Viven
Budze się ze strasznym bólem głowy, a najgorsze jest to, że nie pamiętam co się stało. Postanowiłam sobie usiąść na łóżku, co nie było łatwym zadaniem. Jednak po kilku próbach udało mi się. Zaczęłam się zastanawiać jakim cudem się tu znalazłam. Po chwili jednak przypominam sobie, ciemną ulicę i jakiegoś podejrzanego gościa, który szedł za mną. Właśnie w tej chwili uświadomilłam sobie, że sostałam porwana przez jakiegoś psychopatę, pedofila lub jakiś gang! Chyba za dużo się naczytałam różnych historii. Pewnie zaraz moi znajomi wyjdą z ukrycia i krzykną, że to jakiś żart.
Moje rozmyślanie przerwał dźwięk otwieranych drzwi. Po chwili stanął w nich.......Martinus
Boże! Tak się martwię o Vee, ponieważ od wczoraj nie wróciła do domu. Ona nigdy tak nie robi. Jej mama powiedziała, że zawsze dzwoni, gdy nie zdąży na ustaloną godzinę (Tinus dzwonił do mamy Viven).
Ja chodzę cały czas zdenerwowany, bo martwie się o moją Viven. Tak! Przyznaje się do tego, że kocham ją.
Czemu zdałem sobie z tego sprawę gdy została prawdopodobnie porwana?! Jestem beznadziejny! Nawet jej znaleźć nie potrafię! A do tego jeszcze Marcus nie wrócił z tej jebanej imprezy! Cholera jasna! Dłużej tak nie wytrzymam! Muszę ją znaleźć......?????
Czekam aż mój skarb się obudzi. Może i źle zrobiłem porywając ją, ale dzięki temu będziemy na zawsze razem i nikt nas nie rozdzieli!Postanowiłem pójść zobaczyć co tam słychać u mojej myszki. Gdy otwarłem drzwi, zobaczyłem ją siedzącą na łóżku. Była przerażona, ale tylko moja...
************************************
Przepraszam za kiepską jakość.
Do następnego❤
CZYTASZ
Bad girl? Czy napewno? [ZAKOŃCZONE]
FanfictionNIE MAM ZAMIARU ZAGLĄDAĆ JUŻ DO TEGO CZEGOŚ. BYŁAM WTEDY NIEWYŻYTĄ FANKĄ OK? TERAZ NAWET BOJE SIĘ TAM ZAJRZEĆ, BO NIE CHCĘ POPAŚĆ W DEPRESJE PRZEZ TE WSZYSTKIE ZDARZENIA. PAMIĘTAJ... WCHODZISZ TU NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ..... Ogólnie nwm co miałam...