Obudziła się dość wcześnie. Zeszła do kuchni i postanowiła przygotować śniadanie dla swojej babci. W końcu tak się martwiła o mnie. Wypadałoby jeszcze jakoś przeprosić i podziękować. Potem muszę zabrać Ax za zasłonę. Może w końcu mnie zrozumie. Nastolatka spojrzała na swoje przedramię, na którym znajdowały się dwie bransoletki z muliny. Jedna, niebieska, która należała do Inez i pomarańczowa, która była zrobiona specjalnie dla Alex. Niebieskooka wykonała jeszcze szarą, dla Mike'a. Kiedy spojrzała na ozdobę, od razu przypomniała sobie niechcianą kłótnię z przyjaciółką. Otarła kawałkiem bluzy oczy i dokończyła gotowanie. Po dziesięciu minutach staruszka pojawiła się w pomieszczeniu i obie usiadły do stołu. Jadły w ciszy, którą zakłócały ciche dźwięki, wydobywające się z radia. Kiedy nastolatka skończyła spożywać posiłek, wstała od stołu i udała się do swojego pokoju. Tam chwyciła za jakiś zeszyt i zaczęła zapisywać słowa, które w jej głowie ułożyły się już w piosenkę. Spojrzała na kartkę z zapisaną treścią przepowiedni. Muszę jakoś powiadomić wszystkie elfy o tym. Jednak to nie będzie takie proste. Większość nie będzie pewnie zadowolona. I pewnie nie uwierzą w przepowiednię. Chciałabym połączyć światy tylko nie wiem do końca jak. Mogę próbować wprowadzić ludzką kulturę do świata elfów, jednak ludzie się raczej nie pogodzą z istnieniem innej rasy. Nastolatka westchnęła cicho i położyła się na łóżku. Wyjęła z pokrowca od gitary diadem i uważnie się mu przyjrzała. Ten niewielki przedmiot pokazywał, kim jest w świecie elfów oraz pozwalał jej się przenosić z jednego świata do drugiego. Taki mały, niepozorny kryształek potrafił zaburzyć całe jej myślenie. To się stało, kiedy poznała Werę. Potem pan Werf, śmierć Nicki, przejście przez zasłonę. To wszystko wydawało się być takie nierealne. Jej rozmyślania przerwał dźwięk powiadomienia, wydany przez jej komórkę. Spojrzała na wyświetlacz.
Od: Mike : )
Do: In : )
Cześć Inez. O 16 razem z Ax idziemy do parku. Myślę, że powinnaś przyjść pojeździć. I pokazać jej „prawdę". Powinna zrozumieć : ) W końcu jesteście dla siebie jak siostry.
Nastolatka uśmiechnęła się na wiadomość od przyjaciela. Spojrzała na zegarek i zaczęła się przygotowywać do wyjścia z domu. Postanowiła, że znowu przejdzie się lasem. Muszę zacząć biegać rano, żeby poprawić trochę kondycję. W końcu nie wiem, kiedy przyjdzie mi się z czymś nieoczekiwanie zmierzyć. Uśmiechnęła się delikatnie i związała włosy w luźny warkocz. Pozostała ubrana tak, jak była, czyli w białą koszulkę, spodnie moro i do tego ciemną bluzę. Wzięła deskorolkę i słuchawki, a do torby schowała sztylet, diadem oraz tekst przepowiedni. Były to rzeczy, z którymi starała się nie rozstawać. Dodawały jej odwagi. Wychodząc z domu, pożegnała się z babcią i zaczęła bieg przez las. Nie czuła się zmęczona, kiedy dotarła do ostatnich drzew, co uznała za sukces. Po chwili już pędziła ulicami miasta na swojej deskorolce. Uwielbiała pęd powietrza. Zwolniła dopiero, kiedy zauważyła zabudowania skateparku. Nałożyła na siebie kaptur od bluzy i zaczęła wykonywać mało wymagające triki. Dłużyło jej się. Chciała już mieć za sobą spotkanie z Alex. Blondynka pojawiła się dopiero po jakimś czasie. Jednak zamierzała od razu wrócić do domu, ale zatrzymał ją Mike.
-Ax. Przyszłaś pojeździć. Więc zostań. Poza tym wysłuchaj, co ma ci do powiedzenia.
-Nie mam ochoty tego słuchać. Najpierw ta głupia wymiana, potem zmiana jej zachowania, a potem ta ucieczka. Ja już mam dość, Mike. Nie ogarniam tego i źle się czuję z tym.
-Proszę, Ax. Daj jej szansę.
-Nie wiem.- Blondynka pokręciła głową i spojrzała prosto w oczy Inez. Niebieskooka odłożyła na chwilę próbę kolejnego skoku i podeszła do rodzeństwa. Była bardzo zestresowana. A co jeśli mi nie uwierzy? Jeśli uzna to za żart? Jeśli ucieknie? Muszę spróbować, ale tak strasznie się boję. Nastolatka w końcu stanęła koło przyjaciół i się delikatnie uśmiechnęła.
-Cześć. Ja... chciałam was przeprosić za moje ostatnie zachowanie. Wiem, że ciężko było mnie zrozumieć, jednak ja również miałam mętlik w głowie. Teraz już sobie trochę to wszystko poukładałam.
-Więc słuchamy, co nasza wspaniała Inez ma nam do powiedzenia. Chętnie usłyszymy, czemu nasza przyjaciółka ma nas gdzieś.
-Alex, to nie tak, że mam was gdzieś. Bardzo mi na was zależy. Jesteście moimi przyjaciółmi. Jednak nie mogłam wam nic powiedzieć. Nawet gdybym mogła, to zwyczajnie się bałam. Bałam się waszej reakcji. Jednak chcę to naprawić. Owszem, boję się, jak zareagujesz, Alex, ale to dlatego, że nie chcę cię stracić.- Po policzkach Inez spłynęły łzy, jednak dziewczyna nie przejęła się tym. Mówiła cicho, żeby zdradzić jak najmniej swojego smutku i zmartwienia.- Jednak teraz chcę wam powiedzieć.- Spojrzała na widocznie nieprzekonaną blondynkę. Alex, pomimo że nie zrozumiała słów przyjaciółki, nadal czuła do niej żal. Nie chciała tak łatwo odpuszczać, jednak zachowanie Inez bardzo ją bolało.
-W takim razie słucham. Ale to twoja ostatnia szansa, żeby powiedzieć mi prawdę. Nie wiem jak z Mikiem.
-Dobrze. Jednak muszę cię gdzieś zabrać. Zaufasz mi?- Niebieskooka podała przyjaciółce dłoń. Ta niepewnie spojrzała na brata, który delikatnie pokiwał twierdząco głową. Po chwili blondynka była już prowadzona przez nastolatkę. Kiedy dotarły do jakiegoś budynku, Inez zasłoniła jej chustką oczy, na co się przeraziła.
-Inez, co ty-
-Zaufaj mi, proszę.- Dziewczyna nałożyła nacisk na ostatnie słowo i otworzyła przejście. Po chwili już stała w Lilianicy, trzymając swoją przyjaciółkę za rękę. Znajdowały się na szczycie jednej z gór otaczających krainę. Było z niej widać wszystko i znajdował się tam mały punkt widokowy. W końcu Inez zdjęła chustę i stanęła za blondynką.
-To jest Lilianica, miejsce, w którym byłam na wymianie. Miejsce, które tak mnie zmieniło. Miejsce tak zupełnie inne od naszego Lunat.- Nastolatka przetarła łzy i spojrzała na rozciągający się widok.
- Inez. Cieszę się, że mogłam to zobaczyć, jednak nadal nic nie rozumiem.
-Ja też nie rozumiałam. Jednak potem się okazało, że może istnieć inny świat, w którym żyje inna rasa i w której my również jesteśmy inni.
-Inez.- Alex odwróciła wzrok od przepięknego widoku i w końcu spojrzała na przyjaciółkę. Jej niezwykle niebieskie oczy świeciły od łez, które spływały po lekko zaróżowionych policzkach. Usta ułożone były w delikatny uśmiech. Jednak jej włosy...
-T-twoje włosy...
-Są niecodzienne. Wiem. Jednak taką barwę przybierają w tym świecie.
-Świecie?- Zdezorientowana nastolatka dopiero terazzwróciła uwagę na długie, szpiczaste uszy przyjaciółki. -Jesteś elfem?!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Yuuri =^.^=
CZYTASZ
Lilia
Fantasy"- Inez. Cieszę się, że mogłam to zobaczyć, jednak nadal nic nie rozumiem. -Ja też nie rozumiałam. Jednak potem się okazało, że może istnieć inny świat, w którym żyje inna rasa i w której my również jesteśmy inni." Losy dziewczyny, która nagle odkr...