Rano otworzyłam oczy i ujrzałam przed sobą usmiechającego się Daniela.
Ja: Co robisz?
D: Patrzę na Ciebie.
Ja: Dlaczego?
D: Bo tak śłodko wyglądasz.
Ja: Słodkie to są małe dzieci a nie ja.
D: W takim razie Ty wyglądasz seksownie.
Ja: Seksownie to wyglądają modelki.
D: Czy Ty masz na wszystko odpowiedz?
Ja: Na wszystko to nie, ale na wiele potrafię odpowiedzieć.
D: Doceń się w końcu. Jesteś piękną i wspaniałą kobietą Madzia.
Ja: Doceniam się, serio.
D: No ja właśnie widzę jak Ty się doceniasz.
Ja: Czepiasz się.
D: Nie, ale mogę zacząć.
Ja: No tylko spróbuj. Która jest godzina?
D: Aaa piętnaście po dziesiątej.
Ja: Jeju już? Dlaczego mnie nie obudziłeś wcześniej?
D: A po co miałem Cię budzić? Chciałem abyś po podróży odpoczęła, bo dziś mamy rozbudowany plan dnia.
Ja: To jaki mamy plan?
D: Na początek zjeść śniadanie.
Ja: Zrobisz?
D: Zrobimy?
Ja: Razem tak?
D: No tak.
Ja: No to super słońce.
D: To wyskakuj z łóżka mała bo muszę je jeszcze pościelić.
Ja: To ja to zrobię, a Ty idź przygotuj wszystko na śniadanie.
Poskładałam łóżko i poszłam do kuchni gdzie siedział już Daniel z mamą i szykowali kanapki.
Ja: Dzień dobry Pani.
Mama Daniela: Dzień dobry moje dziecko. Jak Ci się u Nas spało?
Ja: A powiem Pani, że zadziwiająco dobrze. Zwykle mam problemy z zaśnięciem w nowym miejscu, ale no nie tym razem.
MD: No to cieszę się bardzo. A Ty synu co na dziś zaplanowałeś? Może na wieś do dziadków zabierzesz Madzię.
Jeju jego mama powiedziała Madzia jak to miło wybrzmiewało z jej ust.
Daniel: Tak mamo mam zamiar zabrać ją tam i oprowadzić. Może na obiad się u babci załapiemy haha.
MD: Daniel... To babcię trzeba było uprzedzić, a tak zdenerwuje się na Ciebie.
D: Przestań mamo proszę Cię. Dobrze wiesz, że ona nie potrafi się na mnie złościć. Z resztą, żadna kobieta nie potrafi, prawda?
MD: No powiedzmy, że jest tak jak mówisz.
Jedząc kanapkę, przysłuchwiałam się ich rozmowie.
D: A Ty Madzia co się nic nie odzywasz?
Ja: A bo ja nie lubię się wtrącać do rozmowy.
MD: Widzisz, nie to co Ty. Wiesz, że on ma zawsze coś do powiedzenia?
Ja: Tak zdąrzyłam go już na tyle poznać aby się przekonać.
MD: Mój syn jest z natury strasznie gadatliwy i jak już znajdzie dobrego rozmówcę to nikogo innego do słowa nie dopuszcza.
Ja: Zapamiętam to.
CZYTASZ
Kręta droga miłości...
Teen FictionMagda, zakochuje się w chłopaku poznanym przez internet. Ona mieszka na jednym końcu Polski a on natomiast na drugim. Długo nie może dojść do spotkania. Przez niego odrzuca wielu adoratorów. Miłość do niego jest tak ogromna, że nic nie może jej znis...