Chapter 1

1.1K 46 6
                                    

[Przeczytaj notkę pod rozdziałem!]

W sali słychać było tylko tykanie zegara. Wszyscy w pośpiechu zapisywali ostatnie zdania do swoich zeszytów, czekając z nie cierpliwością na dźwięk, który mógł być za razem ukojeniem jaki rozpoczęciem największych męczarń. Gdy tylko usłyszałam dzwonek szybko wrzuciłam wszystkie podręczniki do plecaka i jako pierwsza wyszłam z sali, rzucają nauczycielce szybkie "do widzenia" na pożegnanie. Skierowałam swoje kroki w stronę szafek. Z tylnej kieszeni spodni wyciągnęłam klucze i telefon z podłączonymi już słuchawkami. Z szafki wyjęłam czarną bomberkę, którą założyłam zamiast bluzy od mundurka.

-Kornelia- usłyszałam znajomy głos za swoimi plecami. Odwróciłam się.- Gdzie się tak śpieszysz?

-Nie mam co robić więc idę do domu- powiedziałam średnio zainteresowana rozmową.

-To może pójdziemy razem na kawę? Ja stawiam- powiedziała Klaudia.

-Chyba mnie przekonałaś- uśmiechnęłam się do niej ciepło.

-Świetnie- powiedziała dziewczyna klaszcząc przy tym.- Jeszcze tylko pójdę po moje rzeczy, widzimy się pod szkołą za jakieś nie wiem... Pięć minut?

-Okej- odpowiedziałam i ruszyłam w stronę wyjścia z budynku.

Pogoda była cudowna. Niebo było bez chmurne, słońce przyjemnie grzało od czasu do czasu wiał chłodny wietrzyk. To wszystko wprawiało mnie w dobry nastrój. Jestem człowiekiem, który cieszy się właśnie z takich małych rzeczy jak dobra pogoda, zachody słońca, księżyc w pełni czy ze zwykłego spaceru nocą. Z plecaka wyjęłam portfel, o pieniądze nie musiałam się martwić, bo wczoraj dostałam od mamy kieszonkowe. Znając Klaudię na samej kawie się nie skończy. Pewnie całe popołudnie spędzimy na chodzeniu po sklepach, postanowiłam, że też sobie coś kupię. Potrzebował zmian i zaczęcie od swojej garderoby wydało mi się dobrym pomysłem.

-Już jestem- podskoczyłam do góry wystraszona na co dziewczyna się zaśmiała.- Poczekasz sekundkę? Zaraz wracam.

Potakująco kiwnęłam głową. Klaudia podeszła do jakiegoś bruneta i na oczach całej szkoły złożyła namiętny pocałunek na jego ustach. Nie ma co się dziwić, Klaudia była bardzo pewna siebie, a do tego atrakcyjna. Miała piękną figurę, której jej bardzo zazdrościłam. Płaski brzuch, pełne piersi, wcięcie w tali, długie czarne włosy i piwne oczy. Wyglądu zazdrościły jej nie jedne laski w szkole. Dziewczyna podeszła do mnie. Nie bardzo wiedziałam co mam zrobić.

-Idziemy?- zapytałam wreszcie.

-Pewnie.

Czarnowłosa złapała mnie pod ramię. Zaczęłyśmy iść w stronę najbliższej galerii. Cały dzień spędziłyśmy na śmianiu się i gadaniu o typowo babskich rzeczach. Kupiłam kilka kosmetyków, Klaudia pomogła mi w wyborze spodni. Zastanawiał się między białymi rurkami z dziurami, a czarnymi spodniami z wysokim stanem z naszywką szminką na lewym udzie. W końcu wybrałam te pierwsze, bo jak stwierdziła koleżanka, mój tyłek wygląda w nich bosko. Kupiłam jeszcze czerwony T-shirt "Nirvana", na krótki rękaw, który był o jeden rozmiary za duży, ale stwierdziłam, że właśnie taki chcę. Razem z dziewczyną wypiłyśmy po waniliowym cappuccino. Dużo rozmawiałyśmy o naszych ulubionych zespołach i kosmetykach. Dowiedziałam się, że tajemniczy brunet nazywa się Adam i od dawna jej się podoba. Jego koledzy powiedzieli, żeby to ona zrobiła pierwszy krok, bo on nie wieży, że taka dziewczyna może zakochać się w takim chłopaku jak on. Adam nie był wcale taki brzydki, nie rozumiałam czemu ma o sobie tak niskie mniemanie. Kiedy wyszłyśmy z galerii było już grubo po dwudziestej, pożegnałyśmy się całusem w policzek i każda ruszyła w swoją stronę.

Love will connect us || BAMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz