Zwiedzam właśnie krainę jednorożców i nutelli. Nie wnikajcie.
I nagle słyszę *drrrrrrrr*
Czemu zawsze tak jest, że gdy masz piękny sen zawsze, al to zawszektoś musi ci przerwać! Niestety trzeba iść do szkoły, więc musiałam wygrzebac się z cieplutkiego łóżeczka i się ubrać.Zostalo jeszcze spakować plecak...i gotowe. Teraz mogę iść do tej budy.
Właśnie zamykałam drzwi gdy poczułam czyjeś ręce na moich biodrach.
-Nie zapędzaj się Marcus!- krzyknęłam.
-Skąd wiesz kim jestem?
-Tak jakoś.
-Tak się składa, że jestem Martinus.- prychnął.
-W takim razie nie zapędzaj się Tinus.
-Co ja na to poradzę, że mnie pociągasz?-kolejny bad boy?
-Nwm. Nie moja sprawa, ale zdejmij te łapy!
-No dobra, przepraszam.
-Wybaczam. Znaj moją łaskę.-zaśmiałam się.
-Oh dziękuję moja królowo- odrzekł kłaniając się.
-No już chodź, bo nogi mnie bolą.
-Nie ma sprawy- rzekł. Chwilę potem byłam przerzucona przez jefo ramię.
-Tinus puść mnie! Ciężka jestem!- krzyczałam przez śmiech.
-Jasne. Jak ty jesteś ciężka to ja jestem kujonem-powiedział z sarkazmem.
-Ale to prawda!
-Dość, nie kłóć się ze mną.
-Przestanę, gdy postawisz mnie na ziemię.
-Niech ci będzie...
...W tej wesołej atmosferze dotarliśmy do budynku zwanego potocznie szkołą.
-Do zobaczenia po lekcjach!
-Pa
Muszę jeszcze iść do toalety przed lekcją. Miałam zamiar wejść do kabiny, gdy zostałam popchnięta na kafelki w kabinie. Chwilowo nie wiedziałam co się dzieje, więc sprawca zdążył zamknąć kabinę.
Zostałam brutalnie podniesiona i popchnięta na ścianę.
Gdy podniosłam głowę, zobaczyłam....Do następnego❤
CZYTASZ
Bad girl? Czy napewno? [ZAKOŃCZONE]
FanficNIE MAM ZAMIARU ZAGLĄDAĆ JUŻ DO TEGO CZEGOŚ. BYŁAM WTEDY NIEWYŻYTĄ FANKĄ OK? TERAZ NAWET BOJE SIĘ TAM ZAJRZEĆ, BO NIE CHCĘ POPAŚĆ W DEPRESJE PRZEZ TE WSZYSTKIE ZDARZENIA. PAMIĘTAJ... WCHODZISZ TU NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ..... Ogólnie nwm co miałam...