23. Burza uczuć

1.9K 54 5
                                    

Dan skarbie dziękuję!! Miś cudowny (chociaż nie ukrywam wolałabym Ciebie:P), jeszcze w życiu nie byłam taka szczęśliwa! Uśmiech wprost nie znika z mojej twarzy:* Ajj dziękuję raz jeszcze:* A i kochany muszę z Tobą pogadać na temat hm... Maćka:/ No to miłego i napisz jak będziesz na gadu. Całuję Twoja Madzia:*

Nie mam bladego pojęcia co mam zrobić z Maćkiem bo boję się, że może w szkole coś odpierdolić a tego bardzo bym nie chciała. Nie mam czasu ani ochoty na problemy zwłaszcza teraz. Będę musiała pogadać z moja kochaną Żanetą, może ona coś wymyśli sensownego w tej jakże chorej sytuacji. Bo ja mam dość tego, że nigdy nic nie może się dziać tak po prostu i tak samo po prostu się zakończyć. Czy ja tak wiele wymagam? Czy wszyscy mają podobne problemy? Czy to tylko mi się takie rzeczy przydarzają? I czy tylko ja trafiam na takich facetów, którzy maja problem ze zrozumieniem prostego "nic z tego nie będzie"? Mam tak wiele pytań i w sumie na to wszystko jedną odpowiedź "Magda Ty chcesz Daniela" i tylko to się powinno teraz dla mnie liczyć, aby jak najlepiej pielęgnować to co jest między Nami. I myślami jak zawsze ściągnęłam do siebie sms od narzeczonego, moje lekarstwo na całe zło tego popieprzonego świata.

Madziunia nie ma za co dziękować cieszę się, że sprawiłem Ci tym odrobinę przyjemności:*  Wolałabyś mnie od tego Misia? Chyba nie wiesz co mówisz:P A tak poważnie to ja wolałbym być na jego miejscu:* Na temat Maćka? Coś się stało? Na gadu mnie dziś nie będzie, dopiero jutro rano bo u dziadków zostaję. Pisz co się dzieje, albo może zadzwonić do Ciebie? :*

Jasna dupa! On chce do mnie zadzwonić... Znamy się prawie dwa lata on jest mój ja jego a nigdy nie rozmawialiśmy przez telefon, może to wydać się dla kogoś śmieszne, ale faktem jest, że ja nie przepadam za rozmowami telefonicznymi. I Daniel szanował to i nigdy nie nalegał wiedząc jak podchodzę do tego. A teraz zapytał czy może zadzwonić do mnie... Raz się żyje co nie?

Dobrze Dan zadzwoń to Ci wszystko opowiem:*

Po chwili słychać było jak rozbrzmiewa dźwięk mojego telefonu. Chwyciłam go, wzięłam głęboki oddech po czym odebrałam.

Ja: Witam.

Dan: Miło Cię wreszcie usłyszeć.

Mimowolnie się uśmiechnęłam.

Ja: To tak samo jak Ciebie mimo, że jak wiesz nie przepadam za rozmowami telefonicznymi.

D: Jaki Ty masz cudowny głos! Wiem, że nie przepadasz, ale chyba pora to zmienić bo bardzo mi się Twój głos podoba.

Ja: Haha weź ja Cię proszę. Może przejdziemy do rzeczy?

D: A musimy? Mi się dobrze z Tobą właśnie tak o niczym rozmawia.

Ton głosu miał bardzo zadziorny. Podobało mi się to w jaki sposób do mnie mówił. Wcześniej zakochana byłam wyłącznie w tym jaką jest osobą a teraz jeszcze ten głos, który niczym dzwon rozbrzmiewał mi w uchu.

Ja: Dobrze Ci się ze mną rozmawia?

D: Bardzo dobrze. Z resztą Madziunia dobrze mi się z Tobą pisze to i rozmawiać musi nam się ze sobą dobrze.

Ja: Doprawdy?

D: A nie?

Ja: Oj przecież się z Tobą droczę. Oboje wiemy, że dobrze nam się ze sobą rozmawia czy to pisząc czy teraz tak przez telefon.

D: Haha słonko jedno Ci powiem powtarzając się, ale no uwielbiam Twój głos od chwili gdy się tylko odezwałaś.

Ja: Oj przestań bo teraz to ja się zaczerwieniłam.

D: Musisz wyglądać teraz uroczo wobec tego?

Ja: Nie, nie muszę wyglądać koszmarnie. Haha no to chcesz wiedzieć co Maciek odwala czy nie jesteś tym zainteresowany w tej chwili?

Kręta droga miłości...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz