Wstałam dzisiaj wyjątkowo wcześnie. Domyślam się, że Charlie mnie ułożyłna moim łożu i wyszedł do swojego pokoju. Pewnie zapomniałam wam wspomnieć, że Charlie i reszta chłopaków moeszka w willi wraz ze mną. A nawet jeśli wspominałam to teraz przypominam. O kurde, teraz sobie przypomniałam, że do szkoły trzeba chodzić. Ten dzień zaczynał się zbyt szczęśliwie.
Ubrałam się tak(Zestaw po lewej stronie)
Spakowałam książki, telefon, klucze do domu, kase i jabłko. Kluczyki do mojego cacuszka leżały na biórku, więc je zgarnęłam i wyszłam zdomu zamykając drzwi oczywiście. Dobra jest 7:45 za ok 5 min. powinnam być pod szkołą. Napiszę do Lil żeby na mnie tam zaczekała.
Do:Lilcia❤
Za 5 min. pod szkołą na parkingu.Od:Lilcia❤
To było pytanie czy rozkaz?
Ok.Do:Lilcia❤
No oczywiście, że rozkaz*skip time*
Jestem już na miejscu i z daleka widzę biegnącą w moją stronę przyjaciółkę.
-Hej Viv!- krzyczy w moją stronę.
-Hej Lil! Co u ciebie słychać? I jak się mają sprawy w szkole?
-U mnie jest ok. A do szkoły przychodzą nowi.
-Ciekawie się zapowiada.
-Wiem. Hah. Viv zgadnij kto się zbliża?
-Po twojej minie zgaduję, że idzie mój brat albo barbie razy dwa.
-To jest ta druga opcja.
-Kurde. Już wolałabym mojego brata od siedmiu boleści i jego przydupasów. Serio.- nie mogę skończyć bo słyszę pisk jakby ktoś mysz nadepnął.
-Myślałam, że się przeprowadziłaś.
-A ja myślałam, że już zdąrzyłaś zedrzeć tą tapete z mordy, ale na to potrzeba więcej czasu.
-Zróbmy tak, ty przestaniesz się tak rządzić a ja zostawie cię w spokoju.
-No chyba cię coś boli dziewczynko
-W takim razie zobaczymy ile wytrzymasz. W tej szkole nie masz już życia.- powiedziała i odeszła.
- Vee zgódź się ona nie da ci żyć.
-Drugi raz się nie poddam. Chciałam być miła, ale się nie dało, to zrobimy po mojemu. Teraz zmieni się skład elity szkolnej.
-Co ty zamierzasz zrobić.
-Ja wykonam tylko jeden telefon, a pojutrze będzie nowa elita, a wniej m. in. my.........Do następnego❤
CZYTASZ
Bad girl? Czy napewno? [ZAKOŃCZONE]
FanfictionNIE MAM ZAMIARU ZAGLĄDAĆ JUŻ DO TEGO CZEGOŚ. BYŁAM WTEDY NIEWYŻYTĄ FANKĄ OK? TERAZ NAWET BOJE SIĘ TAM ZAJRZEĆ, BO NIE CHCĘ POPAŚĆ W DEPRESJE PRZEZ TE WSZYSTKIE ZDARZENIA. PAMIĘTAJ... WCHODZISZ TU NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ..... Ogólnie nwm co miałam...