Cześć. Jestem się Viven Devries i mam 14 lat (wygląd media). Mam 176 cm wzrostu i nie należę do najszczuplejszych osób, ale nie jestem też gruba.
Właśnie szykuje się do szkoły zwanej przeze mnie piekłem. To wszystko za sprawą mojego jakże spierdolonego umysłowo brata. O ile mogę tak nazwać osobę, która mnie bije i upokarza na oczach wszystkich uczniów, no ale co ja tam wiem. Jestem przecież nic nie wartym śmieciem.
Stanęłam przed wejściem do szkoły. Jak co dzień miałam wątpliwoście, czy wejść do budynku, ale przecież nie mogę opuścić lekcjii..
Policzyłam sobie do 10 i ze spokojem weszłam do szkoły. Każdy się ze mną witał. Kogo ja oszukuje? Przecież ja nie mam przyjaciół. To takie smutne, a zarazem prawdziwe. No ale co zrobić? Muszę znać swoje miejsce.Skierowałam się w stronę szafki, gdzie stał mój brat ze swoją "wpierdol ekipą" i czekał zapewne, żeby mnie ośmieszyć.
*Leondre Antonio Devries- słynny raper z duetu Bars and Melody. Lat 16.
Ze swoim *przyjacielem stał się rozpoznawalny po dostaniu "złotego brzęczyka" od Simona Cowella, a później zajęciu 3 miejsca w BGT**Charloe Joe Lenehan-Green -słynny piosenkarz z duetu Bars and Melody. Lat 16. Najlepszy przyjaciel Leo*
Nie mogę jednak zapomnieć o reszcie ekipy:
Harry, Niall, Zayn, Liam i Louis
-Witaj siostrzyczko! Jak miło cię widzieć!- odezwał się Leo.
-Chciałabym powiedzieć to samo..-szepnęłam.
-Co powiedziałaś?! -nie miał tego usłyszeć. Cholera!
-N...nic t..takie...ego
-No co? Już nie jesteś taka pewna siebie?- zapytał z pogardą Charls.- Mówię coś!!- podszedł do mnie i popchnął na ziemię, zaś Liam wziął mój plecak i wysypał jego zawartość.
-Co tu mamy?- Leo podszedł i zabrał mój portwel, gdzie miałam 200€ do zapłacenia za wycieczkę
-Zzzz...zostaw! To m...moje!
-To?- zapytał, pikazując pieniądze- Już nie! Chłopaki co powiecie na pizzę?- zaśmiał się chamsko.
-To może pokażemy naszej kochanej Vee co się stanie, gdy będzie się stawiać?- zapytał Chazza
-No pewnie!- krótko odparł Zayn.
Podeszli do mnie o zaczęli kopać po brzuchu, nogach, rękach. Jeszcze było im mało i obcięli moje długie włosy. Na dodatek moje podtęczniki i zeszyty wrzucili do śmietnika i podpalili.
Zapomniałam wspomnieć, że wszystko było nagrywane.
-Dobra zmywamy się- krzyknął Leo.- Ta pokraka przypomniała sobie ile jest warta, ale sprawdzimy czy będzie pamiętać po lekcjach- chamsko się zaśmiał i odszedł kopiąc mnie na sam koniec.Leżałam tak jeszcze 15 minut. Wsumie nie ma się co dziwić, byłam cała obolała. Postanowiłam wrócić do domu i przeprowadzić się do rodziców. Tym razem Leo przesadził i nie miałam zamiaru dłużej cierpieć!
Wróciłam do domu i zaczęłam się pakować. Zajęło mi to ok 2 godzin.
Czyli mam jeszczę trochę czasu zanim przyjdzie Lender. Jednak zanim opuściłam jego dom, pistanowiłam napisać dla niego list, który zostawiłam w kuchni."Leo,
Jeśli interesuje cię gdzie teraz jestem, to powiem ci. Otóż lecę do Toronto.
Po tym co dzisiaj odwaliłeś stwierdziłam, że wrócę do rodziców.
Miał wszystkoego dość!
Codzienne wyzywanie, obrażanie, bicie, zabietanie pieniędzy i poniżanie. To wszystko mnie przerosło.
Czy pamiętasz jak w podstawówce to przechodziłeś?
Któ wtedy cię pocieszał i próbował pomóc? Byłam jedną z nielicznych osób, które cię lubiły, kochały. Zawsze byłam przy tobie. A ty?
Stałeś się sławny i zapatrzony w siebie. Teraz przechodzę przez to samo co ty.
Tylko szkoda, że z brata zamieniłeś się w prześladowcę.
Mam nadzieję, że sobie to wszustko przemyślisz.Twoja Vee;*"
Przepraszam za błędy, ale rozdział poprawiałam po 1.
Do następnego💙💙💙
CZYTASZ
Bad girl? Czy napewno? [ZAKOŃCZONE]
FanfictionNIE MAM ZAMIARU ZAGLĄDAĆ JUŻ DO TEGO CZEGOŚ. BYŁAM WTEDY NIEWYŻYTĄ FANKĄ OK? TERAZ NAWET BOJE SIĘ TAM ZAJRZEĆ, BO NIE CHCĘ POPAŚĆ W DEPRESJE PRZEZ TE WSZYSTKIE ZDARZENIA. PAMIĘTAJ... WCHODZISZ TU NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ..... Ogólnie nwm co miałam...