Przebiegłam kolejne okrążenie boiska, kiedy rozległ się ogłuszający wrzask jakichś dziewczyn. Mimo protestu nauczycielki, wszystkie pobiegłyśmy sprawdzić co się stało.
Może raczej kto się stał.
Przed szkołą stał nikt inny jak Shawn Mendes, z gitarą w ręce i uśmiechem na twarzy. Schowałam się za innymi dziewczynami, starając się wycofać, jednak fala uczennic pociągnęła mnie w drugą stronę.
- OMG, przecież to Shawnie!
- Koniec świata, Mendes w Polszy.
- Czyli on naprawdę musi mieć coś wspólnego z Michaliną.
- Na żywo wygląda jeszcze lepiej!
- Ala, tracę czucie w nogach!
Ciężko mi było wyłapać coś więcej z tych chaotycznych wypowiedzi. Dziwiłam się, że nikt poza mną nie odczuwał zimna. Chciałam stamtąd uciec. Jak najprędzej.
Kiedy wydostałam się ze zgromadzonego tłumu, schowałam się w szkole. Wyciągnęłam telefon, by sprawdzić ostatnie wiadomości.
GuitarBoy: przestań się już dąsać
GuitarBoy: zaraz zacznę kąsać
GuitarBoy: przepraszam za tamtą sytuację
GuitarBoy: no ale odpuść już mnie grzesznemu
GuitarBoy: będę musiał przyjść pod twoją szkołę
GuitarBoy: Muffinko jestem!
GuitarBoy: wyjdź do mnie, zanim zostanę oblężony
GuitarBoy: czy ja się nie staram?
Nie wiedziałam co zrobić. Chciałam tam wrócić, powiedzieć mu że jesteśmy strasznie niedojrzali i musimy zapomnieć o tej głupocie. Ale stchórzyłam.
Pozwoliłam mu czekać. Mieć nadzieję. Nie odpisałam mu. Wyszłam tylnym wyjściem i udałam się do domu.
Gryzłam się z poczuciem winy, więc w końcu chwyciłam telefon.
Muffin: jestem chora
Muffin: nie ma mnie w szkole
GuitarBoy: uciekłaś
GuitarBoy: innym wyjściem
Muffin: o czym ty mówisz?
GuitarBoy: ja tylko chciałem jakoś zadośćuczynić za chwilę słabości
GuitarBoy: ale nie będę cię nachodził
Muffin: Shawn słuchaj
GuitarBoy: poczekaj
GuitarBoy: napisz do mnie kiedy dojrzejesz
Muffin: zabawny jak zwykle
CZYTASZ
Hej Muffinko! 》S.M.
FanfictionNapisała do innej osoby zupełnym przypadkiem, ale dziwnym trafem znajomość się rozwinęła. Czy internetowe relacje przenoszą się do świata rzeczywistego? ~ czyli kolejna porcja wiadomości między idolem i nieświadomym fanem Przepiękna okładka wykonana...