Chapter 11

393 32 6
                                    


Rzuciłam się na łóżko i spojrzałam na przyjaciółkę.

-Spędziłyśmy całe dwa dni łażąc po muzeach. Jak się z tym czujesz?- zapytałam czarnowłosą.

-Mi się podobało- odpowiedział dziewczyna i usiadał koło mnie.

-No, mi też.

-To co robimy?- zapytała Klaudia.

-Chyba mam pewien pomysł- powiedziałam i poruszyłam brwiami.

Cały wieczór spędziłyśmy na śpiewaniu. Piosenki były różne od Bartka Kaszuby, Bars and Melody, BMTH oraz Ariany, aż do Eminema. Naprawdę świetnie się przy tym bawiłyśmy. Późnej przyjaciółka poszła do toalety, a ja włączyłam telewizor. Bez sensu przełączałam kanały, bo i tak nie było nic ciekawego. Postanowiłam wyjść na balkon. Chłodny wiatr przyjemnie owiewał moją twarz. Jak na marzec było bardzo ciepło. Wychyliłam się lekko przez barierkę. Na ulicy ciągnął się sznur samochodów, a po chodniku w pośpiechu chodziła młodzież. Innymi słowy normalny wieczór w mieście.

-Nie skacz- usłyszałam dziewczęcy głos za swoimi plecami.- Idziemy spać?

Potakująco kiwnęłam głową. Wzięłam szybki prysznic i położyłam się koło Klaudii. Zamknęłam oczy i zasnęłam.

***

Usłyszałam pisk przyjaciółki i zakryłam głowę poduszką.

-Zamknij mordę- upominałam dziewczynę niezbyt grzecznie.- Wiesz, którą mamy godzinę?

-No, 00:05.

-No właśnie, chcę spać.

-Stara, czy ty wiesz jaki dzisiaj jest dzień? – nic nie odpowiedziałam, a dziewczyna westchnęła z rezygnacją.- 22 marca, rozumiesz?

-Nie za bardzo- odwróciłam się do przyjaciółki i spojrzałam na nią błagalnym wzrokiem.

-Bars and Melody mają dzisiaj koncert.

-Cudownie. Możemy teraz iść spać, bo naprawdę jestem zmęczona.

Klaudia nic nie odpowiedziała, a ja od razu po zamknięciu oczu zasnęłam.

***

Obudziłam się i od razu spojrzałam na wyświetlacz Iphona. Była 3:29. Zwlokłam się z łóżka i poszłam do łazienki. Ubrałam jakieś stare dresy i bluzę. Umyłam zęby i wróciłam do pokoju. Klaudia siedziała na łóżku i sprawdzała coś na swoim telefonie. Usiadłam koło przyjaciółki.

-Jak się spało?- zapytałam i spojrzałam na czarnowłosą.

-Mi bardzo dobrze, a tobie?

-Sama wiesz- uśmiechnęłam się do dziewczyny.

Przyjaciółka poszła do toalety, a ja przejrzałam social media.

- Ej wystarczą nam 2 power banki?- krzyknęłam.

-Oczywiście, że nie- odpowiedziała Klaudia.- Zobacz w walizce powinnam mieć jeszcze jeden.

Podeszłam do walizki przyjaciółki i wyjęłam z niej urządzenia, które podłączyłam do ładowania. Kilka minut później dziewczyna stała już koło mnie. Weszłam do toalety i wskoczyłam pod prysznic. Włosy umyłam jabłkowym szamponem, a ciało truskawkowym żelem. Wyszłam z kabiny, owinęłam ciało i włosy ręcznikiem i umyłam zęby, po czym wyszłam z pomieszczenia.

-Laska robimy teraz te maseczki?- zapytałam.

-No, a zdążymy? Która godzina?

-3:56.

Love will connect us || BAMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz