*Marina
Razem z Wojtkiem jedziemy właśnie do Polski. Jego mam postanowiła że zaprosi całą rodzinę na wakacje więc i my jedziemy. Niestety nie bardzo podoba się to Wojtkowi bo ma być tam jego ojciec z nową rodziną. Nie jest to dla niego łatwe bo jest skłócony z ojcem już kilka lat , a jeszcze do tego kilka dni temu mama Wojtka powiedziała mu że jego ojciec zdradzał ją już gdy była w ciąży z Jankiem i że ma starsze od siebie rodzeństwo i jednego młodszego brata. Wojtek jest wściekły ledwo udało mi się namówić go na te wakacje. O mojej ciąży wie na razie tylko Wojtek, Ania i Robert więc będzie to doskonała okazja na obwieszczenie tej nowiny całej rodzinie.
- Nie wiem dlaczego w ogóle się na to zgodziłem - powiedział nagle Wojtek
- Daj już spokój, rozmawialiśmy już o tym - odpowiedziałam
- Tak ale ja sobie nie wyobrażam tych wakacji, i jeszcze za tydzień mamy mecz towarzyski
- Dasz rade
- Może zawrócimy - spojrzał błagalnie ale ja byłam nie ugięta
- Nie. Jedź już dojeżdżamy
- No dobra
- Wojtek ja wiem że tata bardzo cię skrzywdził ale czy nie mógł byś mu wybaczyć
- Mara nie mogę to zbyt boli - zaśmiał się pod nosem
- Wiem ale to twój tata
- Ale mnie okłamywał całe życie
- No ale ...
- Mara nie ma ale oszukał mnie rozumiesz. Nie powiedział mi że mam rodzeństwo dwoje w wieku Janka i 10 letniego brata. Fajnie co
- Wojtek ale to jednak rodzeństwo - uśmiechnełam się
- Nie dla mnie
- Ale Janek ich lubi
- Tak Janek ale nie ja
- Dobra skończmy tą rozmowę
- Dobra. Jesteśmy już na miejscu.
Wysiedliśmy i ruszyliśmy w stronę drzwi.
* Wojtek
Zapukaliśmy do drzwi a po kilku sekundach otworzył nam mój brat.
- Cześć - przywitał nas - Mamo już są
Weszliśmy do środka a tam już czekała mama. Od razu nas wyściskała i kazała zanieść nam nasze walizki. Poszliśmy na górę do naszego pokoju i szybko się rozpakowaliśmy. Właśnie mieliśmy schodzić na dół ale złapałem za rękę Marine
- O co chodzi - spytała
- Mara nie poruszaj tematu ojca przy mamie - powiedziałem
- Okej nie miałam zamiaru
- Dobra chodźmy na dół
Zeszlismy na dół i mama zawołała nas do salonu gdzie czekała na nas kawa i ciasto ( :D )
- Opowiadajcie - powiedziała mama
- Ale co - spytałem
- No jak tam się wam po ślubie żyje
- Dobrze - odpowiedziała Mara
- Nie ma żadnych problemów - uśmiechnął się Wojtek
- Marinko a wiadome kiedy przyjadą twoi rodzice - spytała mama
- Pewnie nie długo będą
- To dobrze. A Wojtek póki pamiętam, chciałam cię prosić abyś zachowywał się normalnie względem ojca
- Nie licz na to mamo
- Wojtek - powiedziała mama - ja rozumiem że cię to boli ale pomyśl jak będzie przykro twojemu tacie jak tylko ty nie będziesz z nim rozmawiał
- Jakoś sobie poradzi ma tyle dzieci że na pewno któreś z nim pogada - powiedziałem troche złośliwie
- Wojtek! - zezłościła się mama
- Co!
Wstałem i wyszedłem przed dom, nie miałem ochoty słuchać tego dalej. Chwilę później dołączył do mnie mój brat. Z nim też nie miałem ochoty rozmawiać głownie dlatego że zapewne będzie chciał rozmawiac o ojcu
- Wojtek ja wiem że jest ci trudno mu wybaczyć mnie też nie jest łatwo- powiedział
- Tak jasne nie jest ci łatwo szkoda że tobie podoba się twoje nowe rodzeństwo
- Wojtek aż tak ci to przeszkadza że masz nowe rodzeństwo
- Tak bardzo mi to przeszkadza, ale dla ciebie w ogóle nie ma problemu
- Jasne Wojtek że jest problem ale nie można z tego powodu obrażać się na cały świat
- No jasne to co ma robić udawać że wszystko jest okej tak
- Nie nie o to chodzi Wojtek
- Więc o co chodzi - spytałem
- Powinniśmy wszyscy razem porozmawiać
- Tak i co jeszcze
- Wojtek spróbować nie zaszkodzi
- Nie będę z nikim rozmawiać
- Wojtek daj już spokój
- Nie
* Marina
- Nie wiem co mam robić - powiedziała mama
- Będzie dobrze
- Dlaczego on jest taki uparty
- Jestem pewna że Wojtek zrozumie że jego tata nie chciał źle
- Tak sądzisz - spytała mama
- Tak jestem pewna
- Mara twoi rodzice przyjechali - wszedł Wojtek
- Tak?
- Cześć - wszedł mój tata
- Hej - przywitałam się i zaprowadziłam ich do pokoju
Kilka godzin później gdy w domu byli już wszyscy włącznie z tatą Wojtka wszyscy usiedliśmy do kolacji oboje z Wojtkiem postanowiliśmy że właśnie teraz oznajmimy im naszą nowinę.
- Z Mariną mamy wam coś do powiedzenia - powiedział Wojtek
- Jestem w ciąży - powiedziałam
- Naprawdę - spytała mama
- Tak - powiedział Wojtek
**************************************************************************************
Udało się napisać kolejny rozdział. To jest mój prezent walentynkowy dla was i mam nadzieje że wam się spodoba.
CZYTASZ
Wojciech Szczęsny-Wygrane Marzenia
FanfictionWojciech Szczęsny to z pozoru szczęśliwy człowiek. Ma wszystko, jest reprezentantem Polski i gra we wspaniałym klubie, poznał też wspaniałą dziewczynę i są razem szczęśliwi ale co się stanie jeżeli ktoś zakłóci ich spokój, co jeżeli wiele problemów...