- Dziś w studiu gościmy sławnego piosenkarza Zayna Malika, oraz równie sławną, początkującą projektantkę Aurelle Chevalier... - powiedziała do kamery Sandy. - Witajcie i usiądźcie. - wskazała na kanapę za nami.
- My również witamy. - odezwałem się.
- Jak się miewacie? - spytała.
- Świetnie. - uśmiechnąłem się, a Aurelle przytaknęła.
- Mam jakieś tysiąc pytań, ale chcę zacząć od tego konkretnego, bo za chwilkę wybuchnę przez ciekawość. - wyszczerzyła się blondynka. - Aurelle, portale społecznościowe szaleją i pękają w szwach przez wiadomość, że wrócił twój głos po wielu latach. Po pierwsze, jak to jest milczeć przez taki kawał czasu, czekaj, przez ile milczałaś? - spojrzała na moją narzeczoną.
- Milczałam 17 lat i to było strasznie męczące. Odkąd tylko pamiętam to byłam gadułą, oczywiście do czasu, kiedy straciłam głos. Szczerze mówiąc to nie życzę tego nawet swojemu najgorszemu wrogowi, bo naprawdę wiele przeszłam. W skrócie, stracenie głową to prawie, że to samo co bycie związanym, nic nie możesz zrobić. Dodatkowo, ty nie możesz krzyczeć, więc raczej nie ma co liczyć na pomoc. - wyjaśniła Aurelle.
- Mogę spytać jak straciłaś głos na tak długo? Z tego co wiem z Internetu, to głos traci się na wskutek stresu, albo różnych chorób gardła... - odezwał się Trevor.
- Ja straciłam głos akurat na wskutek stresu. Zginął mój brat z którym byłam strasznie zżyta. Nie wyobrażałam sobie życia bez niego. Akurat tym stresem było to, że byłam świadkiem jego śmierci. Podwójny cios w serce. Głos wrócił, bo sprawa z jego śmiercią została wyjaśniona. Przez większość czasu obwiniałam się, ale jednak niepotrzebnie. Na szczęście, Zayn pomógł mi się z tym uporać. - uśmiechnęła się brunetka.
- No właśnie, każdy mówi, że odkąd się poznaliście to świetnie rozumiecie się bez słów. Jak to działa? Zdradźcie nam tą tajemnicę! - sapnęła Sandy. - No dalej, Zayn! Powiedz nam!
- Mamy ten sam umysł, tą samą duszę i to samo serce. Cała tajemnica. Znamy się na wylot. Słowa w naszym przypadku są zbędne. - wzruszyłem ramionami.
- Chciałbym to przetestować. - przyznał Trevor.
- Tak! To świetny pomysł! - zaśmiała się Sandy. - Będziemy zadawali wam pytania od naszych widzów, a wy będziecie odpowiadać jaka jest ulubiona rzecz, co by powiedziała, albo zrobiła druga osoba i tak dalej i później ta druga osoba powie czy to prawda... Co wy na to? - spytała z entuzjazmem.
- Zróbmy to. - zaśmiała się Aurelle, na co przytaknąłem.
Dostaliśmy więc białe tablice i mazaki. Sandy pytała, a my pisaliśmy odpowiedzi.
- Podsumowując... Aurelle? Jakie masz odpowiedzi w ulubionych? - spytał Trevor.
- Film: Wolność słowa. Książka: Harry Potter. Część ciała: Zarys szczęki, choć ja wolę włosy i oczy. Jedzenie: tylko kurczak. Płyta: Donell Jones. Przyjaciel: Ja i Liam Payne. Gwiazda: Megan Fox. Sklep: Topman i Versace. Napój: Red Bull. Kolor: Czerwony, ale bardziej te ciemniejsze odcienie. Serial telewizyjny: Family Guy. Perfumy: Nie ma ulubionych, ale preferuje słodkie zapachy i nie aż takie ostre. Gra komputerowa: Halo. Sposób spędzania niedzieli: W łóżku. Miejsce na randkę: Restauracja. Kraj: Anglia. Restauracja: Nandos. Sposób na odprężenie: Wypoczynek w łóżku. Środek transportu: Samochód. Wieczór spędzony na mieście: Kino. Zespół/piosenkarz: *NSYNC. - przeczytała brunetka.
- Czy to się zgadza, Zayn? - spytała Sandy, na co kiwnąłem głową na tak. - W takim razie sprawdźmy jak ty znasz Aurelle.
- Film: Rain man. Książka: Nie ma Albertyny. Część ciała: Usta. Jedzenie: Tylko kurczak. Płyta: Queen. Przyjaciel: Ja i Katie Hudson. Gwiazda: Hugh Grant. Sklep: Primark, Versace i Coco Chanel. Napój: Herbata z mlekiem. Kolor: Pudrowy róż. Serial telewizyjny: The Simpsons. Perfumy: Absolute Woman od Bruna Banani. Gra komputerowa: seria gier Tekken. Sposób spędzania niedzieli: Rysowanie w łóżku. Miejsce na randkę: Restauracja. Kraj: Anglia i Francja, nie może się zdecydować. Restauracja: Nandos albo KFC. Sposób na odprężenie: Wypoczynek w łóżku. Środek transportu: Samochód. Wieczór spędzony na mieście: Park, albo jakiś fast food. Zespół/piosenkarz: George Michael. - przeczytałem.
- Prawda. - zaśmiała się Aurelle.
- Niesamowite. - zaśmiała się Sandy.
- Jasne. - mruknął Trevor.
- Ponoć się zaręczyliście. - zaczęła Sandy, a Trevor, który sekundę wcześniej napił się wody, zaczął się krztusić.
- To prawda. - potwierdziła Aurelle.
- Zechcecie nam o tym opowiedzieć. - ciągnęła Sandy.
No to Aurelle powiedziała, jakim cholernym romantykiem jestem. Ja jedynie dodałem, że czekałem na to wydarzenie wiele lat.
Trevor patrzał mi z mordem w oczach. Jakby miał nadzieję, że Aurelle do niego wróci. Hah.
Nie w tym życiu. Ani w żadnym innym.
_______________
Miał być maraton, wiem... PRZEPRASZAM. po prostu dodam tyle rozdziałów ile będę w stanie dzisiaj dodać :)
@xrosesv specjalnie dla ciebie <3
_mxxq_
CZYTASZ
dusk till down #zaynmalikff ✔
Fanfiction'- Odezwij się do mnie. - rozkazałem, ale ona nadal siedziała przede mną z kamienną twarzą. - Odkryję twoją tajemnicę, Aurelle Chevalier*, nawet jeśli miałbym zginąć.' Odkąd Zayn poznał Aurelle, minęło wiele lat. Wiele w ich życiach się zmieniło. P...