Budzę się rano w jakiejś niewygodnej pozycji na brzuchu.
Moje nogi obejmują w pasie czyjeś nogi. Skóra ze skórą spotykają się, tworząc przyjemną jedność, a moje ręce spoczywają na jego piersi.Tylko chwilę zajmuje mi domyślenie się na kim leżę.
- Dzień dobry, Hardy Misiu - wita się ze mną Dark.
Skąd on wziął to przezwisko?
Czuję, że jego dłonie spoczywają na moim nagim brzuchu, mimo, że moje ramiona okrywa koszulka.
Strzepuję z siebie kordłę i patrzę na nasze złączone ciała.
Górna część ubioru podwinęła mi się ponad brzuch, a nogi okrywają tylko króciuteńkie spodenki.
Rumienię się.
- Dzień dobry, Dark.*Dark POV*
Budzę się rano z dziewczyną wtuloną w mój bok.
Mimowolnie się uśmiecha.
Dawno już nie budziłem się w ten sposób.Przyglądam się Justynie. Większość osób wygląda piękniej i spokojniej kiedy śpi, a ona wygląda jak... troll.
Oczy i usta ma popuchnięte, policzki czerwone, włosy splątane i roztrzepane.
Aż śmiesznie.Próbuję wstać, ale jej ręce mnie obejmują.
- Justyna - potrząsam nią lekko - Justyna... - potrząsam mocniej.
Mruczy, ale się nie budzi.
Walę ją z liścia w twarz.- Aua, nie bij mnie - mruczy tylko i przytula mnie mocniej, jakby ktoś walną ją we śnie, a nie na żywo.
Okej, to dziwne.
Czuję się niezręcznie, mimo że z kobietami przebywałem nie raz i nie dwa. Ale żadna nie wymagała ode mnie przytulania.No cóż, ale skoro dziewczyna tak twardo śpi, to czemu tego nie wykorzystać?
Jak jest okazja by zawstydzić Hardą, to jakżebym mógł ją zaprzepaścić?
Delikatnie podnoszę ją i sadzam na swoim brzuchu, po czym podwijam jej koszulkę aż ponad pępek.
Nic więcej nie muszę robić. Sama mnie oplatuje.
Chwytam ją w pasie, pod koszulką i przyciągam ją mocniej do siebie.Tuli się do mnie i nadal śpi.
Miała rację, mówiąc, że jest misiem.Ciekawe połączenie Hardy Miś.
W milczeniu, spokojnie czekam, aż się obudzi.
Po chwili rzeczywiście otwiera oczy.- Dzień dobry, Hardy Misiu - wyrywa mi się, na co mam ochotę palnąć się w głowę. Nie potrafię przy niej zachowywać się jak twardy pirat.
Jest dziwna. Inna.
Patrzy na mnie wielkimi z przerażenie oczyma, po czym strzepuje z nas kołdrę, nieświadomie pozwalając mi patrzeć na siebie półnagą i przygląda się naszym splądanym ciałom.
Rumieni się na ten widok.
- Dzień dobry, Dark - odpowiada.- Wyspałaś się? - uśmiecham się drańsko.
- Nie - i na dowód swoich słów ziewa.
Uśmiecha się sama z siebie.
- Nie przeszkadza ci to, że na tobie leżę? - pyta.- Nie - patrzę na nią zdziwiony.
Gdybym się zastanowił, może odpowiedziałbym inaczej.
Ona natomiast bez zastanowienia poprawia koszulkę i z powrotem kładzie się na mnie.- W takim razie, chodźmy spać - proponuje w moją klatkę piersiową.
Zachowuje się całkiem swobodnie, ale jej twarz jest czerwona.
Ciekawy jestem, czy twarz ją zdradza, czy oszukuje.
Śmieję się.
- Chciałoby się. Ale jest robota, która nie czeka, więc ja już będę wstawał - odpycham ją lekko od siebie, ale ona trzyma mocno.- Zostań. Jesteś wygodny - mamrocze w moją skórę.
Zastanawia mnie, czy ona zdaje sobie sprawę, że ją porwałem? Czy wie, że jestem piratem i robiłem rzeczy o jakich jej się w życiu nie śniło? I najgorsze: czy ona nie robi tego tylko po to, aby uśpić moją uwagę, a potem zrobić co jej się podoba?
Wydaje się szczera, ale też nieprzewidywalna i nie mam pojęcia, czy to jest dobra cecha, czy zła.
Narazie tylko biorę ją na ręce i wstaję razem z nią.
- Co ty robisz? - pyta dziewczyna lekko piskliwym głosem, jakby się bała.
W sumie to zamierzałem zacząć ją łaskotać, ale zamiast tego stawiam ją na ziemi.
Po pierwsze: dlatego, że nie wiem jak na to zareaguje.
Po drugie: chyba muszę się od niej oddalić, jeśli nie chcę się zakochać.
Idę do szafy i rzucam jej swoje ubrania, bo czym bez słowa wychodzę.
Muszę się odstresować oraz zawalczyć z tym czymś co siedzi mi w spodniach i ma ochotę się z tamtąd wyrwać.
Domyślcie się o co chodzi.
CZYTASZ
Piratka ✓
FantasyHistoria poza czasem i ponad czasem. Historia o dobroci, miłości, sile, odwadze i wierze. Nie spotkacie tu przystojnych książąt i pięknych księżniczek. Wręcz przeciwnie. Historia o dziewczynie, którą wszyscy kochają i podziwiają. Która ma charakter...