- Prawdą jest, że Aurelle jest szantażowana, ale tą sprawę możemy uznać za załatwioną, bo mamy coś co strasznie obciąży Gigi, więc nie odważy się kiwnąć palcem bez naszej zgody. - zacząłem. - Reszta to kłamstwa. W sensie, to prawda, że Aurelle pracuje dla Versace, ale to nie dzięki mnie. To ona poprawiła projekty Donatelli bez niczyjej wiedzy i zgody. Nasz związek też nie jest udawany. - sapnąłem. - Jest jak najbardziej prawdziwy.
- Jak to potwierdzisz? - spytał Leon-Noel.
- Bierzemy ślub. - palnąłem.
Aurelle wytrzeszczyła oczy, moja matka zachłysnęła się powietrzem, Flora omal nie zemdlała, a mój ojciec i Ross poszli w ślady Aurelle.
- Oj nie bądźcie tacy zdziwieni! - fuknąłem. - Nie udawajcie, że nie wiedzieliście, że to nastąpi prędzej czy później.
- Szczerze, nikt w to nie wierzył. - Waliyha wzruszyła ramionami. - Aurelle ciągle cię zbywała, więc już dawno straciliśmy nadzieję na wasz ślub.
- Dzięki siostrzyczko. - wywróciłem oczami.
- Zabiję cię! - wrzasnął Leon-Noel. - Pewnie Aurelle jest w ciąży! Stąd ten ślub! Zhańbiliście nas wszystkich! - machał swoją laską.
- Uduszę gołymi rękoma! - krzyknęła Janelle.
- Jaka znowu ciąża? - zmarszczyłem brwi. - Aurelle nie jest w ciąży! Chyba, że ja sam o czymś nie wiem! Aurelle!? - spojrzałem na nią przerażony, a ona szybko kręciła głową na nie. - Widzicie? - spojrzałem na dziadków. - Nic nie zrobiłem! Nie ma dziecka!
- Uciekaj lepiej... - szepnął Ross.
No to pobiegłem. Ostatnie co widziałem to jak Aurelle z zażenowaniem chowa głowę w dłoniach. Dobra, rozmowa z dziadkami nie potoczyła się jak zamierzaliśmy, ale... Cóż to było do przewidzenia. Wbiegłem do swojego domu i zamknąłem swój pokój na klucz. Allahu, ratuj...
Spojrzałem przez swoje okno i zobaczyłem, jak w salonie dziadek coś krzyczał i wymachiwał rękoma. Aurelle ciągle kręciła i potakiwała głową na zmianę, też machała rękami. Generalnie to każdy krzyczał oprócz moich sióstr i Aurelle. W końcu Aurelle wyszła, niestety nie widziałem dokąd. Po chwili jednak zapaliło się światło w jej pokoju. Chuchnęła na szybę i napisała: "ILY i jesteś taki głupi, btw.". Zaśmiałem się i pokazałem jej serce, jakie ułożyłem z dłoni i przesłałem całusa. Także dmuchnąłem na okno i napisałem: "Przepraszam... :( " . Aurelle uśmiechnęła się i przyłożyła dłoń do szyby, więc zrobiłem to samo. Jednak szybko zniknęła...
Do moich uszu dotarł dźwięk mojego telefonu, informującego o nowej wiadomości tekstowej.
Od: MyLittleMermaid<3
Serio bierzemy ślub? Gdzie oświadczyny, co romantyczny chłopaku? I skąd ten pośpiech?!Wyszczerzyłem się jak głupi i spojrzałem przed siebie. Znów pojawiła się w oknie. Wystrzeliłem rękami na boki i uniosłem lekko ramiona. Wystukałem do niej wiadomość:
Do:MyLittleMermaid<3
Już wystarczająco długo na to czekam :P To źle, że chcę mieć cię tylko dla siebie? ;cZnów spojrzałem przez okno i zobaczyłem, jak kiwa głową na tak, więc wystawiłem jej język. Chuchnąłem na szybę i napisałem: "WILL YOU MARRY ME, AURELLE CHEVALIER?", a ona co? Pokazała mi środkowy palec! Jak dla mnie starczy taka odpowiedź.
_____________________________________________
Stwierdziłam, że rozdziały będą krótsze o jakieś... 1000 słów xd czy to dobry pomysł? xd
_mxxq_
CZYTASZ
dusk till down #zaynmalikff ✔
Fanfic'- Odezwij się do mnie. - rozkazałem, ale ona nadal siedziała przede mną z kamienną twarzą. - Odkryję twoją tajemnicę, Aurelle Chevalier*, nawet jeśli miałbym zginąć.' Odkąd Zayn poznał Aurelle, minęło wiele lat. Wiele w ich życiach się zmieniło. P...