Viven
Uciekłam oknem, bo ten tępak zapomniał go zamknąć, na moją korzyść oczywiście. Nie uciekałam jednak za daleko, bo wiedziałam, że jak pezyjdzie to ruszy w kierunku mojego domu, a ja w tym czasie pobiegnę w przeciwną stronę. O kurwa! On już tutaj jest! Trzeba być cicho.Marcus
Wracam właśnie do mojej kruszynki.
Mam nadzieję, że wykonała wszystko o co ją prosiłem, bo jak nie to spotka ją kara😈
Otwieram drzwi i nie zauważam w pobliżu mojej królewny. Pewnie obiad gotuje w samej bieliźnie rak jak ją prosiłem. Kurde moja wyobraźnia tak zaczęła pracować, wyobraziłem sobie moją królewnę robiącą posiłek w bileliźnie, i co z tego mam? Domyślcie się sami😏😏😏😏.
-Misiu wróciłem i jestem zły, bo nie czekałaś na mnie pod drzwiami?!
-Halo!?
Wszedłem do kuchni i zobaczyłem na stole pizzę i karteczkę. Postanowiłem ją przeczytać:Marcus!
Jak widzisz wykonałam większość tych twoich jebanych zadań. No może oprócz przebrania się w tą bileliznę i czekania na ciebie. Zrozumiałam, że nie wolno się poddawać i postanowiłam zniknąc z tego miejsca. Jeśli to czytasz, to ja już zbajduje się w drodze do Tinusa😘😘
NIE TWOJA VEE☺O nie! Tak nie będzie! Gdy tylko ją znajdę to pokarzę, co się dzieje z niegrzecznymi dziewczynkami takimi jak ona😈.
-Tak się nie będziemy bawić skarbie! Już po ciebie idę kotku!Do następnego❤
CZYTASZ
Bad girl? Czy napewno? [ZAKOŃCZONE]
FanfictionNIE MAM ZAMIARU ZAGLĄDAĆ JUŻ DO TEGO CZEGOŚ. BYŁAM WTEDY NIEWYŻYTĄ FANKĄ OK? TERAZ NAWET BOJE SIĘ TAM ZAJRZEĆ, BO NIE CHCĘ POPAŚĆ W DEPRESJE PRZEZ TE WSZYSTKIE ZDARZENIA. PAMIĘTAJ... WCHODZISZ TU NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ..... Ogólnie nwm co miałam...