18. Co ja robię? To jest jakieś szaleństwo.

2.1K 45 1
                                    

Nowa wiadomość od Narzeczony:*

Dzień dobry moje słoneczko:* wstałem właśnie i będę jechał na wieś do dziadków, a ponieważ wiem o Twoim problemie ze wstawaniem to pomyślałem, że cię obudzę:* Mamy piękny dzień więc korzystaj moja droga:* Miłego dnia:*

Wrr zabije go chyba normalnie... Dopiero 6 a on mi robi pobudkę przecież to nieludzkie jest. Wywlekłam swoje ciało z łóżka mimo tego, że robiło problemy bo wolałoby jeszcze sobie spać. Poszłam do kuchni i musiałam zrobić kawę inaczej chyba bym padła a przy okazji napisałam Danielowi smsa.

Hm nie chce być niemiła, ale o tej godzinie rozpoczęty dzień nie może być po prostu dobry... :* Jak mogłeś? Nie masz serca :( Chociaż w sumie dziękuję bo dzięki Tobie inaczej zacznę dzień, jak nigdy bez spóźnienia :P

Nie no przecież ja nawet nie potrafię być na tego chłopaka zła. Straszne jest to, że ja wiem o nim tak wiele a on o mnie i nie potrafię sobie wyobrazić jakby to było gdybyśmy ze sobą nie pisali. Jakim byłabym teraz człowiekiem gdybym go nie poznała. Żeby tak móc wreszcie go zobaczyć.

Przez te rozmyślania nawet nie wiem kiedy wyszykowałam się. Gdy dotarłam do szkoły okazało się, że nikogo jeszcze nie ma pod klasą. Siedziałam tam i bawiłam się telefonem gdy usłyszałam jak ktoś idzie w moją stronę. To był trener (Karp).

Trener: Magda pogadamy chwilę?

Ja: Ym dzień dobry Panu. Słucham?

T: Przemyślałaś to o czym wczoraj rozmawialiśmy?

Ja: Przyznam szczerze nie miałam kiedy o tym pomyśleć.

T: No proszę co Ci szkodzi? Nikt się o tym nie musi dowiedzieć.

Ja: No raczej. Wolałabym aby na mój temat nie plotkowano.

T: Ja tymbardziej. A więc jaka decyzja?

Ja: No dobrze to niech Pan mi powie gdzie i o której, ale dziś?

T: Dobrze dziś. I nie Pan proszę jestem Maciek. Przyjadę po Ciebie o 18?

Ja: Dobrze podać Ci adres?

T: Sprawdzę w dzienniku. Do zobaczenia.

Ja: Do zobaczenia.

Durna ! Durna! Durna! Co Ty do cholery wyczyniasz Magda?! Każda inna dziewczyna by pewnie odmówiła, ale ja jeśli chodzi o asertywność to miałam z tym spory problem. Zwłaszcza gdy chodziło o facetów i randki z nimi. Z rozmyślań wyrwał mnie głos Żanety:

Ż: O hej a Ty co?

Ja: Hej. Że co, co ja?

Ż: Zwykle przychodzisz do szkoły znacznie później. Co się dziś zmieniło?

Ja: A nic Daniel mnie o 6 obudził. Sadysta.

Ż: Dobrze, że ma na Ciebie taki pozytywny wpływ.

Ja: Oj ma to prawda.

Ż: Co Ci? Coś się stało? Czemu jesteś taka zamyślona?

Ja: Powiem Ci, ale przysięgnij mi, że nikomu nie powiesz o tym.

Ż: Jej Madzia zaczynam się bać. Jasne przecież wiesz, że nikt się o tym nie dowie.

M: Chodzi o to, że dziś umówił się ze mną Maciek.

Ż: Jaki Maciek?

Ja: No pomyśl tylko chwilę jaki.

Ż: Trener?!

Kiwnęłam jej tylko głową.

Ż: No co Ty mówisz. O ja. I co teraz?

Ja: No jak to co. Umówiłam się z Nim to przyjedzie po mnie a później się okaże.

Kręta droga miłości...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz