|3|

1.8K 182 13
                                    

Obudziłem się dziś wyjątkowo wcześnie, a to wyszystko przez to, że na oknach w pokoju, w którym spędziłem noc nie ma rolet, przez co słońce napieprzało w moją twarz. Na ogół nie mam takiego problemu, ale Tae twierdzi, że jemu rolety są niepotrzebne. No właśnie. Tę noc spędziłem przy Taehyngu, pod pretekstem koszmarów spowodowanych obejrzanym wcześniej filmem. Tak naprawdę zamiast oglądać go, przez cały czas obmyślałem, co by tu zrobić.

Ostatecznie, gdy wszyscy rozeszliśmy się do swoich pokoi, odczekałem niecałe pół godziny i ruszyłem w stronę pomieszczenia, w którym przebywał Tae. Chłopak był już na granicy snu i rzeczywistości, dlatego gdy mnie zobaczył, zaczął się dłużej przyglądać. Dopiero po kilkunastu sekundach dotarło do niego kim jestem i zapytał mnie ochrypłym i zaspanym głosem czy wszystko w porządku. Odpowiedziałem, że nie, bo po seansie nie mogę zasnąć, a wtedy blondyn sam zaproponował mi, żebym spał przy nim. Poczułem ulgę, bo byłem pewny, że to ja będę musiał się prosić o przygarnięcie mnie na noc do pokoju, co mogłoby zakończyć się porażką. Tym razem los mi sprzyjał. Oby tak częściej.

Pamiętam, że zasnąłem wtulony w plecy Taehunga.

Teraz jest południe, a wieczorem mamy występ. Muszę kończyć, bo za chwilę jedziemy na arenę, by zrobić próbę.

~Jungkook

psycho; vkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz