12. Moje osobiste zmiany

2.1K 56 8
                                    

Szlak! Znowu zaspałam. Chyba będę musiała zainwestować w lepszy budzik bo ten nie ma szans by mnie obudził. Ładnie zaczynam pierwszy dzień szkoły po feriach, ale w sumie chyba już wszyscy przywykli jaka jest Madź roztargniona. Nawet nauczyciele gdy się nie spóźniałam uznawali to za cud. Szybko pobiegłam do łazienki przebrać się i ogarnąć busz na mojej głowie, gdy wbiegłam do kuchni mama tylko zdążyła powiedzieć " a ta jak zwykle spóźniona"  po czym chwyciłam kanapkę i wybiegłam domu. Pędziłam jak głupia chociaż i tak wiedziałam, że pierwszą lekcję mam już z głowy. Na moje nieszczęście nie tylko ja się spóźniłam, bo gdy podchodziłam pod klasę już stał tam Tomek. Coś czuję, że szykuje się ciekawa rozmowa. Sama do siebie w myślach już zaczęłam mówić.

Gdy tylko mnie zobaczył od razu jego twarz przybrała dziwny wyraz, tak jakby chciał mi powiedzieć Nieźle pogrywasz.

Tomek: Cześć. Jak zwykle spóźniona.

Ja: Hej. Nie chce być inaczej.

Zapadła taka niezręczna cisza i właściwie bałam się pierwsza odezwać sami wiecie jak to jest gdy nie wiadomo co powiedzieć. Chwała, że to on przerwał tę ciszę.

T: Wiesz co no chyba musimy pogadać.

Ja: Tak? O czymś konkretnym?

T: Nie wiesz?

Ja: Hm no nie bardzo? Wiesz nie potrafię czytać w myślach.

T: A może najpierw o tym, że całowałaś się z Damianem?

Ja: To nie ja jego całowałam a on mnie pocałował. A poza tym to dla mnie kompletnie nie miało znaczenia o czym on wie bo już wcześniej mu mówiłam tak jak i Tobie, że ja kogoś mam.

T: Doprawdy? Damian mówił coś zupełnie innego. Że to Ty chciałaś się z nim spotkać i to Ty sprowokowałaś pocałunek.

Ja: Yyyy... Że co proszę? Się chyba przesłyszałam. On by chciał abym to ja jego pocałowała, ale zapewniam było tak jak mówię.

T: Jasne. No nie ważne. A druga sprawa proszę powiedz mi z kim Ty jesteś? Jakoś nikt Cię z nikim nie widuje i no uważamy, że to jest po prostu ściema.

Długo nie myśląc wyciągnęłam swój telefon z kieszeni pokazując Tomkowi zdjęcie mojego narzeczonego.

Ja: To jest Daniel. I nie możesz go znać bo nie jest stąd. Jeszcze jakieś pytania?  Może chcesz numer do niego żeby się upewnić czy nie kłamię?

T: To jest Twój facet? Tai stary? Ile on ma lat?

Ja: Słucham? A co Ciebie obchodzi ile ma lat. Na pewno mniej niż wygląda. Tyle na ten temat a teraz wybacz ale pójdę się przejść.

T: Ta. Spoko.

Stał w totalnym szoku. Miałam ogromną satysfakcję z tego bo może nareszcie skończą się te podchody do mnie. Mam też nadzieję, że przekaże wszystko Damianowi i tamten też się odwali.

Długo się nie zastanawiając zeszłam do kawiarenki po kawę a w międzyczasie napisałam wiadomość do Daniela.

Dzień dobry mój drogi:* Jak się tam masz? Bo ja cudownie i to za Twoją sprawą. Wszystko wyjaśnię Ci później, ale dziękuję Ci za to, że jesteś :* Mój narzeczony :* Miłego dnia :*

Dzień dobry słońce Ty moje:* Mam się bardzo dobrze dziękuję. Za moją sprawą masz się cudownie? Ale przecież ja nic nie zrobiłem? Jestem i będę, dla Ciebie ZAWSZE:* Miłego dnia Madziunia:*

Radosna jak nigdy wracałam z kawiarenki idąc w kierunku klasy gdzie miała odbyć się druga lekcja. Ludzie patrzyli na mnie jak na nienormalną bo cieszyłam się do kubka kawy. Dziewczyny jak tylko mnie zobaczyły od razu padło pytanie Cwaniara się wyspała a teraz prawie lata po szkole. I jeszcze ten jej uśmiech. Madź czy Ty się, aby dobrze czujesz?

Kręta droga miłości...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz