Obudziłam się w ciepłych objęciach mojego ukochanego Laxusa. Był naprawdę uroczy jak spał. Jego oczy się otworzyły.
-Jak długo nie śpisz?
- Chwilę temu się obudziłam.
- To dobrze. Pójdę odebrać nagrodę, a ty zrób się na bóstwo.
- Dobrze. Idź już.
Wtedy szybko założył na siebie sppdmie i koszulę. I wyszedł. Zwlekłam się z łóżka. Wzięłam jakieś pierwsze lepsze ciuchy i założyłam je na siebie. Jak już to zrobiłam to spakowałam swoje rzeczy i Laxusa. Ja skończyłam to robić, do pokoju wszedł Laxus.
- Już wszystko załatwiłem. Możemy już jechać. Daj mi chwilę, spakuje się.
-Już to za Ciebie zrobiłam.
- Naprawdę? Jesteś cudowna.
Wtedy wziął obie nasze torby i wyszliśmy z rezydencji. Było słonecznie i bardzo ciepło. Szliśmy trzymając się za ręce.
- Laxus, boli.
- Przepraszam. Nie chciałem Cię tak mocno trzymać za rękę.
- Nic się nie stało. Wszystki dobrze? - wtedy położył torby na ziemi i objął moje ręce swoimi.
- Gabriela, wiesz, że jesteś cudowna i że nie zamieniłabym Cię na żadną inną.
- Tak, wiem.
- Jesteś jedyną, z którą chcę spędzić resztę swojego życia. Nie widzę sensu życia bez Ciebie. Jesteś moim oczkiem w głowie. Chcę Ciebie i tylko ciebie. Jesteś moim Słońcem i księżycem.
-Do czego zmierzasz? - ukucnoł przede mną na prawym kolanie. Z kieszeni wyjał niewielkie czarne pudełeczko. W nim znajdowało się złoty pierścionek z niewielkim szlachetnym kamieniem. W moich oczach zaczęły zbierać się łzy. Z każdą sekundą miałam ich w oczach coraz więcej i wiecej.
- Czy chcę spędzić resztę swojego życia z takim idiotą jak ja i urodzić mi gromadķę dzieci?
Po tych słowach wybuchłam płaczem. Nie mogłam wyksztusić z siebie ani jednego, najmniejszego słówka. Jedenie co mogłam zrobić w takim stanie to pokiwałam twierdząco głową. A on stanął i wziął prawą rekę, na którą założył mi pierścionek. Przyciągnął mnie do siebie, przytulił mnie do siebie. Poczułam jak krople spadające mi na czoło. Podniosłam głowę do gory i spojrzałam na Laxusa. Płakał.
- Ej, nie rycz
- Ale nie mogę. Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Kocham Cię najmocniej na świecie.
- Ja Ciebie też. Czemu zawsze muszę przez Ciebie płakać.
- Obiecuję, że nigdy już nie będziesz płakać. No chyba, że po ślubie.
- Mhmmm. Laxus....
- Tak....
- Wolałbyś mieć córeczkę czy synką?
- Jesteś w ciąży?
- Co? To znaczy, narazie nie. Chce po prostu wiedzieć.
- Gabi, czy to będzie on czy ona, to i tak będę je bardzo kochać. Ale wolałbym mieć córeczkę.
- To dobrze ...
- Wracajmy teraz do domu. Muszę powiedzieć staruszki, że się zgodziłaś.
- A potem się upijesz z Gromowładnymi i calą resztą.
- Istnieje duże prawdopodobieństwo, że tak się właśnie stanie. Teraz wracajmy.
CZYTASZ
Laxus Dryer x OC
FanfictionGdy wybiegałam z gildii, wpadłam na kogoś. Miał taki sam płaszcz, na który wpadłam wczoraj. Chyba był to ta sama osoba, na którą wpadłam wczoraj. ~~~~~~~~~~~ Po czym zdjął ją ze mnie, i rzucił ją na podłogę. Zostałam w samej koronkowej bieliźnie. ...