* Wojtek
- Gratulację - podszedł do nas mój brat
- Dziękujemy - powiedziała Marina
- Wiecie już czy to chłopak? - zaśmiał się Janek
- Wiemy że to bliźniaki - uśmiechnąłem się
- Super
- No powiedzmy - zaśmiała się Mara- Idę pogadać z moimi rodzicami. Zaraz wracam
- Okej
- Nie masz zamiaru mu wybaczyć - spytał nagle Janek
- Rozmawialiśmy już o tym
- Ale nie skończyliśmy
- Nie chce na ten temat rozmawiać
- I masz zamiar całe wakacje chodzić obrażony?
- Tak - powiedziałem
- Wojtek!
- Tak mam na imię - zaśmiałem się
- Możemy rozmawiać poważnie
- Rozmawiamy poważnie
- Nie Wojtek! Ty zachowujesz się jak dwuletnie dziecko albo i gorzej
- Daj już spokój
- Wojtek
- Słuchaj idę jutro na trening więc chce odpocząć
- Jaki trening?
- Za kilka dni gramy mecz towarzyski
- Z kim
- Z Niemcami
Skończyłem rozmawiać z Jankiem i poszedłem do naszego pokoju. Wciąż myślałem o naszej rozmowie z Jankiem. Ja wiem że oni wszyscy bardzo chcą abym pogodził się z ojcem ale nie mogę to tak bardzo boli. Zranił mnie i to bardzo jak mogę mu to wybaczyć. Zostawił mamę w najgorszym momencie opuścił nas i znalazł sobie nową rodzinę jak mam mu to wybaczyć.
Kiedy leżałem na łóżku zadzwonił mój telefon. Dzwonił mój Manager.
- Halo - odezwałem się
- Część Wojtek
- Witam
- Słuchaj przyszło kilka ofert transferowych i chciałbym abyś je przejrzał możemy spotkać się jutro po twoim treningu/
- Tak jasne
- Dobra to do zobaczenia.
Ciekawiło mnie z jakich klubów przyszły oferty, bo mimo że w Arsenalu grało mi się dobrze bardzo chciałem zmienić klub głównie dlatego że nie czuję się tam już tak jak dawniej.
Następnego dnia zaraz po treningu ruszyłem do kawiarni w której się umówiliśmy.
- Cześć - przywitałem się
- Cześć siadaj - wskazał na krzesło
- No i jakie te oferty - spytałem prosto z mostu
- Jest kilka które mogą ci się spodobać - powiedział
- Tak
- Przyszło sporo ofert z czołowych klubów
- Z jakich
- Wiesz przyszło dużo ofert ale myślę że ta spodoba ci się najbardziej - podał mi kartkę a ja aż zaniemówiłem
* Marina
Mineło już sporo czasu od treningu a Wojtka wciąż nie było. Wiedziałam że jest umówiony ale mimo wszystko trochę się martwiłam. Zresztą nie tylko ja bo także mama Wojtka. Postanowiłam zaczekać jeszcze trochę a potem zadzwonić.
- Cześć - otworzył drzwi
- Wojtek jesteś - przytuliłam go
- No przepraszam trochę się przeciągnęło
- Okej. Chodź przyszedłeś w sam raz na kolację
Kilka minut później wszyscy jedliśmy kolację. Siedzieliśmy wszyscy już dobrych kilka minut a Wojtek wciąż nie powiedział co uzgodnili więc postanowiłam zapytać.
- Kochani no i co ustaliliście z managerem?
- Nie zostanę w Arsenalu transfer jest już gotowy
- A gdzie się przenosisz? - spytałam na co Wojtek się uśmiechnął
- Do Bayernu Monachium
- Naprawdę? - spytałam nie dowierzając
- Naprawdę
- Świetnie. Ale zaraz czy tam w bramce nie stoi Neuer
- Przenosi się do Barcelony
- Nie mogę w to uwierzyć
- To uwierz po meczu towarzyskim jadę podpisać umowę.
- To ja zadzwonię do Ani musimy kupić dom nie daleko od nich.
- Mara wszystko już ustalone. Myślisz że czemu tak długo mnie nie było
- Ale jak to
- Gadałem już z Robertem i kupiłem dom obok nich
- Ale super!
- Taa - uśmiechnął się
*************************************************************
Wybaczcie że ten jest krótki i trochę nudny ale nie miałam czasu i pisałam go na szybko.
Dziękuję wam za te wyświetlenia i gwiazdki jesteście super :D
CZYTASZ
Wojciech Szczęsny-Wygrane Marzenia
FanfictionWojciech Szczęsny to z pozoru szczęśliwy człowiek. Ma wszystko, jest reprezentantem Polski i gra we wspaniałym klubie, poznał też wspaniałą dziewczynę i są razem szczęśliwi ale co się stanie jeżeli ktoś zakłóci ich spokój, co jeżeli wiele problemów...