*GABRIELA*
Dzisiejszy dzień był ważny, nie dlatego że wypełniam misję z chodzącym testosteronem, ale dlatego, że miałam pójść na pierwszy w życiu bal. Było wcześnie. Wygrzewam się pod pierzynką. Nie przeszło mi przez głowę, że można o tej godzinie już normalnie funkcjonować. Dla mnie dzień zaczynał się po godzinie 11. Czasem nawet o 13. Taki dzień to dzień idealny.
Ale niestety. Musiałam wstać o godzinie 8. A bal zaczynał się dopiero o godzinie 15. Podobno sam czas potrzebny na zrobienie odpowiedniej fryzury i makijażu zajmował 4 godziny. A do tego dochodziła przymiarki sukienki. Zazdroszczę chłopakom, że nie mają takich problemów. Moim zadaniem nie było znalezienie sobie potencjalnego kandydata na męża, tylko ochrona córki zleceniodawcy.
Punkt 8, weszła do mojego pokoju pokojówka, która pomogła mi wszytko ogarnąć i naszykować. Pomogła mi z makijażem, podała mi pięknej czerwonej sukienki, która idealnie leżała na mnie i podkreślała moje kobiece kształty, w tym piersi. Moje włosy zostały upięte w wyskoki kok, który w dodatku optycznie mnie podwyższył. W dodatku, do kompletu dostała urocze srebrne szpilki. Zanim się spostrzegłam było już w pół do 3 po południu. Musiałam już wychodzić, żeby spotkać się z córką klienta i zapewnić jej ochronę, godną maga z czołówki rankingu.
*LAXUS*
Jest południe. To był czas, kiedy powinienem zacząć się już szykować na bal. Jestem dość wielkich rozmiarów i wątpię, żeby szybko znaleźli odpowiedni rozmiar koszuli i całego garnituru dla mnie. Mam nadzieje, że przynajmniej Gabrieli dobrze idzie. Mam nadzieję, że będzie wyglądać zabójczo na balu zaręczynowym. Nie wiem, czemu ale odkąd dołączyła do Fairy Tail coś się we mnie zmieniło. Nie wiem co się ze mną dzieję. Wściekam się,jak wizę, kiedy jakiś facet, ją dotyka. Może w końcu pokochałem jaką dziewczynę , po śmierci mamy, która zmarła w trakcie porodu. Nie jestem pewny. Będę się zachowywać, jakby nic się nie stało.
^^^^^^
Jak zdołaliście już zobaczyć, napisałam fragment opowieści z punktu widzenia Laxusa. W pierwotnym planie, cała historia miała być z punktu widzenia głównej bohaterki. Ale wyszło, tak jak wyszło.
CZYTASZ
Laxus Dryer x OC
FanfictionGdy wybiegałam z gildii, wpadłam na kogoś. Miał taki sam płaszcz, na który wpadłam wczoraj. Chyba był to ta sama osoba, na którą wpadłam wczoraj. ~~~~~~~~~~~ Po czym zdjął ją ze mnie, i rzucił ją na podłogę. Zostałam w samej koronkowej bieliźnie. ...