Rozdział 48

753 11 3
                                    

Stoję przed drzwiami. Nadal zastanawiam się czy powinnam zapukać. Wdech...wydech. Gorsze rzeczy przeżyłam to i teraz dam radę. Zapukałam. Otworzyła mi dziewczyna z włosami zawiniętymi w ręcznik i szczoteczce do zębów w buzi. Na mój widok od razu ją wyjęła. Widziałam, że nie jest w stanie nic powiedzieć.
-Hej Pans.
-Ty...ty żyjesz.-Nagle jakby oprzytomniała i rzuciła mi się na szyje. Czułam, że zaczęła płakać. Blaise wyszedł z głębi domu. W momencie gdy mnie zobaczył podbiegł do nas i objął mas obie.
-Vi ty żyjesz!
-Jak tak będziesz się darł to chyba już nie długo.
Zaśmialiśmy się wszyscy po czym weszliśmy do ich domu. Mieli spory dom urządzony raczej w nowoczesnym stylu.
-Chcesz coś do picia ?
-Nie dzięki, wpadłam na chwile.
-Znowu znikasz ?
-Nie spokojnie. Mam pare spraw do załatwienia.-Po tych słowach jakby dziewczyna posmutniała.
-Wiesz jeżeli chodzi o Draco...
-Pans...rozmawiałam z Dumbledorem, który mi o wszystkim powiedział. Nie martw się, wszystko jest okej. -Chyba nie do końca ją przekonałam ale odpuściła. Resztę dnia spędziłam na rozmowach z parą. Pozwolili mi przenocować. Nalegali żebym została chociaż na kilka nocy ale kiedyś muszę zajrzeć do domu , w którym się wychowałam. Domu, z którym łączy się tyle wspomnień.

 Promise ||Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz