Zanim zaczniesz czytać ten rozdział, musisz wiedzieć, że zawiera on treści erotyczne. Czytasz go na własną odpowiedzialność
*GABRIELA*
Bal dawno się już skończył, a ja od czasu kłótni z Laxusem, nie widziałam go. Mam nadzieję, że nie przysporzył sobie ani gildii problemów. Zaczęłam wracać do swojego pokoju. Jutro wracamy do siedziby. Mam nadziej, że olbrzym pilnował Nadii tak jak należało. Weszłam na pierwsze piętro, skręciłam w lewo i zobaczyłam Laxusa, opartego o ścianę przed drzwiami do mojego pokoju.
- Gabriela... Musimy natychmiast i pilnie porozmawiać.
- Niby o czym?
- Chce Cię przeprosić i przy okazji, chcę Ci powiedzieć coś, co jest dla mnie bardzo ważnego - poczułam silny zapach alkoholu dochodzący z jego ust, gdy to mówi. Nachylił się do mnie. Nie wiem, kiedy moja głowa wylądowała miedzy jego napakowanymi rękoma.
- Jesteś kompletnie pijany. Pogadamy jak wytrzeźwiejesz. Czyli najwcześniej jutro. Mam taką nadzieję.
- Będziemy rozmawiać tu i teraz . Ta sprawa nie może dalej zwlekać. Zrozum to, że nie mogę bez ciebie wytrzymać ani chwili. Bardzo Cię kocham. - to mówiąc pocałował mnie w usta czulę i namiętnie. Odwzajemniłam każdy jego pocałunek. Objęłam jego szyję,a on chwycił mnie w stylu panny młodej i zaniósł mnie do mojego pokoju. Położył mnie na łóżku, nie przestając mnie całować. Jego ręka powędrowała pod sukienkę, ocierał nią po mojej kobiecości. Pociągnął mnie delikatnie za sukienkę do siadu, powoli zaczął rozpinać rozporek od sukienki, który był na plecach. Po czym zdjął ją ze mnie, i rzucił ją na podłogę. Zostałam w samej koronkowej bieliźnie.
- Ta bielizna jest specjalnie dla mnie, prawda?
- Przestań pieprzyć , tylko kontynuuj. - zamknął moje usta swoimi, zdejmując marynarkę i muszkę. Zajęłam się jego koszulą. Miała od cholery dużo guzików. W końcu koszula odsunęła jego tatuaż na jego piersi. Zrzuciłam jego koszulę, a potem zajęłam się jego rozporkiem. Jego męskość już była gotowa do natychmiastowego działania. Zdjął moje majtki. Jego pocałunki powoli zaczęły schodzić na szyję.
- Jebany biustonosz.
Sprawnym ruchem zdjęłam upierdliwy dla Laxusa biustonosz. Jak to facet, na sam widok zaczął się ślinić.
- Twoje cycki są idealne.
Całował mnie teraz bardziej namiętniej niż wcześniej. Zdjął za jednym zarazem, spodnie z bokserkami, odkrywając swoją cała, dolną partię wysportowanego ciała. Imponował się zjebiście. Z ust zjechał na szyję, w którą się wsał. Co ostatecznie skończyła się sporą malinką na lewej stronie mojej szyj. Błądził rękoma po moim nagim ciele. Zaczął pieścić moje piersi. Lizał, całował, masował językiem. W końcu przeszedł do ssania moich sutków. Jęczałam. Nie przestawał. Widać było że sprawia mu to wielką satysfakcję. Po znudzeniu mu się czubków moich piersi, przeszedł do schodzenia coraz niżej i niżej, aż doszedł do moich nagich z gęsią skórką ud, które rozszerzył delikatnie swoimi męskimi rękoma. Na ten tym pieszczot zareagowałam głośnym jękiem. Przestał. Jego twarz zaczęła wisieć nad moją.
- Kocham cię. Nigdy nie dopuszczę, żeby ktoś cię tknął. Twoje ciało jest idealne w każdym milimetrze.
- Przestań gadać. Ruchaj mnie.
- Jakaś ty niecierpliwa - cmoknął mnie namiętnie w usta
- Skończ pieprzyć o zacznij robić swoje.
- Zacznę wtedy kiedy będę chciał. Mam nadzieję, że przy tobie dojdę
- Nie dam ci tej satysfakcji. - sprytnie do niego podeszłam o teraz ja nad nim wisiałam. Zaczęłam go całować. Wczepiłam się w jego usta. Przeszłam na jego szyję. Bawiłam się jego szyją tak długo, dopóki nie zostały na niej drobne malinki. Wtedy mnie niespodziewanie przerzucił na dół.
- Sorry, ale nie dam Ci dominować. Nie tym razem.
Po tych słowach zaczął mnie ponownie całować. Zszedł do malinek, potem do sutków. Zaczął je ssać jak kilkudniowe niemowlę. Jęczałam. Jak mu się moje piersi lekko znudziły, schodził powolusieńku do brzucha. A z kolei z brzucha do mojej, jak na razie przez nikogo nie naruszonej kobiecości. Lizał moje nagie uda, które powodowały bardzo przyjemne napięcie w moim podbrzuszu. Jęczałam, a on nie przestawał. Usłyszałam dźwięk, charakterystyczny dla rozgrywania opakowania do jednorazowej prezerwatywy. Miałam nadzieję, że nie będzie zakładać całą wieczność gumki. Na szczęście, założył ją w oka mgnieniu.
- Zacznij w końcu - krzyknęłam do niego - ile można czekać?
Zanim mi odpowiedział, wbił we mnie swoje olbrzymie przyrodzenie, tak niespodziewane i mocno, że krzyknęłam. Nie krzyknęłam na dyskomfort w mojej kobiecości, tylko na miłe zaskoczenie. Laxus wiedział jak kobiecie dogodzić w seksie.
- Mogę mocniej wciskać?
-Przstań pierdolić, tylko kontynuuj kurwa
Byliśmy jednością, czułam go w sobie, ale to mi nie wystarczało. Chcę mieć go tylko dla siebie. Chcę, żeby był moją własnością. Jest cudowny w rozpieszczaniu kobiet podczas seksu. Laxus na przemian wykładał i wkładał swoje nieziemskie przyrodzenie. W końcu mogłam poczuć w sobie mężczyznę, którego kocham i pożądam ponad wszystko. Czułam się z nim jak w niebie.
- Już doszedłem
Wyjął swoją męskość z mojej kobiecości. Cmoknął mnie delikatnie mokre od potu czoło. Widział, że jestem zmęczona, a ja to widziałam u niego. Kilka kropli potu z jego czoła spadło mi na piersi. Laxus pochylił się na swoich barakach i je zlizał. Po czym wrócił do wiszenia nade mną. Splotłam ręce za jego szyją, pociągnęłam go lekko za nią, a ten położył się koło mnie, a ja położyłam się na jego klatce piersiowej, słysząc jak rytm serca powoli wraca mu do normy. Złapaliśmy się za ręce.
-Masz idealne ciało. Musimy to kiedyś koniecznie powtórzyć.
- Zdecydowanie tak - przejechał dwoma palcami po mojej nagiej talii
- Mówiłem Ci już, że masz zajebiste piersi. Nie za małe, nie za duże. Wprost idealne.
- Tak, mówiłeś to gdy mnie rozbierałeś.
- No to dobrze. - pocałował mnie w przedramię.
- Możesz mnie uwolnić?
- Nigdy
- Laxus, muszę się wykąpać
- Wcale nie musisz. Pięknie pachniesz.
- Zrozum, że muszę to zrobić
- Nie, nic nie musisz. Wykąpisz się bezpośrednio przed wyjazdem. A teraz zostań ze mną i przytul się do mnie. A poza tym musisz ode spać dzisiejszy bal. Na pewno jesteś bardzo zmęczona. - uległam mu. Przysunęłam się do niego. Jest taki delikatny i ciepły. Aż w końcu usnęłam wtulona w niego.
*************
Uwaga najdłuższy rozdział w opowieści 925 słów ❤❤😁😁.
CZYTASZ
Laxus Dryer x OC
FanfictionGdy wybiegałam z gildii, wpadłam na kogoś. Miał taki sam płaszcz, na który wpadłam wczoraj. Chyba był to ta sama osoba, na którą wpadłam wczoraj. ~~~~~~~~~~~ Po czym zdjął ją ze mnie, i rzucił ją na podłogę. Zostałam w samej koronkowej bieliźnie. ...