*ROZDZIAŁ 16*

357 20 0
                                    

Otworzyłam oczy. Laxusa już w łóżku nie było. Jego miejsce było zimne. Wczorajsza noc nie była snem. Pierwszy raz przestałam się z chłopakiem, na którym mi naprawdę zależało. Odkryłam swoje nagie ciało spod kołdry. Podniosłam wczorajsze rzeczy i powiesiłam je na krześle. Podeszłam do swojej podróżnej torby wyjęłam najwygodniejsze ubranie i ubrałam się w nie. Gdy podchodziłam do lustra, aby jakoś okiełznać swoje włosy zobaczyłam walające się na podłodze muszkę i koszulę, które Laxus miał wczoraj na sobie. Pociągnęłam po włosach kilka razy szczotką i wyszłam ze swego pokoju. Przeszłam kilka kroków, gdy dotarłam do drzwi tymczasowego pokoju Laxusa. Delikatnie zapukałam do jego pomieszczenia.

- Wejdź proszę. - powiedział swoim grubiańskim głosem. Pochyliłam klamkę, weszłam do środka i zamknęłam za sobą drzwi. - Gabreila .... co ty tu robisz....

- Zostawiłeś to u mnie. Muszę się spakować. Pójdę już.

Chwycił mnie delikatnie za nadgarstki, co uniemożliwiło mi wyjście z pokoju.

- Przepraszam za wczoraj

- Za kłótnie czy za to, że mnie wczoraj po pijaku wyruchałeś i wyszedłeś zaraz po tym jak usnęłam?

- Co? Spaliśmy ze sobą? Jak to w ogóle jest możliwe?

- Tak. Najwyraźniej jest to możliwe, szczególnie dla takiego sukisyna jak ty. Nic z wczoraj pamiętasz z tego? - Czułam jak oczy zaczęły robić mi się szklane. Nie mogłam w to uwierzyć, że mój pierwszy raz tak się skończył. A facet którego kochałam nie będzie tego pamiętał.

- Kompletnie nic nie pamiętam. Film mi się urwał zaraz po tym jak wszyscy goście już wyszli z posiadłości, a ja dorwałem się do butelek z alkoholem, które zostały po balu. Ale po naszej kłótni, nie było momentu, żebym się o Ciebie nie martwił. Myślałem o Tobie. Nie chciałem się z tobą pokłócić. Byłem przytłoczony myślą, że mogę Cię stracić, i tym bardziej zranić...

- A to, że powiedziałeś mi, że mnie kochasz również było tylko pod wpływem alkoholu? Czuję się jak ostatnia idiotka.

- Nie. Gabriela, przepraszam za to. Ja naprawdę cie szczerze pokochałem. Żadnej innej tak mocno nie kochałem. Nie wyobrażam sobie tego, że między nami mogłoby się cokolwiek zmienić. Gabriela, kocham Cię. Wybacz mi to. Przepraszam, że jestem takim dupkiem.

- Nienawidzę Cię... Zostaw mnie. Nie wybaczę ci tego, że nie pamiętasz naszego, wspólnego pierwszego razu. Tym bardziej mojego. Nie daruję ci tego.

- Twój pierwszy raz. Byłaś dziewicą? Jakim? Czemu wtedy nie zareagowałaś? Czemu wtedy mnie nie uderzyłaś? Czemu, Gabriela, czemu? Gabriela, powiedz coś, proszę cię Gabriela.

- Nie wiesz jak to może boleć, jak ukochana osoba ma Cię w totalnej dupie- nastała cisza. Po moich oczach płynęły pojedyńcze łzy bólu -Nienawidzę Cię. Nigdy Ci tego nie wybaczę. - po czym wyrwałam nadgarstki z jego dłoni i wybiegałam z jego pokoju. Głośno trzaskając drzewami za sobą. Nie chcę go znać, ani widzieć. Po znalezieniu się w pokoju, wybuchłam głośnym płaczem. Łzy lały mi się z oczu strumieniami.

^^^^^^^^^^^
Jak wam się podoba pierwsza kłótnia zakochanych? Tylko szczerze proszę.

Laxus Dryer x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz