21.

1K 61 17
                                    

Viven
Usłyszałam Marcusa. Chyba się wkurwił. Ups?

Marcus

Przeszukałem cały dom i jej nie znalazłem!
-Kurwa!- krzyknąłem tak, że chyba całe Trofos mnie słyszało. Skierowałem się w stronę skrytki na broń. Napewno Vee nie będzie chciała wrócić po dobroci. A gdy ją znajdę i przyprowadzę do domu, to będę ją ostro pieprzył przez 24 godziny. Wtedy może oduczy się uciekać ode mnie😈. A teraz czas wyruszuć na polowanie...

Viven
Dobra! Poszedł w przeciwną stronę!
Poczekałam jeszcze z około 5 minut i ruszyłam w wyznaczonym kierunku.
Biegłam ile sił w nogach, ale każdy musi chwilę odpocząć prawda?
Położyłam się na trawie pod jakimś wielkim drzewem i zamknęłam oczy. Leżałam tak jakiś czas i wsłuchiwałam się w śpiew ptaków, dopóki nieusłyszałam szelestu. Wstrzymałam chwilowo oddech.
Ten ktoś jest po drugiej stronie dzrzewa. Po chwili zza drzewa wyłania się Marcus!? O cholera!
Obraca się, a kiedy nasze spojrzenia się krzyżują jestem w szoku. To nie jest Marcus t...to jest Tinus!

Martinus
Błądze po tym lesie już kilka dobrych godzin. Mam dość tego jebanego lasu!!
Zauważam ogromne drzewo i postanawiam tam iść. Słyszę, że ktoś jest po drugiej stronie. Sprawdzę to!
Okrążam drzewo i widzę jakąś dziewczynę. Jest przerażona.
Nasze spojrzenia się krzyżują, a ja chyba mam jakieś omamy, bo widzę Viven, moją malutką Vee.
-V..vee? Czy to naprawdę ty?- pytam niedowierzając temu co się teraz dzieje. Dziewczyna kiwa głową na potwierdzenie i podbiega do mnie.
- Tinus! Tak tęskniłam!- wtuliła się w mój tors, a ja ją mocno przytuliłem. Oboje mieliśmy łzy w oczach- Myślałam, że mnie nie szukasz.- powiedziałam dławiąc się łzami.
- Jesteś dla mnie ważna, cholernie ważna! Nigdy nie myśl, że cię opuszczę, jasne?- zapytałem z troską i znów ją przytuliłem.
-Tak.- cholernie za nią tęskniłem.
-Co sięz tobą działo przez te kilka miesięcy?- ona spojrzała na mnie i powiedziała

Viven
-Marcus.. o..on mnie p..porwał i....



















Ciąg dalszy





Nastąpi


















Teraz😂





.....codziennie zmuszał d..do obrzydliwych rzeczy, a jeżeli się m...mu sprzeciwiałam, to zamykał mnie w piwnicy, głodził, g..gwałcił i nieraz brutalnie pobił.- teraz to dopiero ryczałam jak bóbr.
- Ja go zabiję! Własnymi rękami uduszę! Jak on mógł zrobić coś tak potwornego! On już nie jest moim bratem! To jakiś pieprzony kryminalista!!- zgadzam się z tobą.
- Teraz chodźmy z tąd, bo robi się ciemno, a poza tym Marcus mnie szuka.
-Chodź szybko!- niestety nie zaszliśmy daleko, bo znalazł nas Marcus.

Marcus
O jak słodko, aż rzygam tęczą. Dobra! Czas wkroczyć do akcji!
-A wy gdzie się wybieracie?
-Jak najdalej od ciebie skurwysynie!- krzyknął Tinus.
-Ale tak do brata się odzywać? W dodatku starszego?- zakpiłem.
-To tylko jebane 15 minut! A poza tym nie jesteś moim bratem, tylko jakimś chorym psychopatą!
- Cóż poradzić! Rodziny się nie wybiera.- odparłem- a teraz pozwól, że zabiorę Viven ze sobą.
-Nigdzie z tobą nie idę!z krzyknęła przerażona.
-Idziesz! W domu i tak czeka cię kara!- uśmiechnąłem się na samą myśl pieprzenia Vee przez 24h.
-Zostaw ją!- powtarzam jeszcze raz, że ona idzie ze mną. Tym razem wyciągam pistolet i mierzę w bliźniaka....

Do następnego❤

Bad girl? Czy napewno? [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz