Rozdział 22

968 24 1
                                    

-Vi!!!
-Pan!!! Czy możesz mnie chociaż raz obudzić o normalnej godzinie ?!
-Oj już się nie złość. Idziemy na zakupy do Hogsmeade.
-Po co ?
-Bal już jutro a my nie mamy sukienek!
Na te słowa wstałam jakby wylał ktoś na mnie kubeł zimnej wody. Kompletnie zapomniałam o balu.
-A powiesz mi chociaż z kim idziesz ?
-Draco.
-Dziewczyno!!! I ty mi noc nie mówisz ?!
-A co tu do gadania?
-Pasujecie do siebie!!!
-Ogarnij się.
-Jestem bardzo ogarnięta. Ale okej, nic nie musisz mi mówić.
Podeszłam do niej i złapałam za ramiona.
-Pans, serio nic między nami nie ma.
-I to cię boli.
-Nie. Dlaczego tak myślisz ?
-Możesz okłamywać wszystkich ale nie okłamuj samej siebie.
Przytuliłam ją, bo czułam, że jeszcze chwila i się rozpłacze. Chwile tak stałyśmy.
-To idziemy ?
-Jasne.

Wchodzimy już chyba do 7 sklepu. Żadna z nas nie może znaleźć nic dla siebie, a jesteśmy już tak zmęczone.
-Jeżeli tu coś znajdziemy to będę wniebowzięta.
-Oj uwierz ja też. Po tym sklepie idziemy jeść.
-Zdecydowanie.
Obie poszłyśmy oglądać. Chyba nastał cud. Znalazłam kilka sukienek do przymierzenia. Pans też.
-Nareszcie. Chodź do przymierzalni.
Została ostatnia. Pans już swoją znalazła a mi została ostatnia do przymierzenia. Mam nadzieję, że to będzie to czego szukam.
-I jak ?
-Woo.
-Czyli mam ją kupić ?
-Zdecydowanie dziewczyno! Draco będzie musiał zbierać szczękę z ziemi.-Obie się tylko zaśmiałyśmy.
Zapłaciliśmy za wszystko. Poszłyśmy zjeść i wróciłyśmy do Hogwartu. Trzeba przecież wypocząć przed balem.

__________________________
Ciekawe jaka to sukienka ? 😱😂

 Promise ||Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz