|15|

1.2K 144 13
                                    

To chyba jakiś cud, że udało mi się ubłagać Sugę, by narazie nie mówi nic chłopakom. Po moich długich namowach brunet powiedział, że póki co sam będzie mnie bardziej pilnował, a także postawił mi ultimatum, że jeśli coś przesrobię od razu pójdzie do reszty i wszystko wygada.

Cały dzień spędziłem w towarzystwie Yoongiego, który nie spuszczał ze mnie wzroku nawet na sekundę.

Wieczorem chłopaki zaproponowali, by wspólnie spędzić pozostały do końca dnia czas.
Do pewnego momentu wszystko było w porządku, ale gdy Tae wraz z Jiinem poszli do pokoju jednego z nich, ledwo mogłem się powstrzymać od ataku złości. Na szczęście w porę zauważył to Yoongi, który zamiast podać mi leki, zaparzył mi jakiejś meliski (czy jak to tam zwał) i kazał wypić.

Po jakimś czasie wyszedłem z salonu pod pretekstem wyjścia do toalety. Jednak tak naprawdę poszedłem zbadać sytuację Jimina i V, kucajac przy drzwiach pokoju, w którym się znajdowali i zerkając na nich przez dziurkę od klucza jak kiedyś.

Nim zdążyłem coowiek ogarnąć poczułem na raieniu czyjąś dłoń. Okazało się, że należy ona do Hobiego, który pokręcił głową i kazał mi wracać.

Podobne sytuacje zdarzyały się jeszcze kilkukrotnie, aż do momentu, gdy Namjoon w żartach powiedział, że zachowuje się jak psychol.
Nie to jednak mnie zasmuciło. W tym samym momencie dostrzegłem jak Taehyung i Jimin całują się.

Zbierając w sobie cały smutek, złość i frustrację uderzyłem z całej siły pięścią w ścianę.
RapMon widząc to złapał mnie w pasie, żebym nie narobił więcej szkód, jednak ja się wyrywałem...

Nie mam dziś już siły pisać co się działo później. Na same wspomnienia zaczynam płakać, dlatego chwila wytchnienia na osobnosci w moim pokoju przyda mi się.

~Jungkook

psycho; vkookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz