7.Niskokaloryczna miłość

2.2K 50 2
                                    

Wszystko wirowało gdy tylko myślałam o Danielu. Jego smsy sprawiały, że wyłączałam się od tego co działo się wokół mnie. Tak bardzo lubię z nim pisać i tak wiele już się dzięki niemu zmieniło w moim życiu. Moja przyjaźń z Żanetą i Pauliną się umocniła, byłam bardziej otwarta na innych a przede wszystkim pewność siebie wzrosła do maksimum.

Mijały tygodnie wymienialiśmy się wiadomościami, aż pewnego nieszczęsnego dnia zemdlałam. Dziewczyny śmiały się, że to od myślenia o brunecie, ale to nie było to. Liczne badana i wizyty u lekarzy wręcz przyprawiały mnie o mdłości, bo przecież ile można? Opowiedziałam wszystko Danielowi, który tak się tym przejął i o niczym innym nie mówił jak tylko Madziunia proszę Cię dbaj o siebie… Ble, ble, ble był gorszy niż moja mama. Po kolejnej z wizyt u kardiologa siedząc na tylnym siedzeniu auta rodziców poczułam wibrację telefonu. To był Daniel. O jeju i co ja teraz zrobię? Dzwoni do mnie. Przecież nie będę z nim rozmawiać przy rodzicach. Ale co się stało, że do mnie dzwoni  ech…

Odrzuciłam połączenie, natychmiast pisząc mu smsa:

Ja: Dan nie mogę rozmawiać jadę teraz z rodzicami samochodem. Czy coś się stało? Nigdy wcześniej do mnie nie dzwoniłeś :*

Dan: Słońce chciałem się dowiedzieć jak się czujesz i co powiedział Ci lekarz:* Zwyczajnie martwiłem się a pomyślałem, że tak milej jest zadzwonić niż napisać. Ale skoro nie możesz odebrać to chociaż mi napisz:*

Martwi się o mnie, jakie to słodkie. Żaden facet nigdy się tak o mnie nie martwił.

Ja: Czuję się dobrze:* A lekarz powiedział, że mam niewielką wadę serca, z której wyrosnę podobno aczkolwiek ona nie może być przyczyną omdleń. Nie masz się co martwić silna babka z Twojej narzeczonej:* A co do odbierania to już Ci kiedyś mówiłam, że nie lubię rozmawiać przez telefonJ

Dan: Tak wiem i pamiętam, że nie lubisz rozmawiać przez telefon, ale pomyślałem ech no nie ważne co pomyślałem:* Czyli co kolejne badania skoro to nie od serca omdlenia były? Wiem, że jesteś silną babką tylko o kogo jak nie o swoją narzeczoną miałbym się martwić hm? :P

Ja: Co takiego pomyślałeś proszę dokończ:) Nie ja już żadnych badań nie chcę. Nie mdlałam już od tygodnia więc może już wszystko w porządku? No nie wiem o kogo, ale skoro o mnie to miło mi bardzo:*

Dan: Wiesz co słońce pomyślałem, że i Tobie i mi byłoby miło się wreszcie usłyszeć, ale skoro nie no to trudno nie będę więcej dzwonił i uszanuję to, że nie lubisz rozmów telefonicznych :) A co do badań i tych omdleń to kazanie będzie moja droga! Pogadamy na gg;) Buziak Madzia:***

Dobrze wiem co mnie teraz czeka… Daniel nie da mi żyć dopóki nie dowie się co mi dolega i od czego te omdlenia moje. Kurczę jak mnie to wkurza, że jest taki uparty i nie lubi sprzeciwu. Nikt oprócz mnie nie wie dlaczego taka słaba jestem od jakiegoś czasu.  Otóż wyobraźcie sobie, że spożywałam jeden posiłek dziennie a później piłam tylko wodę. Nie mogłam tego nikomu powiedzieć bo by mnie zabito a później wskrzeszono i na nowo zabito i tak nawet nie wiem ile razy…  W każdym razie marnie by ze mną było gdyby się wydało przypuszczam nawet, że Daniel zaprzestałby ze mną pisać. Ba ja jestem tego pewna dlatego to zostaje tylko dla mnie.  Zapytacie dlaczego to robiłam a ja Wam powiem, że odpowiedź jest banalna. Ja żyłam miłością rano się budziłam szłam zjeść śniadanie a później przez prowadzenie rozmów i wymianę smsów z Danielem zapominałam o Świecie, teraz już wiem, że nie było to zbytnio rozsądne. Tyle, że człowiek uczy się na błędach i ja takiego na pewno więcej nie popełnię. Jedyny pozytyw tego jest taki, iż wiem o tym komu jak na mnie zależy i kto się o mnie martwi.

Rozmowy z Danielem na gg nie było, ale za to odezwał się do mnie ten idiota Damian. Mam dość tego kolesia o co mu znowu chodzi?

D: No hej piękna:* Co tam jak tam? Dlaczego nie było Cię dzisiaj w szkole? Stęskniłem się za tym Twoim sexy tyłkiem :D

Ja: Nie powinno Cię interesować to dlaczego mnie nie było to po pierwsze a po drugie hamuj człowieku z tymi tekstami!

D: No Madzia spokojnie nie powinno, ale mnie interesuje a więc? Jakimi tekstami przecież grzecznie do Ciebie napisałem:*

Ja: Damian Ty mnie lepiej nie denerwuj! Czego Ty ode mnie chcesz tak naprawdę? O co Ci chodzi?

D: To co to nie możesz mi się podobać? Nie mogę Cię lubić? O nic mi nie chodzi chciałem tylko wiedzieć dlaczego Cię nie było i tyle.

Ja: Ja Tobie podobać?:/ Ty mnie lubić? Hahahahaha to się teraz uśmiałam! Ani ja Ci się nie podobam ani Ty mnie nie lubisz i przestań pierdolić już takie głupoty bo nie mam czasu i siły na takie dyskusje i to jeszcze z Tobą. Jasne? :/

D: Weź wyluzuj co? Bo znów zemdlejesz i co wtedy? Jasne:/ Ale My sobie jeszcze o tym pogadamy i Ja Ci to obiecuję maleńkaJ

Ja: Nie mam zamiaru z Tobą o niczym rozmawiać. Cześć

D: Pa piękna:*

Nie marzyłam o niczym innym jak podobać się Damianowi:/ wierzcie Mi, że nie ma chyba na Świecie bardziej denerwującej osoby od Niego. A jeszcze ten jego idealny uśmiech no po prostu miałam ochotę wybić mu te zęby. Zakładam, że to jest jakaś jego gierka tyle, że ja nie mam zamiaru w nią grać!

Na koniec dnia gdy już leżałam w łóżku dostałam sms od Daniela, który sprawił, że zasnęłam z wielkim uśmiechem na twarzy.

Dan: Dobry wieczór skarbie:* Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie dobrze? Jak się czujesz? Wybacz mi proszę, że nie pisałem, ale mam teraz dużo pracy i nawet dziś do domu nie wracam tylko zostaję u dziadków:* Porozmawiamy jutro jak już wrócę to będę CAŁY TWÓJ:* :P Dobranoc moja droga narzeczono:*:*:*

Ja: Czuję się bardzo dobrze po tym jak odczytałam takiego smsa od Ciebie:* Dobrze to w takim razie do jutra:* Dobranoc Tylko Mój narzeczony :* Słodkich snów:*:*:*:*

I po chwili już odpłynęłam w krainę snów....

Niezbyt długi mi ten rozdział wyszedł i wybaczcie, ale mam nadzieję, że w miarę dobrze się czyta? Pozdrawiam eM:*

Kręta droga miłości...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz