*ROZDZIAŁ 34*

238 10 0
                                    

6 miesięcy potem

*GABRIELA*

Siedziałam na krawędzi wanny. W reku trzymałam test ciążowy. Pokazywał dwie kreski. Jednak to była prawda. Jestem w ciąży z Laxusem. Za kilka miesięcy będę wrzeszczeć z bólu przez kilkanaście jebanych godzin wydajac na świat Laxusowi dziecko. Usłyszałam jak drzwi wejściowe się otwierają. Zapewne już wrócił.

- Kochanie, gdzie jesteś?

- W łazience

- Gabriela, wszystko dobrze? Czemu płaczesz? - czemu musiał to usłyszeć. Boję się mu powiedzieć cokolwiek o tym, że jestem w ciąży. Jeśli nie będzie chciał tego dziecka, to mnie zostawi z brzuchem. Boję się, że sobie bez jego wsparcia nie poradzę sobie.

- Wydaje ci się. Wszytko jest okej. - usłyszałam głos otwierającej się klamli od drzwi. Schowałam szybko test za siebie, żeby go nie zobaczył. Tym bardziej jego wyniku.

- Kochanie, jesteś tego pewna, że jest wszystko dobrze?

- Jestem pewna.

- To co trzymasz za plecami?

- To nic takiego.

- Gabriela ...

- Bałam się Ci o tym powiedzieć - podałam mu test z pozytywnym wynikiem. Drgała mi ręką, jak to robiłam. Spojrzał na niego. Nie wiem czemu, ale szeroko się uśmiechnął.

- Jesteś w ciąży?

- Na to wychodzi - po tych słowach zaczęły po jego policzkach płynąć łzy. Pocałował mnie delikatnej w usta.

- Cieszę się.

- Naprawdę?

- Ej nie płacz. Zajmę się Tobą i naszą fasoleczką. Będzie dobrze. Poradzimy sobie jakoś. - przytulił mnie mocno.

- Myślałam, że jak ci powiem to mnie zostawisz.

- Zdurniałaś od tych babskich hormonów. Miałabym zostawić z brzuchem? Nigdy. Kocham Cię najbardziej na świecie, głuptasie.

- A ja Ciebie - pocałował mnie delikatnie.

- Mam nadzieję, że to będzie dziewczynka. Powinnaś teraz dużo odpoczywać. Idź się prześpij, a ja ci coś ugotuję. Może być lazania?

- Nie

- Bigos?

- Co? Nie. Nienawidzę bigosu.

- Pomidorowa?

- Nie

- Ziemniaki i schabowy?

- Nie

- Ogórkowa?

- Nie

- Placki zmieniaczane?

- Nie

- Jajecznica?

- Nie

- Spaghetti?

- Nie

- Krupnik może być?

- Nie

- To co chcesz zjeść?

- Duży burgera z frytkami i colą. Jeszcze chce kebaba z łagodnym sosem.

- Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem. A teraz idź się przespać. Teraz musisz dbać o siebie bardziej niż wcześniej. I zero misji przez najbliższe 3 lata.

- Chyba cie pogrzało.

- Nie pogrzało, tylko dbam o moją kruszynkę. Nosisz w łonie nasze dziecko. Przez pierwsze 2 lata będzie cię potrzebowało. Po drugie ja Cię nigdzie nie puszczę.

- Kocham Cię, ale sie na to nie zgadzam. Nie chcę przez najbliższe 2 i pół roku siedzić w domu.

- Nie bedziesz siedzieć w domu. Będziesz mogła przecież chodzić do glidii. I tak będziesz musiała się z tym pogodzić. Zrozum robie to z miłości i z troski o Ciebie. Teraz idź już do sypialni.

Laxus Dryer x OCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz