★11★

1.6K 77 29
                                    

Gorąco polecam wziąć słuchawki i włączyć 'Because I Had You' czytając ten rozdział. W końcu głos Shawna to złoto i diamenty.
____________________________

Wielki przełom nastąpił trzy dni później. Było ciężko zastać Shawna samego, ponieważ cały czas chodził z Camilą, jednak w końcu musiało coś jej wypaść. Wypytałam całą ekipę, żeby upewnić się czy będziemy sami, po czym udałam się do pustej areny.

Na skraju sceny siedział Shawn z gitarą. Śpiewał Because I Had You.

Słysząc jego głos od razu straciłam pewność siebie. Słysząc słowa piosenki miałam ochotę uciec. Słysząc ból w jego głosie postanowiłam jednak usiąść gdzieś z boku i wysłuchać go do końca. Przy słowach but loving her was something I could never do, because I had you poczułam, jak łzy spływają po moich policzkach.

To nawet nie musiało dotyczyć mnie, bym się rozkleiła. Jego teksty zawsze do mnie przemawiały, a po tym jak zaczęłam do niego czuć coś więcej niż tylko przyjaźń, wpływały na mnie jeszcze mocniej. Po chwili moja twarz była mokra od łez, a ja byłam w rozsypce. Pociągnęłam nosem i wtedy Shawn mnie zauważył. Zmarszczył brwi, odłożył gitarę i zeskoczył ze sceny. Zaczął się kierować w moją stronę, więc szybko przetarłam dłońmi twarz, żeby pozbyć się śladów łez.

- Coś się stało? - zapytał chłodno, co tylko pogłębiło moją ochotę do ucieczki.

- Nie, przepraszam, ja po prostu...

Urwałam i wzięłam głęboki wdech.

Weź się w garść, weź się w garść.

- Chciałam cię przeprosić za... za wszystko. Zachowałam się jak egoistka, nie chciałam cię zranić, ale...

- Ale i tak to zrobiłaś - wtrącił Shawn, jednak ku jego i mojemu zdumieniu, uniosłam dłoń, by go uciszyć.

- Stchórzyłam, okej? Nigdy wcześniej nie miałam takiego problemu, odległość nie była przeszkodzą. To mnie przerosło. Co prawda przesadziłam z urwaniem naszej znajomości, ale nie wiedziałam co innego mogłam zrobić. I wtedy pojawił się Charlie...

- Oh, Charlie. - Shawn teatralnie przyłożył dłoń do serca. - Charlie wybawca. Pomógł mi się podnieść, poczułam, że internetowa przyjaźń ma szansę przetrwać! Oh, jak dobrze że pojawił się Charlie.

Stałam z otwartą buzią, wpatrując się w wytrąconego z równowagi Shawna.

Nie, musisz coś powiedzieć.

- Słuchaj, Shawn. Popełniłam błąd. Ludzie często popełniają błędy, a jestem tylko człowiekiem, ale chyba każdy zasługuje na drugą szansę? Więc co powiesz na to, żebyśmy dali drugą szansę naszej przyjaźni?

Shawn parsknął śmiechem i to było najgorsze co mógł zrobić. Poczułam się upokorzona i... zła. Zanim zdążyłam pomyśleć, moja dłoń wymierzyła Shawnowi siarczysty policzek, a moje nogi rzuciły się w stronę wyjścia.

Hej Muffinko! 》S.M.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz