*ROZDZIAŁ 6*

506 21 4
                                    

Weszłam na basen i oczywiście kogo musiałam na dzień dobry zobaczyć w samych kąpielówkach? No ależ oczywiście, że Laxusa razem z Freed'em i Bickslow'em. Jak go tylko zobaczyłam, od razu odwróciłam od niego wzrok. Miał zajebiste ciało. Miał pięknie wyrzeźbioną sylwetkę. O nogach i rękach już nie wspominając. A jego tatuaż sprawił, że moja twarz zarumieniła się tak bardzo, że wyglądała jak intenstywnie czerwony burak. Dzięki  Bogu, nikt tego nie zauważył.

Poczułam czyjąś ciepłą rękę na swoim ramieniu. Odwróciłam powoli głowę. Zobaczyłam uśmiechniętą twarz Laxusa. Kiwnął ręką do chłopaków, a oni odeszli rozumiejąc jego gest. A on chwycił mnie delikatnie za nadgarstek i zaciągnął w spokojne, ciche miejsce. Postawił mnie plecami do ściany. Jedną ręką oparł się o nią. Natomiast drugą, zaczął mnie głaskać po policzku.

- Przepraszam, za to co zrobiłem Twojego pierwszego dnia w gildii. Wybaczysz mi?

- Noo... Ten ... Jasne

- Nie wydajesz się zbytnio do tego przekonana. Może cie jakoś przekonam, żebyś mi wybaczyła. Może pójdziemy razem do jacuzzi? Mmm ?

- Jak ci tak bardzo zależy, to mogę z tobą pójść.

- Mi zależy. Po prostu chce żebyś mi wybaczyła. Nie rozumiesz tego. Chcę zacząć od dobrego wrażenia i z czystą kartką. Nie chce żebyś wzięła mnie za jakiegoś nieokrzesanego idiotę, chama i w dodatku prostaka.

- Więc o to ci chodzi ...

- Tak, o to mi chodzi. Mówił ci ktoś, że jesteś urocza i masz piękne niebieskie oczy?

- Jak na razie nie. Ty jesteś pierwszy. Możesz się zaszczycony.

- Właśnie tak się czuję. Powinnaś kiedyś do mnie przyjść na przykład na jabłecznik i herbatę i ze mną pogadać. Opowiesz mi co nieco o sobie. Ja o mnie. Mam nadzieję, że się jakoś zaprzyjaźnimy.

- Ja też mam taką nadzieję - jego usta zbliżyły się niebezpieczne blisko. Były zdecydowanie za blisko. Moje serce zaczęło bić coraz szybciej i szybciej. Podniosłam lekko głowę do góry, żeby ułatwić mu drogę do moich ust. Czułam na swojej twarzy powietrze, które wydechiwał. Chciałam, żeby mój pierwszy pocałunek był jedyny w swoim rodzaju. Nasze usta już prawie się dotknęły, kiedy

- Laxus, gdzie jesteś? Mistrz Cię szuka. - Usłyszeliśmy doniosły głos zdezorientowanego Freed'a. - Laxus !! Laxus idioto, gdzie jesteś! Mistrz Cię szuka. Laxus wyłaź. Nie bawimy się w chowańca. Wychodź no !

Laxus powolutku odsunął się ode mnie, pogłaskał swoimi ciepłymi dłońmi po głowie i z wyraźną niechęcią odszedł w kierunku, skąd dochodził głos Freed'a.

- Obiecuję, że kiedyś to zrobimy. - rzucił odchodząc. Odchodząc pomachał mi prawą rękę. Poczułam jak moje policzki lekko się zarumieniły. Mam nadzieję, że to nie na widok pięknie wyrzeźbionych mięśni Laxusa, które są jak magnes na dziewczyny. Jeśli nawet tak na mnie działał, nie mogłam lód żadnym wypadku się w nim zakochać. W końcu to jedyny wnuk mistrza.

~~~~~~~~~~
Mam nadzieję, że nie spodziewaliście się takiego obrotu sprawy. 🙂🙂🙂🙂

Laxus Dryer x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz