciwko wanna obok toaleta i umywalka a na przeciwko umywalki szafka dość spora. Łazienka była w kolorze ciemnego błękitu ale nie za ciemnego była w sam raz. Sam pokój był w kolorze ciemnego beżu. Byłem zdziwiony nie spodziewałem się czegoś takiego po minie Lewego wywnioskowałem że on też był zdziwiony.

- Woow- krzyknął po chwili Lewy

- No tego to się nie spodziewałem - powiedziałem

- No ja też

- Dobra rozpakujmy się

- ok - skończyliśmy rozmowe


Rozpakowaliśmy się trochę pogadaliśmy i poszliśmy odwiedzić nasze żony. Zapukaliśmy i weszliśmy do ich pokoju. Pokój naszych żon był podobny do naszego.

- Hej.. Rozpakowałyście się - spytałem

- Tak - odpowiedziała mi Ania

- Zaraz kolacja - zaczął Lewy

- No dobra to wy idźcie a my się przyszykujemy- Moja żona nas wygoniła

I wyszliśmy.. Nie czekaliśmy poszliśmy zająć nam czteroosobowy stolik żebyśmy potem nie musieli szukać sobie miejsc. Zajeliśmy stolik przy oknie. Widok był super. Nareszcie przyszły!

- Co tak długo ?! - spytałem lekko zirytowany

- Musiałyśmy się przebrać - zaśmiały się

- Co dziś robimy? - spytał Lewy

- Dziś to raczej już nic możemy ewentualnie iść na plaże - powiedziała Marina

- Okej - wszyscy się zgodziliśmy


Zjedliśmy i poszliśmy na plaże.


* Marina

Na plaży my z Anią się opalałyśmy a chłopaki wygłupiali się w wodzie. Strasznie fajnie że tak dobrze się bawią, jutro pewnie cały dzień spędzą na treningu a my będziemy się nudzić w Hotelu.

Leżałyśmy na plaży chwile kiedy ktoś na nas się rzucił byli to nasi mężowie którzy podnieśli nas i wrzucili do wody. Byłyśmy wściekłe

- Czy was kur*a - zaczeła Ania

- Pojeba*o - ja skończyłam

- Haha wcale nas nie pojeba*o - śmiali się nasi mężowie

- Rusz dupę i mi pomóż- krzyknełam do Wojtka


Chwilę popluskaliśmy się w wodzie i poszliśmy do hotelu potem chwilę pogadaliśmy i chłopcy wrócili do swojego pokoju




Wojciech Szczęsny-Wygrane MarzeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz