37. Wybacz mi

910 60 7
                                    

Chłopak klęczał przy łóżku i błagał, abym z nim porozmawiała chociaż przez chwilę. Nie chcę znów przez niego płakać, dlatego nie będę z nim rozmawiać a wyjaśnienie tego zajęłoby pewnie pół dnia, tylko na szczęście naszą sprzeczke przerwał lekarz, po czym wyprosił Daniela z sali, aby móc mnie zbadać.  Swoją drogą był to calkiem mily widok ex klęczy przy łóżku, a super przystojny doktorek go wygania.

Okazało się, że mam na mózgu krwiaka i teraz omdlenia będą często się powtarzać dlatego lepiej abym nigdy sama nie zostawała. Dodatkowo czeka mnie mnustwo dodatkowych badań. Całe szczęście, że ten lekarz jest taki przystojny i miły, to łatwiej będzie mi przez to przejść.

Daniel nie odpuszcza powiedział, że nie wyjedzie dopuki z nim nie porozmawiam, tylko że ja gdy go widzę od razu mam ochotę wtulić się w jego ramiona. Fakt skrzywdził mnie bardzo mocno, ale to moja pierwsza i prawdziwa miłość a o tym nie da się zapomnieć. Nie mam wyjścia, prędzej czy później to i tak rozmowa mnie nie ominie.

Chłopak przyjechał do mojego domu. Wyszłam do niego.

W porządku pogadajmy chociaż nie wiem czy jest sens.

Dziękuję.

To słucham co takiego masz mi do powiedzenia?

Madzia, po pierwsze chciałbym Cię przeprosić... Wiem, że bardzo Cię zraniłem i musisz wiedzieć, wcale nie jest mi z tym dobrze.

No to chociaż tyle.

Chciałbym abyś mi to wybaczyła, abyśmy nadal mogli ze sobą mieć kontakt chociaż, wiem że już nigdy nie będzie między nami tak jak wcześniej. Kocham Cię i to się nie zmieni nigdy, aczkolwiek uważam że zasługujesz na kogoś lepszego. Dlatego w tak potworny sposób się z Tobą rozstałem. Wybrałem najgorszy moment i sposób... Dlatego błagam wybacz mi.

Czym ja sobie zasłużyłam na to? Ty kochasz mnie a ja Ciebie, było nam ze sobą tak dobrze. Świetnie się doładujemy, dlatego ja nie niemogę zrozumieć dlaczego?

Ech widzisz jesteś młodą, atrakcyjną i cudowną dziewczyną. W życiu nie spotkam już lepszej tylko... No ja niemogę naprawdę chociaż chcę.

Pytam się ponownie dlaczego? Wytłumacz mi to.

Mi grozi wózek inwalidzki i nigdy nie pozwolę, aby kobieta mojego życia męczyła się z kaleką. Teraz już wiesz wszystko wybacz mi, ale teraz już mogę jechać. A Ty zrobisz z tym co będziesz chciała.

Niemal jednym tchem wydusił z siebie i odszedł, nie wiedziałam co mam powiedzieć i jak się zachować. Tego się nie spodziewałam.

Jaki wózek co on mówi, jak to możliwe.

Długo nie myśląc zadzwoniłam do niego, chciałabym go przytulić i zapewnić, że wózek niczego nie zmieni. Ale on nie odbierał. Tak bardzo kocham tego faceta, ale dobrze go znam i wiem, że on nie zmieni swojej decyzji o naszym rozstaniu.

Pierwszy raz w życiu czułam jak coś od środka mnie rozrywa i pali jak ogień, nie miałam już ochoty spotykać znajomych, nie miałam ochoty żyć bez niego. Kto by pomyślał, chciałam go nienawidzić a ja go kocham jeszcze bardziej niż wcześniej.

Głupota ludzka nie zna granic dzwonię do niego jak wcześniej on do mnie po tysiąc razy na dzień a ten nie chce odebrać. Cholera napiszęmu dobitnego smsa i tyle będzie musiał w końcu oddzwonić.

Dan nie zachowuj się tak jak dziecko (wiem ja tak robiłam), ale Ty nie jesteś jak ja. Odbierz ten cholerny telefon bo jak nie to przysięgam za dwa dni będziesz mnie z pkp odbierał. Przyjadę sama a wiesz, że nie mogę. Oddzwoń chociaż jak będziesz miał czas... Proszę.

Musi go to ruszyć,bo jak nie to naprawdę wsiądę w pociąg. Po zaledwie piętnastu minutach telefon zaczął dzwonić a na wyświetlaczu pojawił się napis "Połączenie od Narzeczony:*". Jest! Nareszcie się zlitował nade mną.

Czy Ty zwariowałaś? Oboje wiemy, że to byłoby bardzo głupie gdybyś ruszyła w samotną podróż!

To słuchaj co Ci powiem, bo więcej nie będę tego powtarzać. Kocham Cię najbardziej na Świecie, to właśnie Ty sprawiasz, że moje życie ma sens i barwy. I jak możesz myśleć, że mógłbyś być dla mnie ciężarem? Czy Ty już do reszty oszalałeś? Ja chcę być z Tobą na dobre i złe, w zdrowiu i chorobie! Zrozum...

Madzia... I ja kocham Ciebie, ale nie mogę zrozum dla mnie nie ma nic gorszego niż to, że miałabyś męczyć się z kaleką. Nie chcę i nie mogę zgotować Ci takiego losu. Lepiej będzie jeśli znajdziesz sobie sprawnego mężczyznę no i najlepiej na miejscu, bo będzie w każdej chwili z Tobą nie tak jak jestem ja.

Skarbie, proszę nie popełniaj największego błędu swojego życia bo będziesz tego żałował jeszcze. Daj nam szansę.

Nie. Postanowiłem już. Jeśli masz ochotę to nadal będziemy mieli ze sobą kontakt, bo nikt jak Ty mnie nie rozumie. Zrozumiem też jeśli będziesz chciała zerwać definitywnie kontakt, chociaż będzie to dla mnie trudne.

Dla mnie też, ta sytuacja w ogóle nie należy do łatwych. Nigdy nie pogodzę się z tym, ale tak samo nie umiałabym całkowicie zrezygnować z nazej znajomości. Dlatego piszmy i rozmawiajmy ze sobą na tyle normalnie, na ile jest to możliwe.

Cieszę sie, że taką podjęłaś decyzję. Do usłyszenia mała.

Do usłyszenia Dan.

Jestem ciekawa jak teraz będę funkcjonować znów jako singielka. Ta przerażająca pustka mnie zabija dosłownie. Nie chce mi sie jeść, pić ale i spać nie moge. Tylko kawa i papierosy co nie pomaga mojemu zdrowiu w ogóle. Znajomi martwią się bo podobno wyglądam okropnie czym się nie szczególnie przejmuję i nie prędko znów się przejmę. Nie da się żyć bez powietrza a moje powietrze mnie opuściło. Już chyba bym wolała aby on naprawdę kogoś miał a tak nie ma nikogo, ale i ja nie mam jego.

Pierwszy raz dialogi napiane nieco inaczej. Rozdział do najdłuższych nie należy, ale wiem jak go wyczekiwaliście dlatego jużdodaje to co mam:) I jak? Tego to się chyba nikt nie spodziewał co? Buziaki :*

Kręta droga miłości...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz