Rozdział 8

992 64 3
                                    

W pomieszczeniu na kilka uderzeń serca, zapanowała cisza tak głęboka, że słychać było jedynie szmer dobiegający z wciąż analizującego dane, komputera. Odkąd Rey rozpłynęła się i zniknęła Renowi z oczu, jedyne co czuł to niesamowita pustka. Dziewczyna była w bardzo złym stanie, a on nie wiedział nawet gdzie dokładnie się znajdowała, czy ktoś ją znajdzie na czas i czy Ruch Oporu dysponuje w tym momencie odpowiednią aparaturą, która mogłaby jej pomóc. Ta dezorientacja wsiąkła w niego z taką siłą, że zapomniał całkowicie o sytuacji, która rozgrywała się w pomieszczeniu, kilka minut wcześniej.

Amon, Trent i Talia, z niedowierzaniem patrzyli na to co się wydarzyło. Czuli pewną nić energii od dziewczyny, która pojawiła się nagle i tak samo nagle zniknęła. Nie wiedzieli co mają o tym wszystkim myśleć i zastanawiali się czy obciążenie organizmu, którego właśnie doznała, da się odwrócić, gdziekolwiek by teraz nie była. Stali w ciszy, nie ruszając się z miejsca, gdyż i tak nie bardzo wiedzieli co mogliby powiedzieć. Z zachowania Kylo Rena wywnioskowali, że musi mu bardzo zależeć na tej dziewczynie, więc teraz pewnie czuł się mocno skonfundowany i zagubiony. Talia chciała go jakoś pocieszyć. Wiedziała, że strach i niepewność to okrutni doradcy, którzy źle wpływają na ludzi, więc zdobyła się w końcu na odwagę i przemówiła niepewnie.

- Nic jej nie będzie, nie martw się – te słowa przebudziły Kylo z letargu, w którym się obecnie znajdował. Kiedy wstał i odwrócił się w ich stronę, zauważył, że cała trójka wpatruje się w niego. Wyczuwał od nich napięcie i współczucie. Przymknął oczy i powoli podszedł do panelu komunikacyjnego, znajdującego się w ścianie. Wcisnął odpowiedni rząd przycisków, który pozwalał na komunikację z Generałem Huxem.

- Oddział Szturmowców nie jest mi już potrzebny, oddeleguj ich do odpowiednich zadań – powiedział spokojnie i wyłączył przekaz zanim Generał zdołał odpowiedzieć. Kylo był świadomy, że Hux zapewne gotuje się w środku, musząc wykonywać tak skrajne rozkazy. Ren nie planował wtajemniczać go w swoje plany, więc nie mówił mu również o udziale Rycerzy w ucieczce Mnichów z Cytadeli. To on teraz decydował i nie zamierzał się przed nikim tłumaczyć.

- Długo zamierzacie stać tam w tych idiotycznych maskach? – zwrócił się do Amona i Trenta, opierając barkiem o ścianę i krzyżując ramiona na piersi. Mężczyźni posłusznie ściągnęli maski i Ren w delikatnych rysach twarzy i jasnych włosach Trenta, znowu wyraźnie ujrzał jego podobieństwo do siostry. Teraz wyglądał jak dorosły mężczyzna, mimo że kiedyś znacznie odstawał od nich wiekiem. Natomiast Amon patrzył na niego podejrzliwie. Ren zorientował się, że brak masek naprawdę pomaga odczytać uczucia z ludzkich twarzy. Czuł się w tym momencie bardzo zmęczony, nie chciał o niczym myśleć, tylko położyć się i rozpłynąć w nieświadomości. O ile nie nawiedzą go znowu te senne koszmary, będzie się w stanie odciąć od ostatnich kilku dni i przemyśleć wszystko po przebudzeniu. Poza tym, dał słowo Rey, że ich nie skrzywdzi. Czy jednak zabiłby ludzi stojących przed nim, gdyby dziewczyna się nie pojawiła? Nie był pewny odpowiedzi na to pytanie, ale nie był to też odpowiedni czas aby to roztrząsać. Na zewnątrz wydało mu się, że usłyszał poruszenie. Czyli Szturmowcy wrócili do zwyczajowych zajęć, zgodnie z rozkazem. Nie sądził, aby koniecznym było ciągłe pilnowanie Rycerzy, którzy i tak nie mogli opuścić statku bez jego bezpośredniego rozkazu. Po sytuacji z ucieczką FN-2187, procedury zostały zaostrzone, jak również zabezpieczenie wszystkich statków w hangarze, przed niesankcjonowanym odlotem. Nikt już nie będzie się w stanie prześlizgnąć niepostrzeżenie. Z drugiej strony, umieszczanie Rycerzy w celach, otoczonych słabymi umysłami strażników, na nic by się zdało i sytuacja z ucieczką Rey, mogłaby się powtórzyć, wywołując niepotrzebne zamieszanie. Ren nie chciał, aby podobne zdarzenie zaalarmowało Generała Huxa, który mógłby wykorzystać sytuację, żeby mu zaszkodzić. Kylo w dalszym ciągu nie wiedział jak skutecznie zastąpić Generała. Mimo wszystko Hux dobrze spełniał się w tej roli, znając wszystkie plany, procedury, mając dostęp do wszelkich danych i szacunek swoich ludzi. Po śmierci Phasmy, Szturmowcy i tak już byli mocno zdezorientowani tą zmianą w łańcuchu dowodzenia.

Poszukiwanie równowagiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz