Dedyk dla Dragon-Soul
Obudziłam się następnego dnia z samego rano. Promienie słoneczne lekko przebijały przez zasłony i padały na mi na brązowe pasemka włosów. W planach miałam wyjście na basen z cała gildią. Jedynym plusem było to zbiórka była dopiero o 13-nastej, a ja mogłam wygrzać się pod kołderķą i nikt mi tego nie mógł zabronić. Zamknęłam oczy, żeby móc jeszcze złapać jakoś drzemkę, ale w przypomniała mi się że nie mam żadnego stroju kąpielowego. W końcu nie będę paradować nago przed gildią, a tym bardziej przed tym zadufanym w sobie dupku, Laxusie. Jest dopiero godzina 9 rano. Przygotowałam sobie tosty z dżemem, zjadłam je, przebrałam się, zapakowałam torebkę i wyszłam. W holu spotkałam Canę.
- Cana, masz jakieś plany? Przed wyjściem na basen? Muszę coś pilnie kupić, a chcę znać czyjeś zdanie.
- Nie mam planów. Niech zgadnie nie masz gumek, jakby Laxus chciał przelecieć w męskim kiblu na basenie?
- Że co kurwa? Cana za dużo wczoraj wypiłaś alkoholu. Dmuchni. Łeeee. Zdecydowanie za dużo. Nie mam kostiumu. Miałam nadzieję, że pojedziesz ze mną i coś mi doradzisz.
- Aaaa o to chodzi. Mogę pójść. Ale pierw pójdziemy do monopolowego po barył....
- O nie, nie, nie. Wystarczy Ci ..... Idziemy teraz. Nie mamy za dużo czasu. Mamy tylko 3 godziny na wybranie go, zapłacenie i dotarcie do gildii. Więc musimy się streszczać.
No i wyszliśmy bez większych sprzeczek na tle seksualności i pijaństwa. Dzięki Bogu. Cana zaprowadziła mnie do jednych z lepszych sklepów z kostiumami. Niestety nie mam jakichś wybitnie obfitych piersi (85B) dość łatwo było znaleźć idealny rozmiar stanika.
W pierwszym sklepie wpadły mi w oko dwa komplety strojów - uroczy biały strój i jasnofioletowy zestawy sportowy. Jak na ironię nie było nie było odpowiednio rozmiaru na biały strój. Ale za to sportowy wyglądał rewelacyjnie. Normalnie cud miód. Ale znając moją tendencję do rozwalania i rozgrywania wszelkich ubrań, wliczając nawet bieliznę, wolę kupić sobie jeszcze jeden strój. Po zapłaceniu za zestaw sportowy. Poszłam z (na szczęście mniej już pijaną) Caną do drugiego sklepu z ekwipunkiem pływackim. Rozdzieliłyśmy się. Nie wiedziałam właściwie czego szukałam. Ale podświadomość mówiła mi że coś się stanie. Podniosłam głowę lekko w górę i zobaczyłam prześliczny, jasnoróżowy strój bikini. Na majtkach były kwiaty kwitnącej wiśni. Był idealny. Byłam w siódmym niebie, kiedy znalazłam ostani kostium w moim rozmairze. Zapłaciłyśmy i wyszliśmy.
- Cana, co sobie kupiłaś?
- Mi? Chyba bardziej tobie i Laxusowi. Kupiłam ci bardzo, mega seksowny strój kąpielowy, a wtedy na pewno się zaczniecie pieprzyć jak króliki na wiosnę. Istnieją plotki, że Laxus jest dobry w te klocki. Nawet bardzo. - poczułam jak moją twarz zaczęła się robiła czerwona. Na szczęście budynek gildii znajdował się niedaleko i szybko urwałam rozmowę, która schodziła na złe tory i poszłyśmy do gildii.
CZYTASZ
Laxus Dryer x OC
FanfictionGdy wybiegałam z gildii, wpadłam na kogoś. Miał taki sam płaszcz, na który wpadłam wczoraj. Chyba był to ta sama osoba, na którą wpadłam wczoraj. ~~~~~~~~~~~ Po czym zdjął ją ze mnie, i rzucił ją na podłogę. Zostałam w samej koronkowej bieliźnie. ...