19. Szansa

1.9K 46 5
                                    

Następnego dnia wstałam przed siódmą i myślałam nad tym co się wydarzyło, sama nie wiedziałam czy opowiadać Żanecie o wszystkim czy zachować to dla siebie. Spędziłam wczoraj tak miły wieczór w towarzystwie Maćka, że to wprost niesamowite. On mi się chyba zaczął podobać. Ale chwila przecież mam Daniela to o czym ja w ogóle myślę.

Z zamyślenia wyrwał mnie sygnał przychodzącej wiadomości. I dziwnym nie jest, że wyczucie takie może mieć tylko On.

Wiadomość od Narzeczony:*

Dzień dobry moja blondyneczko kochana:* Jak tam się spało? Mam nadzieję, że dobrze. Dziś piszę trochę później żebyś mnie nie znienawidziła:* Miłego dnia Madziu:*

Mój kochany narzeczony, mógłby mnie codziennie budzić pocałunkiem, ale cóż na razie musi mi sms wystarczyć.

Dzień dobry Dan:* Spało się cudownie i zadziwię Cię, ale już nie spałam:P Nie umiałabym Cię nienawidzić kochany:* Miłego dnia mój drogi:*

Nigdy nie miałam nikogo tak bliskiego swojemu sercu. Do czasu gdy poznałam Jego i wszystko się odmieniło. Jest między nami taka odległość a czasami jesteśmy sobie bliżsi niż małżeństwo.

Poszłam do szkoły i cały czas się zastanawiałam jak to będzie gdy spotkam Maćka. Chwilę później byłam pod szkołą a tam czekały na mnie dziewczyny i razem weszłyśmy do budynku. I byłoby chyba dziwne gdybym nie wpadła na niego już w drzwiach.

Maciek: O przepraszam.

Ja: W porządku nic się nie stało. Właściwie to ja przepraszam.

Uśmiechnął się do mnie i poszedłdalej. A wtedy Żaneta wkroczyła do akcji odciągnęła mnie na bok i powiedziałą dziewczynom, że je dogonimy.

Żaneta: Magda, co to miało być?

Ja: Ale co?

Ż: No właśnie to. Znam Cię nie od dziś i wiem, że coś sie dzieje.

Ja: Nic się nie dzieje nawet nie mam pojęcia o co Ci chodzi.

Ż: Madzia! Co się wydarzyło wczoraj?

Ja: Ech no nic takiego.

Ż: A więc?

Ja: No byliśmy na tej randce i było bardzo miło. I no coś zaiskrzyło chyba.

Ż: I Ty mi to tak spokojnie mówisz?! Opowiadaj gdzie byliście i co robiliście? Całowaliście się?

Ja: Co? Nie nie całowaliśmy się. A byliśmy nad rzeką w restauracji. Nie wiem co o tym myśleć to dziwne tak z nauczycielem się spotykać.

Ż: A weź przestań jaki to nauczyciel. Jest od nas kilka lat starszy, a lubi Cię co widać. To czego Ty się stresujesz?

Ja: Sama nie wiem.

Ż: Mówiłaś o nim Danielowi?

Ja: Tak.

Ż: I co on na to?

Ja: Sama nie wiem co on na to. Wydaje mi się, że po prostu chce abym spróbowała bo on nie może mi zapewnić, że będziemy razem.

Ż: A Ty? Co czujesz? Chcesz spróbować z Karpiem?

Ja: Chyba tak.

Ż: Chyba?

Ja: No tak bo wcale nie jestem o tym przekonana czy dobrze robię umawiając się z nim.

Ż: Spróbuj no. Jak nie wyjdzie to nie trudno. A jak wyjdzie to dobrze. Masz prawo być szczęśliwa a, że Daniel jest tam daleko i nie może Ci tego dać to już jest inna sprawa.

Kręta droga miłości...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz