Czy w tym szpitalu nie ma tak wspaniałego urządzenia jak kaloryfer? Zamarzam!
Kiedy lekarz odbył juz ostatnie wizyty w każdej z sali, odczekałem kilkanaście minut, a następnie ruszyłem w stronę drzwi. To zakichane jeździdełko z kroplówką strasznie skrzypiało, co doprowadzało mnie do kurwicy. W pewnym momencie miałem zamiar wyrwać sobie wemflony. Myśl ta była kusząca, ale ostatecznie tego nie zrobiłem, żeby zaoszczędzić sobie porannej zjeby od lekarzy i sprzątania krwi, która zaczęłaby wpływać z moich żył.
Otworzyłem drzwi od sali, ale zanim wyszedłem na korytarz, wychyliłem tylko głowę, żeby się rozejrzeć czy nie ma w pobliżu jakiejś pielęgniarki. Na moje szczęście nikt z personelu nie włóczył się po korytarzu, dlatego wyszedłem, ale zapomniałem o jeździdełku z kroplówką, a ono chcąc o sobie przypomnieć wjechało w drzwi, co spowodowało huk roznoszący się po korytarzu.
Zdenerwowany, szybko wróciłem do sali, położyłem się na łóżku i zacząłem udawać, że śpię. Odczekałem godzinę, zanim podjąłem kolejną próbę dostania się do Taehyunga.
Gdy stwierdziłem, że jest odpowiedni moment, wstałem z łóżka, złapałem to jeździdełko i ponownie uchyliłem drzwi od sali i rozglądnąłem się. Pamiętając tym razem o upierdliwym przedmiocie otworzyłem drzwi i wyszedłem na korytarz. Było tak ciemno, że musiałem poświecić sobie latarką, by odczytać numer sali zapisany na drzwiach. Kiedy dotarłem pod te odpowiednie, nacisnąłem lekko klamkę i wszedłem do pomieszczenia, a następnie rozejrzałem się po nim.
Od razu zauważyłem Tae, który nie spał i przeglądał zapewne social media. Chłopak spojrzał na mnie i zdziwił się nieco.
Hyung zapytał co ja tu robię i powiedział, że przecież nie wolno mi się przemeczać i kazał mi położyć się obok niego. Moje serce przyspieszyło i uśmiechnąłem się szeroko w duchu, po czym położyłem się przy chłopaku.
Przez długi czas rozmawialiśmy, aż w końcu stwierdziliśmy, że muszę wracać, żeby lekarze się nie czepiali.
Jego bliskość działała na mnie kojąco. I tylko taka bliskość musi mi już na zawsze wystarczyć, bo przecież Taehyung układa sobie życie u boku Jimina.
Zachowuję się nie fair w stosunku do Jina, wiem, ale czy na pewno? W końcu jego w jakiś sposób też kocham, jednak nie jest to miłość tak mocna jak do Tae. Mam mętlik w głowie od tego wszystkiego. Muszę się przespać, bo od tego wszystkiego czuję jedynie narastające ból głowy i chęć płaczu.
Dlaczego nie umiem już cieszyć się z życia tak jak kiedyś? Nawet nie zauważyłem momentu, gdy zmieniło się ono w ponurą egzystencję.
~Jungkook
CZYTASZ
psycho; vkook
FanfictionNie rozumiem dlaczego chłopaki zapisali mnie na tę głupią terapię. Jestem przecież zupełnie zdrowy! To oni ubzdurali sobie, że mam obsesję na punkcie Taehyunga. #1 w kategorii notatki ~13.04.2019 💕 #2 w kategorii notatki ~11.08.2018