Rozdział 10

462 11 0
                                    

KILKA DNI PÓŹNIEJ

* Wojtek

Wyszedłem już ze szpitala i zaczynam wszystko od nowa. Koniec z rozczulaniem się nad sobą czas żyć. Teraz wiem czego chce uświadomiła mi to Marina, jeżeli Arsenal mnie nie chcę to muszę iść dalej, do przodu. Będę grał dla Romy najlepiej jak będę umiał. Nawet dobrze poznam nowe miejsce, nowych ludzi no i nowy język. We Włoszech jest pięknie i słonecznie. Już wzieliśmy się za szukanie domu, bo nie chcemy pół roku mieszkać w hotelu. Teraz skupię się na reprezentacji bo raczej w tym sezonie już nie zagram. Do końca zostały 2 mecze a potem Euro.


* Marina

Wojtek wyszedł ze szpitala, najgorsze już za nami. Cieszę się że Wojtek zaczął się usmiechać i cieszyć. Ostatni tydzień był bardzo ciężki. Dobrze że Wojtek zaczął widzieć pozytywy wypożyczenia do Romy. Dzisiaj mamy wspólnie jechać do Arsenalu dopełnić formalności i ostatecznie wybrać klub. Zaczeliśmy już szukać mieszkania, chcemy kupić dom gdzieś w centrum Rzymu.

- Hej - Wojtek wszedł do jadalni

- Cześć - podszedł i pocałował mnie odpowiadając

- No i jak się czujesz? - spytałam

- Doskonale - odpowiedział uradowany

- O której pojedziemy?

- Tak o 10:00 - odpowiedział

- Oby to był początek czegoś dobrego

- Na pewno będzie wspaniale     

- Okej... to zjedz śniadanie bo będziesz głodny


* Wojtek

No i jedziemy... Oby ku lepszemu. Mam nadzieje że we Włoszech będę się sprawdzał. Czuję że będzie ciężko ale wierze że nam się uda.

Weszliśmy do klubu i udaliśmy się do właściciela klubu no i trenera. Czekali na nas w gabinecie.

- Dzieńdobry- weszliśmy do pomieszczenia

- Cześć siadajcie - powiedział trener

- Więc wybrałeś już klub do którego chcesz iść - spytał właściciel

- Tak wybrałem Rome

- Jesteś pewien  ?- spytał

- Tak - odpowiedziałem krótko

- Dobry wybór  - odezwał sie trener

- Mam nadzieje

- A ja mam nadzieje że kiedy wrócisz do nas będziesz tysiąc razy lepszy

- Oby

Pożegnaliśmy się i wyszliśmy. Poszedłem jeszcze do szatni aby pożegnać się z chłopakami.

- Hej - wszedłem

- Cześć Wojtek - przywitał się Theo

- Przyszedłem się pożegnać - spuściłem głowę

- Będzie dobrze stary jeszcze im pokażesz

- Mam nadzieje

- Zobaczysz że jeszcze będą cię błagać o powrót jak ten Cech będzie wpuszczał wszystko co będzie lecieć w stronę  bramki- zaśmiał się

- Mam nadzieje że spotkamy się na boisku

- Oby - zaśmiał się


Wyszedłem. Poszliśmy z Mariną do samochodu.

- Jedziemy gdzieś - spytała

- Ale gdzie ?- spytałem

- Nie wiem chcę  jakos zapamiętać to miasto - spojrzała na mnie

- Okej to jedźmy


Zwiedziliśmy pół Londynu i jedliśmy chyba 5 restauracjach. Było cudownie bo byliśmy razem.


* Marina

Wróciliśmy do domu i pozostało nam tylko się spakować , ponieważ zaraz po Euro jedziemy w podróż poślubną a potem prosto do Rzymu. Zaczynamy wszystko od nowa. Nasze nowe życie ale już nie tu tylko tam we Włoszech. Najważniejsze że razem. Postanowiłam wrzucić coś na Facebooka.


Moi drodzy dzisiaj z Wojtkiem zaczynamy nasze życie od nowa. Dzisiaj spędzamy ostatnią noc w Londynie. Mamy nadzieje że to początek czegoś wspaniałego

 Mamy nadzieje że to początek czegoś wspaniałego

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


**************************

Kochani to już 10 rozdział tak się ciesze zwłaszcza że liczba wyświetleń stale rośnie za co wam bardzo dziękuje. Mam nadzieje że tak będzie dalej i liczę że będziecie też komentować :)

Wojciech Szczęsny-Wygrane MarzeniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz