Wchodzę wkurzona do sklepu przez tych idiotów. Serio, jeszcze nikt mnie tak nie irytował jak oni i ich bezczelne zachowanie. Sobra, nie będę się nimi przejmowała bo czas coś kupic do jedzenia. Spojrzałam na listę, na której napisałam co muszę kupić:
-mąka
-2 mleka
-5 dużych słoików nutelli
-4 banany
-1 kg truskawek
-4 soki pomarańczowe
-ser
-szynka
-masło
-kawa
-tabletki przeciwbólowe😂
Wszystko znalazłam i skierowałam się do kasy. Starsza pani się na mnie spojrzała zdziwiona. Napewno nie przez mój wypełniony po brzegi wózek. Ale co tam?
Nareszcie moja kolej! Mniejsza o to.
Zapłaciłam i skierowałam się w stronę mojego auta.
*skip time, w domu*
Właśnie skończyłam rozpakowywać zakupy. A teraz pytanie, co by tu zrobić na śniadanie?
Wiem! Naleśniki, takie bardzo oeginalne śniadanie.Marcus
Obudziłem się, ale nie było przy mnie mojej księżniczki. Znaczy.... yyy.....Viven...tak. Nic tu nie było, a poza tym jesteśmy przyjaciółmi i nic więcej. Nie było tematu.Rozejrzałem się po salonie i stwierdziłem, że jest porządek, co mnie zdziwiło. Pewnie Vee posprzątała.
Po około 10 minutach postanowiłem się ubrać. Wykonałem codzienną rutynę i ubrałem się tak.
Po jakimś czasie usłyszałem zamykane drzwi, pewnie Viv wróciła z zakupów, bo wczoraj opustoszyliśmy całą lodówkę. Hehehe.
Pomińmy. Zszedłem na dół i zobaczyłem ją w kuchni. Postanowiłem się przywitać, ale nie wiem czemu ją przytuliłem. Myślałem, że mnie odepchnie, ale się myliłem. Ona się jeszcze bardziej we mnie wtuliła. Co było mega słodkie.
-Hej Marcus.-przywitała się ze mną, przerywając ciszę.
-Witaj księżniczko- odp.
-Czemu akurat księżniczko?- zapytała
-Nwm. Jakoś to do cb pasuje.
-No dobrze, ale tylko ty możesz tak do mnie mówić. -bardzo ucieszyła mnie ta odpowiedź.- A teraz pomożesz mi w zrobieniu śniadania dla imprezowiczów.
-No ok.
*skip time*
Śniadanie przygotowane i jak mam być szczery wyglądało zarąbiście.Dla każdego taka porcja. Aż się głodny zrobilem......
Do następnego❤
CZYTASZ
Bad girl? Czy napewno? [ZAKOŃCZONE]
FanfictionNIE MAM ZAMIARU ZAGLĄDAĆ JUŻ DO TEGO CZEGOŚ. BYŁAM WTEDY NIEWYŻYTĄ FANKĄ OK? TERAZ NAWET BOJE SIĘ TAM ZAJRZEĆ, BO NIE CHCĘ POPAŚĆ W DEPRESJE PRZEZ TE WSZYSTKIE ZDARZENIA. PAMIĘTAJ... WCHODZISZ TU NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ..... Ogólnie nwm co miałam...