Nie wiem jak to się stało, że obudziłem się w swoim pokoju. Nie podobało mi się to, bo ostatnio jak czegoś nie byłem nawet świadomy okazało się przecież, że nieźle odpierdalałem. A najgorsze jest to, że z wczoraj ostatnia rzecz jaką pamiętam to wspólne oglądanie jakiegoś teleturnieju.
Siedziałem na łóżku spanikowany, że może nie pamiętam, że zażyłem te pieprzone tabletki. Na szczęście nie miałem czasu na długie rozmyślania, bo do mojego pokoju wszedł Tae, który powiedział, że miał mnie przyjść obudzić, ale widzi, że się spóźnił i powiedział też, że to było urocze jak zasnąłem z głową na jego kolanach, a Namjoon mnie przenosił do pokoju. Wewnętrznie odetchnąłem na te słowa. Naprawdę, odczułem taką ulgę, jakby ktoś zabrał ciężki głaz z mojej klatki piersiowej.
Tae podał mi ubrania i kazał zejść na śniadanie za jakieś dziesięć minut. Nie mam pojęcia po co mi wybrał ubrania, ale nie wnikałem w to za bardzo, bo cieszyłem się za bardzo tym, że nic nie odwaliłem. Zanim wyszedł przytulił mnie mocno i pogłaskał mnie po głowę i zrobiło mi się przez to miło.
Kiedy poszedł przebrałem się szybko i poszedłem do toalety ogarnąć twarz i włosy.
Zaraz lecę na śniadanie, bo słyszę, że już mnie wołają. Dopiero początek dnia, dlatego pewnie jeszcze coś dziś tu napiszę.
~Jungkook
CZYTASZ
psycho; vkook
FanfictionNie rozumiem dlaczego chłopaki zapisali mnie na tę głupią terapię. Jestem przecież zupełnie zdrowy! To oni ubzdurali sobie, że mam obsesję na punkcie Taehyunga. #1 w kategorii notatki ~13.04.2019 💕 #2 w kategorii notatki ~11.08.2018