porwanie czy głupi żart?

390 27 14
                                    


Gdy zeszłam na dół dzieci już nie było tylko karta że wrócą za 2 godziny. Byłam wdzięczna Roksanie tak dawno nie byłam z Adamem sam na sam a zwłaszcza odkąd urodził się nas syn.
-co jemy na śniadanio-obiad?-zapytał Adam wyrywając mnie z rozmyśleń.
-nie wiem to co robisz to zjem-
-to może placki z jabłkiem co ty na to?-
-może być-odpowiedziałam trochę nie pewnie bo nadal myślałam o tym że marnowaliśmy czas po urodzeniu Szymka gdy nie byliśmy razem
-o co chodzi Marysia, coś nie tak?-
-wszystko w porządku-powiedziałam takim głosem że nawet ja nie wierzyłam
-jakoś mnie nie przekonałaś-
-no bo myślałam o tym że po urodzeniu Szymka i przed nim marnowaliśmy czas nie będąc razem-
-nie przejmuj się mamy całe życie jeszcze przed sobą, mamy dwójkę wspaniałych dzieci-
-no masz racje ale jeszcze jednego brakuję-
-a mianowicie?-
-tego co mi obiecałeś pewnego ranka po wspólnej nocy-
-pomimo że wspólnych nocy było dużo to pamiętam że obiecałem ci ślub i dotrzymam słowa-powiedział podchodząc do mnie i namiętnie mnie całując.

(minęło 3 godziny)
-długo ich nie ma-powiedziałam
-spokojnie minęło dopiero około 3 godzin-
-ale mieli wrócić za 2-
-może się zasiedzieli zadzwoń to się dowiesz i nie martw się tak-
-dzwoniłam przed chwilą ma telefon wyłączony-
-to do niej nie podobne przecież ona zawsze ma włączony i naładowany-
-no widzisz pewnie stało się coś strasznego-
-spokojnie kochanie zadzwonię do Kuby i poproszę by zapytał Agatki kiedy z nią gadała-
-chyba Pauliny-
-a co to za różnica-
-bo Agatka jest córką Pauliny nie Kuby-
-jesteś przyjaciółką Pauliny i nic nie wiesz-
-nie a o czym mam wiedzieć?-
-no że Kuba i Paulina są razem-
-jak to? od kiedy?-
-teraz mało ważne dzwonie się dowiedzieć-
-i co powiedział?-zapytałam po skończeniu ich rozmowy
-powiedział że Agatka z nią rozmawiała godzinę temu gdy byli na spacerze bo Szymek jej usną ale pod koniec rozmowy powiedziała że musi kończyć bo idzie ta mumia a potem kontaktu nie miały-
-kto idzie?-
-w języku Agatki i Roksany mumia to Pola-

Adam zadzwonił do Poli ale ona nie odbierała, więc postanowiliśmy iść do parku gdzie miała być Roksana z Szymkiem i ich poszukać.
-i co?-zapytałam po godzinie szukania
-nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał-
-co teraz?-
-nie wiem, ale wróćmy do domu-w tym samym czasie gdy szliśmy do samochodu przyszedł mi sms.
-zobacz może to od Roksany-powiedział do mnie Adam gdy ja chciałam olać te wiadomość

od 563-***-***:
Masz kogoś to należy do mnie, a ja mam kogoś kto należy do ciebie

do 563-***-***:
kim jesteś i gdzie są moje dzieci?

od 563-***-***:
ty oddasz mi osobę należącą do mnie a ja oddam ci twoje bachory

do 563-***-***:
lepiej będzie dla ciebie jeśli mi oddasz moje dzieci zanim cię znajdę

od 563-***-***:
co ty taka niecierpliwa, jak ty wytrzymujesz z tymi bachorami

do 563-***-***:
jeśli coś im zrobisz obiecuje ci że cię zabiję

od 563-***-***:
spokojnie księżniczko nie tak groźnie bo się zdenerwuje, Roksana mam charakterek po tobie, nie pozwala mi nawet dotknąć twojego bachora nie boi się nawet pistoletu przy swoich skroniach. Jak myślisz jest w stanie oddać za niego życie? Sprawdzimy

do 563-***-***:
nie waż się ich nawet dotykać. Kogo mam ci oddać? Co ode mnie chcesz?

od 563-***-***:
oddaj mi mojego Adam a odzyskasz bachory każde 10 minut zwłoki to kolejny cios w twoją córeczkę. Wiesz jest taka waleczna gdy rozmawiamy o tobie.

Gdy ja pisałam do tej psychopatki to Adam rozmawiał z Bolem i namierzali jej numer.

do 563-***-***:
on jest dorosły i sam decyduje z kim się spotka a tym bardziej kogo kocha

od 563-***-***:
za to że jesteś taka pyskata to karę będzie miała córeczka

do 563-***-***:
zostaw ją powiedz gdzie i kiedy mam ci go oddać

od 563-***-***:
niech wróci do swojego mieszkania ma na to 5 minut, każde kolejne 5 minut zwłoki jest kara dla córeczki

Gdy wysłałam ostatniego sms'a, Adamowi udało się ustalić gdzie oni są. Jechaliśmy tam na miejsce, podczas gdy ja znów dotałam sms'a.

od 563-***-***
oj chyba nie zależy ci na córeczce bo nie reagujesz gdy ona cierpi z bólu, nie może się ruszać a nawet mówić.

Już nie wiedziałam co mam jej odpisać bałam się wszystkiego a najbardziej tego co zobaczymy jak tam dojedziemy
-spokojnie Marysia będziemy za 2 min-uspakajał mnie Adam
-to za długo traw ona tam cierpi-

Czy Adamowi i Marysi uda się uratować dzieci? W jakim będą stanie?
Odpowiedź na te pytania poznamy w kolejnych rozdziałach, bo ciąg dalszy nastąpi



Marysia i Adam-Zupełnie inna historiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz