8. Natłok wrażeń

2.2K 51 2
                                    

Tyle się teraz wokół mnie dzieje. Dziewczyny śmieją się ze mnie, że otacza mnie miłość ze wszystkich stron. W klasie Tomasz, który nie potrafi ode mnie oderwać swojego wyroku oraz durny Rafał, któremu nie wiem o co chodzi bo gdy go zapytam co się tak patrzysz? odpowiada mi bo lubie po czym się szeroko uśmiecha. Jestem zawstydzona gdy  tak mnie obserwują, ale jeszcze gorszy jest Damian bo on mi codziennie jakieś wiadomości pisze typu cześć śliczna jakie dziś miałaś majteczki? i to jak nie na gadu to sms chory po prostu. Przyznam szczerze nie wiem jakie on na intencje i po co to robi, ale chętnie bym się z nim umówiła i dowiedziała się czegoś na ten temat. Dalej jest jeszcze pewien Mateusz, który przyjaźni się z chłopakiem mojej Żanety. Ale z nim to jest tak, że ja go traktuje jak brata i nie wyobrażam sobie bycia z nim. A jakby mało było tego wszystkiego i tych chłopaków to na osiedlu przyczepił się do mnie Łukasz. To przystojniak, który był już chyba że wszystkimi dziewczynami z osiedla poza mną.I wierzcie mi nie chciałam aby coś się z tej kwestii zmieniło. A na koniec Daniel, mój wymarzony i idealny narzeczony. Więc sami widzicie trochę się tych fanów nazbierało.

Zbliżały się Mikołajki i w klasie wymyślili abyśmy sobie nawzajem robili paczki po wcześniejszym losowaniu. Przyznam szczerze pomysł mnie nie zachwycił. Ale skoro trzeba to cóż poszłam i zgadnijcie kogo wylosowałam? Oczywiście nikogo innego jak "wspaniałego" Damiana:/ Takiego pecha mogę mieć tylko ja. A żeby było śmiesznie to doszły mnie słuchy że mi paczkę zrobi Rafał :/ Tam na górze ktoś musi mnie bardzo nie lubić. Po wyjściu z klasy dziewczyny poszły do sklepu a ja stałam przy oknie na korytarzu czekając na nie i pisząc smsy z  Danielem.

- I kogo wylosowałaś ślicznotko? Podszedł do mnie Damian szczerząc się jak zwykle.

- Nie Twój interes. Powiedziałam patrząc na niego spod łba.

- I tak wiem, że robisz mi prezent. I ja Ci nawet mogę ułatwić zadanie mówiąc co chciałbym od Ciebie. Co Ty na to?

- Guzik mnie interesuje co Ty byś chciał. Bo i tak nie dostaniesz tego ode mnie.

- Kwiatuszku nie tak ostro proszę. I tak Ci powiem co chcę.Otóż w prezencie chciałbym namiętnego buziaka od Ciebie. Jego oczy skierowane były na mnie a usta o dziwo nie śmiały się tylko jak nigdy były całkowicie poważne.

- Że co proszę?! Ja się chyba przesłyszałam? Miałabym Cię pocałować? Nigdy!

- Ale to Cię nawet nic nie będzie kosztować. A spełnisz moje marzenie.

- Ty zwariowałeś wiesz? Jak możesz to Tomkowi robić? Przecież wiesz, że mu się podobam, a Ty jesteś jego kumplem.

- No i co, że mu się podobasz? Mi też. Jak taki z niego frajer to niech dalej siedzi i tylko sobie patrzy na Ciebie. Ja wolę działać.

- Jesteś obleśny a przy tym podły. Nigdy bym Cię nie pocałowała. Idź co nie mogę na Ciebie patrzeć.

- Dobrze maleńka, ale przemyśl sobie jeszcze to co Ci powiedziałem. Odchodząc posłał mi buziaka. By się wzdrgnęłam na myśl o pocałunku z nim. Z obrzydzenia wyrwała mnie wibracja telefonu. To wiadomość od Dana.

Słoneczko moje powiedz mi proszę co Ty chciałabyś dostać na Mikołajki?

Co ja miałabym mu niby odpisać, przecież to jest wiadome, że chciałabym tylko jego samego. Tyle tylko, iż mu tego nie napisze.

Dan nic nie chcę, nie obchodzę  Mikołajek a poza tym szkoda fatygi:*

Skłamałam, najbardziej na Świecie chciałabym się z Nim spotkać. To jest prezent idealny dla mnie. Już więcej niczego bym od życia tak bardzo nie pragnęła w tej chwili.

Kręta droga miłości...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz