-Jak miło rozprostować nogi po podróży
- Ale miałaś je wyciągnięte na siedzeniu
- Czepiasz się, Panie Chodzący Testosteron.
-Wcale się nie czepiam.
- A teraz chodź chce wykonać tą misję jak najszybciej.
- Dziewczyno, skąd masz tyle entuzjazmu?
- Sory, taka już jestem. Teraz chodź testosteron
- Nie lubię jak tak do mnie mówisz
- Będziesz musiał się do tego przyzwyczaić.
Po tych słowach, byliśmy już za peronem. WestSide nie znajdowało się jakoś specjalnie daleko od stacji. Było to bardzo małe miasteczko. Mogło liczyć maksymalnie dwustu mieszkańców. Gdy weszliśmy do miasteczka. Podeszłam do bawiących się dzieci.
- Dzieciaczki, wiecie może gdzie jest burmistrz? Albo jego siedziba?
- T-t-troll
- Troll?
- Tak, za Panią
Odwróciłam się, po chwili zorientowałam się, że nie chodziło im o trolla tylko o Laxusa. Może Miał parę centymetrów więcej niż przeciętny mieszaniec Magnolii ale żeby od razu brać go za trolla?
- To nie jest troll. Tylko mój kolega z gildii.
- Jesteście magami? Pomożecie nam?
- Jasne, że wam pomożemy. Wiedziecie, może gdzie jest burmistrz.
- Dzień dobry. - powiedział niski, siwy mężczyzna - Jestem burmistrzem tego miasta. Jesteście magami?
- Tak.
- Dziękuję, że przyjechaliście. Może przyjedziemy do ratusza, aby porozmawiać o szczegółach. Chodźcie za mną.
Szliśmy za nim. Ratusz nie był jakoś daleko. Stał w centrum dużego, kwadratowego palcu.
- Usiądzie proszę. Chce tylko, żebyście pokonali trolle.
- Tylko tyle?
- Tak
- A co się stało, że tak się nie lubicie? - zapytał się Laxus.
- Od ponad roku atakują i garbią nasze miasteczko. Dlatego byłem zmuszony poprosić magów o pomoc. Zrobicie to dla miasteczka.
- Oczywiście - odpowiedziałam
- Gdzie możemy je spotkać?
- Z tego co moi ludzie zdążyli o nich się dowiedzieć to siedzibę mają w lesie na północy od miasteczka.
- Wynagrodzenie takie jak na ogłoszeniu?
- Zgadza się.
- To idziemy już się tym zająć. Do zobaczenia.
CZYTASZ
Laxus Dryer x OC
FanfictionGdy wybiegałam z gildii, wpadłam na kogoś. Miał taki sam płaszcz, na który wpadłam wczoraj. Chyba był to ta sama osoba, na którą wpadłam wczoraj. ~~~~~~~~~~~ Po czym zdjął ją ze mnie, i rzucił ją na podłogę. Zostałam w samej koronkowej bieliźnie. ...