Amelia
Victoria's Secret ostatni przystanek, do którego właśnie zmierzamy. Kevin wiernie nam towarzyszył, ale po pierwszych trzech sklepach z odzieżą damską powiedział pas. W kilku kolejnych czekał na nas przed sklepem, nie chciał już wchodzić do środka.
- Tu też poczekasz na nas? - Zapytała Kate.
- Kolejny sklep odzieżowy. Wolę poczekać mam już dość. - Wyznał, przeciągając każde słowo.
- Ok jak wolisz... Amelia ostatni przystanek Victoria's Secret.
Spojrzałam na Kevina. Jego uśmiech poszerzał, a oczy rozbłysły. No tak facet w sklepie z bielizną damską to może być ciekawe doświadczenie.
- Idę! - złapał mnie za rękę i wręcz wciągnął mnie do sklepu.
Seksowne gorsety, prześwitujące koronkowe zestawy. Nie wiem, co mogłabym wziąć. Nigdy nie kupowałam takiej bielizny. Stringi i koronkowe majtki to co innego, ale to... majtki z rozcięciem w kroku różnie dobrze mogłabym nie zakładać majtek i efekt byłby taki sam.
- Takie stroje działają na męską wyobraźnię. Czasami seksowny strój taki jak ten...- Wskazała na czerwono-czarny gorset i pończochy. - Dodają pikanterii.
- Ten jest lepszy.- Kevin przyniósł podobny gorset tylko cały czarny.
- I niby ja mam się w to ubrać? - Spytałam, przyglądając się jego twarzy.
- Przymierz.
Jeśli chce się w ten sposób bawić, to ja w to wchodzę. Wzięłam od niego bieliznę i poszłam do przymierzalni. Rozebrałam się do bielizny i nałożyłem gorset. Mam problem, sama nie zawiąże tych tasiemek. Poprosiłam Kate, aby weszła i pomogła mi. Niestety zamiast niej do przymierzalni wszedłem Kevin. Oczy mu pociemniały wlepił we mnie swoje wielkie niebieskie oczy i otworzył buzię.
- Od kiedy masz na imię Kate?
- Kate poszła czegoś poszukać. Zawiązać?
Przyjrzałam się w lustrze. Wygląda to całkiem nieźle. Wezmę to i poszukam jakiś innych gorsetów, ale najpierw zapytam go o zdanie. Odwróciłam się w jego stronę.
- Chyba jest trochę za mały. Cycki mi się wylewają. Co sądzisz.
Lekko odchrząknął.
- Wyglądasz cholernie seksownie. - Wzniósł oczy do góry. - Boże daj mi siłę, abym nie zgwałcił jej tu i teraz.
- Ty Boga w to nie mieszaj.
- Założysz to dzisiaj? - Spytał z nadzieją.
- Aż tak ci śpieszno? Ciążenie związane z celibatem naprawdę ci doskwiera? - Chciałam, aby zabrzmiało to swobodnie, ale słychać w moim głosie lekką obawę. Niestety Kevin także to zauważył.
Szybko się odwróciłam. Poprosiłam, aby rozwiązał te tasiemki. Ubrałam się we własne ciuchy i wyszłam z przymierzalni. Nie wiem, dlaczego Kevin wyszedł ze sklepu, powiedział tylko, że za moment wraca. Może czymś go uraziłem?
Wzięłam kilka kompletów seksownej bielizny gorset, który wybrał Kevin i poszłam do kasy. Zapłaciłam za wszystko i wyszłam ze sklepu. Usiadłam na ławce i czekam na Kate. Napisałam wiadomość, gdzie jestem, ale po piętnastu minutach czekania, zaczynam się niecierpliwić. Kevin też zniknął, nie wiadomo gdzie. Telefon ma zajęty więc i wiadomości nie odczyta. Taki już mój los będę tu czekać sama jak palec, dopóki nie wrócą. Wyciągnęłam z torebki słuchawki, podłączyłam je do telefonu. W uszach rozbrzmiała muzyka a dokładnie Jonas Blue- Perfect Stranger. Nie zwracając uwagi na przechodniów, zaczęłam podśpiewywać. Nagle ktoś wyciągnął mi z ucha słuchawkę. Przestraszył mnie młody mężczyzna, który wlepia we mnie gały, jakby był jakimś psychopatą.