23. "Jak dla mnie starczy taka odpowiedź."

2.7K 128 7
                                    

- Prawdą jest, że Aurelle jest szantażowana, ale tą sprawę możemy uznać za załatwioną, bo mamy coś co strasznie obciąży Gigi, więc nie odważy się kiwnąć palcem bez naszej zgody. - zacząłem. - Reszta to kłamstwa. W sensie, to prawda, że Aurelle pracuje dla Versace, ale to nie dzięki mnie. To ona poprawiła projekty Donatelli bez niczyjej wiedzy i zgody. Nasz związek też nie jest udawany. - sapnąłem. - Jest jak najbardziej prawdziwy.

- Jak to potwierdzisz? - spytał Leon-Noel.

- Bierzemy ślub. - palnąłem.

Aurelle wytrzeszczyła oczy, moja matka zachłysnęła się powietrzem, Flora omal nie zemdlała, a mój ojciec i Ross poszli w ślady Aurelle.

- Oj nie bądźcie tacy zdziwieni! - fuknąłem. - Nie udawajcie, że nie wiedzieliście, że to nastąpi prędzej czy później.

- Szczerze, nikt w to nie wierzył. - Waliyha wzruszyła ramionami. - Aurelle ciągle cię zbywała, więc już dawno straciliśmy nadzieję na wasz ślub.

- Dzięki siostrzyczko. - wywróciłem oczami.

- Zabiję cię! - wrzasnął Leon-Noel. - Pewnie Aurelle jest w ciąży! Stąd ten ślub! Zhańbiliście nas wszystkich! - machał swoją laską.

- Uduszę gołymi rękoma! - krzyknęła Janelle.

- Jaka znowu ciąża? - zmarszczyłem brwi. - Aurelle nie jest w ciąży! Chyba, że ja sam o czymś nie wiem! Aurelle!? - spojrzałem na nią przerażony, a ona szybko kręciła głową na nie. - Widzicie? - spojrzałem na dziadków. - Nic nie zrobiłem! Nie ma dziecka!

- Uciekaj lepiej... - szepnął Ross.

No to pobiegłem. Ostatnie co widziałem to jak Aurelle z zażenowaniem chowa głowę w dłoniach. Dobra, rozmowa z dziadkami nie potoczyła się jak zamierzaliśmy, ale... Cóż to było do przewidzenia. Wbiegłem do swojego domu i zamknąłem swój pokój na klucz. Allahu, ratuj...

Spojrzałem przez swoje okno i zobaczyłem, jak w salonie dziadek coś krzyczał i wymachiwał rękoma. Aurelle ciągle kręciła i potakiwała głową na zmianę, też machała rękami. Generalnie to każdy krzyczał oprócz moich sióstr i Aurelle. W końcu Aurelle wyszła, niestety nie widziałem dokąd. Po chwili jednak zapaliło się światło w jej pokoju. Chuchnęła na szybę i napisała: "ILY i jesteś taki głupi, btw.". Zaśmiałem się i pokazałem jej serce, jakie ułożyłem z dłoni i przesłałem całusa. Także dmuchnąłem na okno i napisałem: "Przepraszam... :( " . Aurelle uśmiechnęła się i przyłożyła dłoń do szyby, więc zrobiłem to samo. Jednak szybko zniknęła...

Do moich uszu dotarł dźwięk mojego telefonu, informującego o nowej wiadomości tekstowej.

Od: MyLittleMermaid<3
Serio bierzemy ślub? Gdzie oświadczyny, co romantyczny chłopaku? I skąd ten pośpiech?!

Wyszczerzyłem się jak głupi i spojrzałem przed siebie. Znów pojawiła się w oknie. Wystrzeliłem rękami na boki i uniosłem lekko ramiona. Wystukałem do niej wiadomość:

Do:MyLittleMermaid<3
Już wystarczająco długo na to czekam :P To źle, że chcę mieć cię tylko dla siebie? ;c

Znów spojrzałem przez okno i zobaczyłem, jak kiwa głową na tak, więc wystawiłem jej język. Chuchnąłem na szybę i napisałem: "WILL YOU MARRY ME, AURELLE CHEVALIER?", a ona co? Pokazała mi środkowy palec! Jak dla mnie starczy taka odpowiedź.


_____________________________________________

Stwierdziłam, że rozdziały będą krótsze o jakieś... 1000 słów xd czy to dobry pomysł? xd

_mxxq_


dusk till down #zaynmalikff  ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz