Czułam się źle z faktem, że z mojej winy Shawn miał dosyć pokaźnego siniaka na policzku. Unikałam jego wzroku, gdy przykładałam mu wyciągniętą z zamrażarki kostkę masła.
- Dlaczego nic nie mówisz?
Spojrzałam na niego pierwszy raz, odkąd weszliśmy do domu.
- Cóż, przyczyniłam się do uszkodzenia twojej twarzy i nie wiem co mogłabym powiedzieć.
Shawn nakrył moją dłoń, przykładającą masło do jego policzka, swoją dłonią.
- Przestań się użalać. To nie w twoim stylu.
Uśmiechnęłam się i odsunęłam od niego, zostawiając kostkę w jego dłoni.
- Okej. Będę musiała przypudrować ci nosek na występ.
Shawn wzdrygnął się i zeskoczył z blatu kuchennego. Wyciągnął swój telefon i zaczął coś w nim przeglądać, kiedy usłyszeliśmy dźwięk przekręcanego w zamku klucza i otwieranych drzwi wejściowych.
- Daj spokój, Nadia. Nic ci na to nie poradzę. - Usłyszałam głos mojej matki i szuranie butów.
- O Boże. Rodzice i Nadia wrócili.
Po krótkiej chwili w kuchni pojawiła się moja siostra. Zatkało ją.
- Michalina, wyjaśnij mi, co do cholery robi Shawn Mendes w naszej kuchni?
Wyciągnęłam rękę w stronę Shawna i pociągnęłam go lekko za łokieć, w moją stronę. Uniósł brwi i schował telefon do kieszeni.
- To długa historia. My już... pójdziemy.
- Nic nie rozumiem.
Pociągnęłam zdezorientowanego Shawna na górę, do swojego pokoju. Kiedy już wepchnęłam go do środka i zamknęłam drzwi, udałam się do pokoju rodziców.
- Um, cześć.
Mama odwróciła się w moją stronę i uśmiechnęła lekko.
- Hej, skarbie. Przetrwałaś?
- Właśnie, apropo tego...
Chwilę się zawahałam, a mama zachęciła mnie uśmiechem, bym mówiła dalej.
- Przyszedł mój... chłopak.
Zaskoczyłam ją. Z resztą, nigdy jej nie mówiłam o żadnym chłopaku, więc miała prawo być zdziwiona.
- Oh, okej. Gdzie on teraz jest?
- Um, zaraz go przyprowadzę.
Pobiegłam do pokoju i wpadłam do niego jak oszalała. Shawn był jeszcze bardziej zaskoczony, niż moja mama przed chwilą.
- Wszystko w porządku? Mam wrażenie, że... oszalałaś.
Przygryzłam nerwowo wargę i postanowiłam od razu przejść do rzeczy.
- Powiedziałam mojej mamie, że przyszedł do mnie chłopak.
- Okej? Co w tym dziwnego?
- Chłopak to znaczy... CHŁOPAK.
Shawn przez chwilę nie rozumiał, aż w końcu doznał olśnienia i wyszczerzył zęby w uśmiechu.
- Więc mam iść przedstawić się twojej mamie jako twój chłopak? Mogę też zmienić status na Facebooku?
Uderzyłam go w ramię i jęknęłam.
- To nie pora na żarty.
- Okej, okej. - Uniósł ręce w geście obronnym i poszedł ze mną do salonu, gdzie zaczekaliśmy chwilę na mamę. Pierwszy jednak pojawił się mój tata.
- Hej, Misiu. Kim jest ten młody człowiek i co robi w naszym salonie?
- Ekhm, tato, to jest Shawn. Mój... ugh, mój chłopak.
- Czy twój chłopak nie potrafi mówić? - zapytał tata, mierząc go nieufnym spojrzeniem.
- Przedstaw się - mruknęłam cicho, w stronę Shawna.
- Dzień dobry, mam na imię Shawn. Umawiam się z pańską córką.
Ledwo co powstrzymałam się od śmiechu. Minęła niezręczna cisza i tata zaczął wypytywać Shawna o przeróżne rzeczy. Podobnie było z mamą, jednak ona nie zadawała wielu pytań. Nie czuła takiej potrzeby, a także nie umiała tak dobrze mówić po angielsku.
Kiedy przesłuchanie dobiegło końca, udaliśmy się z Shawnem na górę, do mojego pokoju. Rzuciłam się na łóżko, Shawn położył się obok mnie i razem wpatrywaliśmy się w sufit.
- To było zabawne - stwierdził, a ja parsknęłam śmiechem.
- Chyba raczej niezręczne. Przepraszam za to.
- Daj spokój, nie było tak źle.
Uśmiechnęłam się pod nosem i zamknęłam oczy. Cisza była dla nas niezwykle wygodna.
W pewnym momencie Shawn przysunął się do mnie, a ja położyłam głowę na jego torsie. Poczułam jego rękę na talii i nic nie mówiąc, przerzuciłam swoją rękę przez jego brzuch. Leżeliśmy w ciszy, wsłuchując się w wiatr wyjący za oknem i moją głośną siostrę. Cieszyliśmy się swoją obecnością.
CZYTASZ
Hej Muffinko! 》S.M.
FanfictionNapisała do innej osoby zupełnym przypadkiem, ale dziwnym trafem znajomość się rozwinęła. Czy internetowe relacje przenoszą się do świata rzeczywistego? ~ czyli kolejna porcja wiadomości między idolem i nieświadomym fanem Przepiękna okładka wykonana...