Tydzień później
Od samego ranka jestem całą poddenerwowana. Od 9 rano Evergreen, Cana oraz Levy. W końcu nadszedł dzień mojego ślubu. Z tą epiką nie musiałam iść ani do fryzjera ani do kosmetyczki. Zrobiły mi delikatny makijaż, podkreślając kolor moich oczu. Do ołtarza miałam iść w lokach. W przeciągu 3 godzin fryzura oraz makijaż były gotowe.
- Wyglądasz genialnie. Twój laluś napewno padnie trupem z wrażenia. Teraz dawaj suknie.
- Gabriela, szybciej, jest południe a my jeszcze nie jesteśmy gotowe. A ślub jest już o 15.
Otworzyłam szafę. Wyciągnęłam z niej śnieżnobiałą sukienkę, która sięgała mi do kostek . Dziewczyny pomogły mi ją założyć, by nie zepsuć fryzury ani makijażu.
- Wyglądasz prześlicznie. Dobrze idziemy już. Musimy się przygotować.
▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪▪
- Jesteś gotowa?
- Chyba tak
- Chyba? Kochacie się. Widać to po waszych spojrzeniach. Laxus nie da Cię palcem ruszyć nikomu. Jesteś dla niego najważniejsza.
- Dobrze. Leviś, dzięki.
- Będę czekać przy ołtarzu. - Cana jest cudowna zarono jako przyjaciółka, jak i druhna. Zaczął grać marsz weselny. Szlam dlugim czerwonym dywanem, przez kościół. Uśmiechnął się, co więcej lekko się zarumienił się. Stał przy ołtarzu. Rozejrzałam się po kościele, wszyctkie pary oczu były skierowane na mnie. Podeszlam pod ołtarz, a Laxus podał mi dłoń.
- Skarbie, wyglądasz ślicznie.
Obróciliśmy się w stronę ołtarza.
- Mio drodzy. Spotykamy się tutaj, by połączyć tą dwójkę. Czy jest ktoś na sali, kto nie zgadzam się na połączenia tej dwójki? Nie widzę, nie słyszę sprzeciwów. Podajcie sobie ręce. - wykonaliśmy polecenie kapłana.- Proszę pana, proszę powtarzać za mną treść przysięgi....
- Ja, Laxus Dryer, biorę Ciebie, Gabrielo Blackfox za żonę. Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską dopóki nas śmierć nie rozdzieli. Gabrielo, przyjmij tę obrączkę za znak mojej miłość i wierności do Ciebie. - po tych słowach wsunął złotą obrączkę na mój serdeczny palec.
-Ja, Gabriela Blackfox, biorę Ciebie, Laxusie Dryerze za męża. Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską dopóki nas śmierć nie rozdzieli. Laxusie, przyjmij tę obrączkę za znak mojej miłość i wierności. - włożyłam mu obrączkę na palec. Spojrzelismy jednocześnie na kapłana.
- Na mocy dana mi przez Boga ogłaszam was mężem i żoną. Pan młody może pocałować pannę młodą.
Laxis objął swoimi rekoma moje policzki i pocałował mnie. Usłyszeliśmy z glebi kościoła okrzyki i wiwaty. Laxusa wziął mnie na ręce i wyniół mnie z kościoła.
CZYTASZ
Laxus Dryer x OC
أدب الهواةGdy wybiegałam z gildii, wpadłam na kogoś. Miał taki sam płaszcz, na który wpadłam wczoraj. Chyba był to ta sama osoba, na którą wpadłam wczoraj. ~~~~~~~~~~~ Po czym zdjął ją ze mnie, i rzucił ją na podłogę. Zostałam w samej koronkowej bieliźnie. ...