Ana & Christian (1,2)

2~12

Parę miesięcy później 

Ana 

Minęły już trzy miesiące od wypadku mojego i Christiana. Dla naszego szczęścia nie stało nam się nic wielkiego, choć wciąż nie zostało ustalone kto był sprawcą wypadku ani jaki był tego powód. Jednakże ja i Christian sądzimy, że ma to powiązanie z tymi wcześniejszymi wiadomościami, które otrzymywałam. 

Niedługo są urodziny Christiana, a ja wciąż nie mam dla niego prezentu. W sumie co dać komuś, co ma już wszystko? Może z pomocą Kate i Mii, coś uda mi się zrobić. 

Nie mam pojęcia czemu, ale jakoś od kilku dni dziwnie się czuję, mam nudności prawie codziennie, nie wiedząc czemu. Nie mówiłam o tym Christianowi, bo od razu dostałby szału i kazał jak najszybciej pójść do lekarza. I tak chciałam iść na badania, ale bez wiedzy Christiana, nie chcę go martwić na zapas. 

Właśnie jestem przed gabinetem lekarza i czekam na wyniki badań krwi, by dowiedzieć się, co mi dolega. 

-Pani Grey?- Z moich myśli wyrywa mnie głos pielęgniarki. Podnoszę głowę.- Pani doktor prosi panią do gabinetu.- Wyjaśnia. 

Wstaję i z lekkim strachem kieruję się do środka pomieszczenia. 

-Niech pani usiądzie, mam dla pani pewną wiadomość.- Mówi tajemniczo, a mi serce zaczyna szybciej bić. - Raczej nie jest to nic strasznego, dlatego proszę się nie denerwować. 

-Mogłaby pani w końcu powiedzieć co mi dolega, a nie przedłużać?- Pytam lekko poirytowana. 

-No więc,- robi krótką pauzę, a ja jeszcze bardziej się niecierpliwię. -Jest pani w szóstym tygodniu ciąży, gratuluję. 

CO?! 

/////////////////////////////////////////

Powracam po niecałej miesięcznej przerwie. Z góry chcę was przeprosić za tą nieobecność, a powód jest jeden brak czasu. 

Dzisiaj dodaję rozdział, ale następny pojawi się nie wcześniej niż za tydzień, ponieważ w tym tygodniu mam próbne testy i konkursy. Nie ma to jak trzecia gim. 

Rozdział średniej długości, ale mam nadzieję, że się podoba. 

Czekam na gwiazdki i komentarze. 

Damie Love