- Laxus wychodzę.
- Gdzie znowu?
- Muszę małemu kupić nowe ubranka, bo ze swoich już wyrasta.
- Pójdziemy z tobą. Prawda, słodziaku?
- aaaa.... maaa... uuuu.... maaaa.... aaaa.... piuu -nadal nie mogłam uwierzy, że jestem żoną Laxusa i mam z nim 7-miesięcznego synka Yuriego. Oczywiście urodę odziedziczył po mamusi, ale niestety magię po ojcu.
- Nie zajmę się sam Yurim. Nie poradzę sobie bez Ciebie.
- Owszem dasz. Ter....
Wtedy moje najukochańsze maleństwo zaczęło płakać. Wzięłam je z rąk Laxus. Skierowałam się w kierunku sypialni. Usiadłam na łóżku. Rozpiełam kilka górnych guzików swojej koszulki. Wyjęłam prawo pierś, a sutek podałam mu prostu do jego małych ust. Przestał płakać i skupił się na jedzeniu.
- Wiesz, że jesteś cudowna pod każdym względem?
- Mówisz mi to za każdym razem jak nie chcesz czegoś robić. Co więcej mówisz mi to codziennie, kochanie.
- Nie prawda. Wiesz przecież, że ty i Yuri jesteście dla mnie najważniejsi.
- Tak, wiem. Powtarzasz się. - wtedy obrocilam szkraba i 180° i podałam mu drugą piers do ssania - Mógłbyś czasem mi pomagać z przy nim.
- Zarabiam na utrzymanie.
- Wiem, ale jak nawet już z nami jesteś mógłbyś mi trochę pomagać. Sam wiesz jak młody może płakać w nocy. A ja powoli zaczynam nie wyrabiać. Potrzebuje wsparcia. Zwłaszcza, że wyjeżdżasz na jedną, góra dwie misję w ciągu miesiąca, a ja nie bylam na zadniej od dawien dawna i ci nie marudzę. Raz mógłbyś sie zająć Yurim, zebym mogla się wyspać albo żebym w końcu miała 15 minut dla siebie.
- Przepraszam. Powinienem ci pomoc. Nie byłam najlepszym ojcem i mężem. Wybacz. Jak skończysz karmić małego, to pójdziemy wspólnie na zakupy. A kiedy z niech wrócimy będziesz miała całe popołudnie dla siebie.
- Laxus...
- Co się dzieję?
- Nie wiem czy powinnam ci to teraz mówić...
- Gabi co się dzieję? Zaczynam się o ciebie bać.
- Jakbym była znowu w ciąży, to byś wolał mieć córeczkę czy chłopca?
- Córeczkę. A co? - wzięłam go za rękę i przełożyłam do swojego brzucha - Jesteś w ciąży?
- Tak
- Nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę. Jesteś najwspanalszą kobietą jaką mogłem w życiu poznać.
Po siedmiu miesiącach urodziłam Laxusowi drugie dziecko. Mała, silną dziewczynkę. Nadaliśmy jej imię Akeno.
CZYTASZ
Laxus Dryer x OC
ספרות חובביםGdy wybiegałam z gildii, wpadłam na kogoś. Miał taki sam płaszcz, na który wpadłam wczoraj. Chyba był to ta sama osoba, na którą wpadłam wczoraj. ~~~~~~~~~~~ Po czym zdjął ją ze mnie, i rzucił ją na podłogę. Zostałam w samej koronkowej bieliźnie. ...